Koniec ery "reklamówek"?

Unia Europejska zrobiła duży krok ku ograniczeniu zużycia toreb plastikowych. W nocy z poniedziałku na wtorek zawarto w Brukseli wstępne porozumienie; nowe przepisy mają szansę wejść w życie w przyszłym roku. Rocznie zużywa się ich w UE kilkadziesiąt miliardów.

Kompromis zawarły trzy unijne instytucje: Parlament Europejski, Rada UE, gdzie reprezentowane są państwa członkowskie i Komisja Europejska, która była autorką propozycji legislacyjnej.

Porozumienie przewiduje, według źródeł zbliżonych do negocjacji, obowiązkowe zastosowanie jednego z dwóch mechanizmów: albo ograniczenie liczby zużywanych torebek, albo nałożenie opłat lub podatków, które skłonią klientów do zmniejszenia liczby zużywanych toreb. Wybór jednego albo drugiego mechanizmu pozostawia się krajom członkowskim.

Ograniczenie ma objąć plastikowe torby na zakupy z folii o grubości poniżej 50 mikronów, z możliwością wyłączenia lekkich plastikowych toreb, które są niezbędne ze względów higienicznych (np. sprzedawca pakuje w nie mięso, ryby czy sery na wagę) lub gdy ich użycie ograniczy marnotrawstwo żywności.

Reklama

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Unijni partnerzy zgodzili się na ustępstwo pod adresem Wielkiej Brytanii - spełniono jej postulat, by restrykcjom nie podlegały torby plastikowe zwane oksy-biodegradowalnymi. Komisja Europejska ma dopiero zbadać, czy są one rzeczywiście przyjazne dla środowiska i w zależności od tego podjąć dalsze kroki. Zdaniem ekologów torby te rozkładają się na tysiące niedegradowalnych części i pozostają groźne dla środowiska.

Unijny tygodnik "European Voice" należący do wydawnictwa "Economist" napisał, że Wielka Brytania sprzeciwiając się regulacjom w sprawie toreb plastikowych, wspierała Symphony Environmental Technologies, czyli światowego potentata w produkcji toreb oksy-biodegradowalnych. Z firmą są blisko związani konserwatywny eurodeputowany Nirj Deva i były szef Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE Martin Callanan. Do czasu rozstrzygnięć naukowych brytyjskiej firmy nie dotkną konsekwencje ograniczania użycia toreb plastikowych.

Rok temu KE przedstawiła propozycje ograniczenia zużycia toreb plastikowych. Obecnej prezydencji włoskiej sprawa ta leżała szczególnie na sercu, jako że Włochy wprowadziły już zakaz u siebie w kraju.

W kwietniu br. PE wezwał do zmniejszenia zużycia o 80 proc. do 2019 r., jednocześnie postulując wprowadzenie obowiązku pobierania opłat za torby plastikowe. W propozycji KE cel ten pozostawiono, podobnie jak określenie celu redukcyjnego, do decyzji państw członkowskich.

Kraje nie zgadzały się jednak na propozycje PE. Wypracowany przez prezydencję włoską kompromis przewidywał wybór przez państwo członkowskie bądź celu redukcyjnego bądź opłat za torby plastikowe.

Od dawna wiadomo, że jednorazowe torby plastikowe są nieekologiczne - czas ich rozkładu sięga nawet kilkuset lat, a używane są często jedynie przez kilka minut. Foliowe reklamówki używane do pakowania zakupów bardzo popularne w handlu, ze względu na ich trwałość i odporność, są zagrożeniem dla środowiska naturalnego, szczególnie dla ptaków i ryb, które giną, połykając ich fragmenty.

Według Eurobarometru aż 94 proc. unijnych obywateli opowiada się za wprowadzeniem ograniczeń dla użycia toreb plastikowych dla całej UE.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Komisja podaje, że w 2010 r. wprowadzono na rynek unijny prawie 100 miliardów plastikowych toreb na zakupy, w większości jednorazowych. Oznacza to, że każdy mieszkaniec UE zużywa rocznie średnio prawie 200 takich toreb.

Różnice pomiędzy krajami są ogromne: jeden Duńczyk albo Fin wykorzystuje rocznie cztery takie torby, podczas gdy na jednego Polaka czy też Portugalczyka albo Słowaka przypada ich ponad 450.

Polska będzie miała zatem co redukować. Wstępne ustalenia zakładają następujące limity: 90 toreb na mieszkańca do 2019 r. i 40 toreb na mieszkańca do 2025r., przy czym chodzi o średnią na mieszkańca w skali kraju.

Zgodnie z przyjętą w porozumieniu zasadą wyboru, Polska tak jak i inne kraje będzie mogła albo przyjąć cele redukcyjne na rok 2019 i 2025 jako obowiązkowe, albo wprowadzić obowiązkowe opłaty za torby plastikowe (lub też jakiś rodzaj podatku).

Przykładem kraju, który wprowadził już z własnej inicjatywy ograniczenia, jest Irlandia; od kiedy obowiązuje tam podatek od foliowych torebek jednorazowych, ich zużycie zmalało o 95 proc. w ciągu 5 miesięcy.

W Polsce szacuje się, że z całej masy rocznie zużytych opakowań z tworzyw sztucznych, której dużą część stanowią właśnie foliowe torby, przetwarza się lub ponownie spala tylko 15 proc., a ponad 80 proc. trafia na składowiska.

Zapisy ugody mają być potwierdzone w piątek na spotkaniu ambasadorów państw członkowskich w Brukseli, a w poniedziałek przyjęte w głosowaniu komisji środowiska PE. Eurodeputowani zajmą się tym tematem na sesji plenarnej w Strasburgu prawdopodobnie w styczniu. Oznacza to, że przepisy mają szansę wejść w życie w przyszłym roku.

Z Brukseli Renata Bancarzewska

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ero | torby plastikowe | handel detaliczny | śmieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »