Złoty nie przestaje tracić

Na rynkach bazowych od początku tygodnia panuje relatywny spokój. Kurs EURUSD stabilizuje się tuż nad 1.12. Większą zmienność znów widać w notowaniach par złotowych, które kontynuują swój rajd w kierunku wielotygodniowym maksimów. Kurs EURPLN obecnie testuje wczorajszy szczyt na 4.45, tym samym złoty jest najsłabszy od ponad trzech miesięcy.

Na rynkach bazowych od początku tygodnia panuje relatywny spokój. Kurs EURUSD stabilizuje się tuż nad 1.12. Większą zmienność znów widać w notowaniach par złotowych, które kontynuują swój rajd w kierunku wielotygodniowym maksimów. Kurs EURPLN obecnie testuje wczorajszy szczyt na 4.45, tym samym złoty jest najsłabszy od ponad trzech miesięcy.

Dziś kalendarz danych makro jest relatywnie pusty - poznamy jedynie indeks ZEW z Niemiec (11:00) oraz liczbę sprzedanych nowych domów w USA (16:00). Większa uwagę powinno przykuć spotkanie Eurogrupy, którego tematem będzie Grecja i możliwość odblokowania kolejnej transzy pomocowej.

Cały czas również czekamy na opinie Komisji Europejskiej ws. praworządności w naszym kraju. Miała ona pojawić się już wczoraj, ale z powodu intensywnych rozmów między KE, a polskim rządem, jej ogłoszenie zostało przełożone na jutro. Nie zmienia to jednak faktu, że prawdopodobnie wspomniana opinia nie będzie przychylna, co utrzyma negatywny klimat inwestycyjny wokół naszego kraju oraz prawdopodobnie przełoży się na dalsze osłabienie złotego. Kurs EURPLN w najbliższych dniach może dotrzeć do lutowego szczytu na 4.47.

Reklama

Wobec braku publikacji wielu ważnych danych makro, kluczowe znaczenie dla rynków mają wystąpienia publiczne członków Fed, które wpływają na oczekiwania co do podwyżek stóp przez Fed. Wczoraj w jastrzębim tonie wypowiedział się kolejny przedstawiciel Rezerwy Federalnej - James Bullard. Powiedział on m. in., że zbyt relatywnie napięty rynek pracy w końcu przełoży się na wzrost inflacji, co wspiera poglądy FOMC odnośnie oczekiwanej ścieżki stóp procentowych. Dodał również, że zbyt długie utrzymywanie stóp procentowych na zbyt niskim poziomie może doprowadzić do niestabilności finansowej. Obecnie rynek przypisuje 32 proc. prawdopodobieństwo podwyżki stóp przez Fed na czerwcowym posiedzeniu.

Pomimo więc ostatniego silnego wzrostu z okolic zera, wciąż utrzymuje się spora przestrzeń do wzrostu rynkowego przekonania o zbliżającym się zacieśnieniu, a co za tym idzie do kontynuacji siły amerykańskiego dolara. Jeżeli kolejni członkowie Fed wciąż sugerowali będą możliwość czerwcowej podwyżki stóp, a dane makro nie przekreślą takiego scenariusza, dolar powinien dalej zyskiwać na wartości, a kurs EURUSD zmierzać w kierunku 1.10. W tej sytuacji USDPLN prawdopodobnie zwyżkował będzie powyżej okrągłego poziomu 4.0, natomiast indeks S&P500 w końcu przebiłby wsparcie na 2030 pkt.

Choć dzisiejsze dane o PKB Niemiec wskazały, że w I kw. nasz Zachodni sąsiad rozwijał się najszybciej od dwóch lat (0.7 proc. kw/kw), a wczoraj indeks PMI Composite wzrósł do najwyższego poziomu w tym roku (54.7 pkt.), to jednak ocena stanu gospodarki i jej perspektyw przez ekspertów z niemieckiej branży finansowej (indeks ZEW) utrzymuje się w okolicach najniższych poziomów od wielu miesięcy. Dla dzisiejszego odczytu konsensus zakłada lekki wzrost, jednak dość tradycyjnie odczyt ZEW nie powinien mieć zauważalnego wpływu ani na kurs euro, ani na notowania indeksu DAX. Obecnie znacznie ważniejsze są spekulacje odnośnie działań Fed, a te w ostatnim czasie są niekorzystne zarówno dla EUR, jak i DAXa. Obecnie DAX testuje wsparcie na 9770 pkt. Jego przebicie powinno otworzyć drogę do dołka z kwietnia na 9470 pkt.

Szymon Zajkowski

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »