Ostatni lot Air Berlin. Linie przestają istnieć

Drugi, co do wielkości przewoźnik niemiecki po 40 latach obecności na lotniczym rynku, definitywne przestaje istnieć. Jak poinformowało biuro prasowe Air Berlin, dziś późnym wieczorem na lotnisku Tegel w Berlinie ląduje ostatni samolot za znakiem tej linii.

Dzisiejszy lot z Monachium do Berlina będzie ostatnim rejsem tego przewoźnika. Przedstawiciele związku zawodowego Verdi, oraz załogi twierdzą, że w dalszym ciągu los tysięcy zatrudnionych ludzi jest nieznany. Trwają rozmowy z Eurowings, Lufthansą, Easyjetem, oraz Kondorem na temat możliwości przejęcia części samolotów i ludzi. Takie informacje podał dzisiaj rzecznik prasowy koncernu. Z kolei syndyk masy upadłościowej Frank Kebekus ma nadzieję, że uda się zatrzymać w pracy większość załogi. - Naszym zdaniem, uda się na obecnym etapie utrzymać gwarancje zatrudnienia dla 70-80 proc. załogi - powiedział dzisiaj w telewizji. Niemiecki przewoźnik zatrudniał dotąd ponad 8000 pracowników.

Reklama

Prowadził regularne rejsy od 1979 roku. Od kilku lat odnotowywał straty, które w zeszłym roku sięgnęły 800 milionów euro. Łączne zadłużenie wyniosło prawie 1,2 mld euro. To spowodowało upadłość koncernu.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Berlin | Air Berlin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »