OZE: To zamach na energetykę domową?

Dziś weszła w życie ustawa o OZE, dzięki której Polska ma wypełnić unijne przepisy dot. udziału energii ze źródeł odnawialnych w finalnym zużyciu energii. Jednocześnie trwają prace nad jej nowelizacją.

Ustawa jest kluczowa z punktu widzenia rozwoju rynku odnawialnych źródeł energii w Polsce. Jej podstawowa rola to nowy system wsparcia tego rodzaju energetyki. Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie aukcji OZE i system taryf gwarantowanych dla mikroinstalacji.

OZE to jeden z priorytetów polityki energetyczno-klimatycznej Unii Europejskiej. Jej głównym celem jest m.in. 20-proc. udział źródeł odnawialnych w finalnym zużyciu energii. Dla Polski ten cel jest nieco niższy - średnio 15,5 proc. Obecnie w naszym kraju ze źródeł odnawialnych pochodzi 14 proc. energii.

Reklama

Jednak źródła OZE - choć systematycznie tanieją - cały czas są droższe od konwencjonalnych, i aby się rozwijały, trzeba je wspierać, czyli dotować. Ustawa m.in. kompleksowo reguluje te kwestie. Jedna z najbardziej kontrowersyjnych jest wsparcie dla tzw. prosumentów - jednoczesnych konsumentów i producentów energii w małych instalacjach np. z paneli fotowoltaicznych czy wiatraków.

Sejm przyjął ustawę o OZE w wersji, która odbiegała od projektu rządowego. W lutym, wbrew stanowisku rządu, przy głosowaniu senackich poprawek posłowie pozostawili w ustawie tzw. zapis prosumencki, wprowadzony nieoczekiwanie przez Sejm przy uchwalaniu ustawy o OZE w styczniu. Ustawa wprowadziła obowiązek zakupu energii od mikroproducenta po stałej - przez 15 lat - cenie. Dla energii wiatrowej, słonecznej i hydroenergii o mocy do 3 kW to 75 gr za 1 kWh.

O mocy od 3 kW do 10 kW dla energii pochodzącej z biogazu rolniczego to 70 gr za 1 kWh, biogazu z surowców pochodzących ze składowisk odpadów 55 gr za 1 kWh, biogazu pozyskanego z oczyszczalni ścieków - 45 gr za 1 kWh oraz dla hydroenergii, energii z wiatru i słońca - po 65 gr za 1 kWh.

Już tydzień po podpisaniu ustawy, wiceszef resortu gospodarki Jerzy Pietrewicz zapowiedział możliwość jej nowelizacji. Chodzi właśnie o stawki wsparcia dla mikroinstalacji OZE. W środę resort poinformował PAP, że kończą się prace nad projektem nowelizacji i niebawem ruszą konsultacje społeczne.

Wcześniej MG zwróciło się do UOKiK z pytaniem, czy przyjęte przez Sejm rozwiązania nie naruszają unijnych przepisów o pomocy publicznej. Resort w przekazanym PAP oświadczeniu wskazał, że w projekcie nowelizacji "zakłada się dostosowanie cen gwarantowanych dla prosumentów (mikrowytwórców) do aktualnie obowiązujących przepisów unijnych dotyczących dopuszczalnego poziomu pomocy publicznej, co umożliwi udział tego typu wytwórców w systemie wsparcia bazującym na systemie cen gwarantowanych".

Resort powołał się na rozporządzenie Komisji uznające niektóre rodzaje pomocy za zgodne z rynkiem wewnętrznym UE. "Pomoc operacyjna na jednostkę energii w instalacjach działających na małą skalę (do 500 kW) nie może przekroczyć różnicy pomiędzy łącznymi uśrednionymi kosztami wytworzenia energii z danego źródła odnawialnego i ceną rynkową danej formy energii" - podało MG. Dodatkowo, resort wskazał, że maksymalna stopa zwrotu stosowana do obliczenia uśrednionych kosztów nie może przekraczać 3,58 proc., a stawki ustawowe zostały wyliczone przy założeniu stopy zwrotu na poziomie 10 proc.

Plany dotyczące zmniejszenia wsparcia, budzą niepokój środowisk prosumenckich, które uważają, że z powodu zmniejszenia poziomu wsparcia sektor ten w Polsce się nie rozwinie. Działania resortu określają wręcz "zamachem na energetykę obywatelską". W deklaracji podpisanej przez przedstawicieli organizacji pozarządowych, grupę polityków i naukowców apelują, by w nowelizacji nie wprowadzać zmian, które będą niekorzystne dla prosumentów.

Ustawa wprowadza też nową instytucję - Operatora Rozliczeń Energii Odnawialnej (OREO). Jej siedziba, po senackiej poprawce, ma być w Bytomiu. Zgodnie z systemem aukcyjnym, który od 1 stycznia 2016 r. zastąpi dotychczasowy system wsparcia dla energii odnawialnej (tzw. zielone certyfikaty), inwestorzy, których projekty wygrają aukcje, bo zaoferują najbardziej atrakcyjną cenę energii, otrzymają prawo do odsprzedaży jej do sieci po stałej cenie.

Z osobnych aukcji będą mogli skorzystać właściciele inwestycji uruchomionych wcześniej, którzy po 1 stycznia 2016 r. zdecydują się na przejście na system aukcji. Dla nich też będzie liczyć się 15-letni okres wsparcia zaczynający się z dniem uruchomienia produkcji energii.

System aukcyjny polega na tym, że rząd zamawia określoną ilość energii odnawialnej. Jej wytwórcy przystępują do aukcji, którą wygrywa ten, który zaoferuje najkorzystniejsze warunki. W założeniu system aukcyjny stworzy stabilne warunki dla rozwoju sektora OZE, bo projekty wybierane w systemie aukcyjnym przez 15 lat będą miały zapewnione stabilne wsparcie.

Ustawa będzie wchodziła w życie stopniowo, część przepisów zacznie obowiązywać kolejno w październiku 2015 i od 1 stycznia 2016 r. Właśnie od 2016 r. ma ruszyć najważniejszy zapis nowej ustawy - aukcje. Rząd pracuje nad koniecznymi rozporządzeniami, a Urząd Regulacji Energetyki jeszcze w tym roku chciałby mieć przygotowany system obsługi akcji, dzięki którym od przyszłego roku przyznawane ma być wsparcie dla nowych odnawialnych źródeł energii elektrycznej (OZE).

Sejm przyjął ustawę o odnawialnych źródłach energii (OZE) 20 lutego br. 11 marca br. podpisał ją prezydent Bronisław Komorowski.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »