PiS proponuje wyższe dopłaty do składek

Obecnie budżet dopłaca do składki stanowiącej 3,5 proc. sumy ubezpieczenia, według projektu nowych przepisów ma to być 9 proc.

W ocenie autorów PiS-owskiego projektu nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich ma on usprawnić system ubezpieczeń w rolnictwie poprzez zapewnienie rolnikom szerszej dostępności do ubezpieczeń z dopłatami z budżetu państwa do składek ubezpieczeniowych.

Dopłaty mają przysługiwać rolnikom w wysokości 65 proc. składki z tytułu ubezpieczenia upraw, w przypadku określenia przez zakłady ubezpieczeń stawek taryfowych ubezpieczenia nieprzekraczających 9 proc. przy ubezpieczeniu upraw od strat spowodowanych przez suszę. Stawka ta może zostać podniesiona do 12 proc. sumy ubezpieczenia w przypadku upraw uprawianych na glebach słabych (V klasa bonitacji) oraz do 15 proc. sumy ubezpieczenia w przypadku upraw uprawianych na glebach bardzo słabych (VI klasa) - zakłada projekt.

Dopłaty budżetowe mają także przysługiwać przy ubezpieczeniu upraw zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, chmielu, warzyw gruntowych, drzew i krzewów owocowych, ziemniaków, buraków cukrowych lub roślin strączkowych do 9 proc. sumy ubezpieczenia upraw, od ryzyka wystąpienia szkód spowodowanych przez huragan, powódź, deszcz nawalny, grad, piorun, obsunięcie się ziemi, lawinę, ujemne skutki przezimowania oraz przymrozki wiosenne. Takie same dopłaty będą mogli otrzymać plantatorzy tytoniu, truskawek i sadownicy.

Projekt ustawy przewiduje również stosowanie jednolitej stawki dopłat do składek ubezpieczeniowych z tytułu ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich na poziomie 65 proc. składki (w obowiązującej ustawie dopłaty wynoszą do 65 proc.).

Takie rozwiązanie ma wyeliminować potrzebę corocznego określania przez Radę Ministrów wysokości dopłat na rok następny. Obecnie wysokość dopłaty określa rząd na mocy rozporządzenia do 30 listopada danego roku.

Aby zachęcić zakłady ubezpieczeniowe do zawierania z rolnikami umów od ryzyka wystąpienia suszy, autorzy projektu proponują zmianę, zgodnie z którą będzie im przysługiwała dotacja na pokrycie części odszkodowań wypłaconych producentom rolnym z tytułu szkód spowodowanych przez suszę w wysokości 80 proc. różnicy pomiędzy łączną kwotą odszkodowań wypłaconych w danym roku kalendarzowym z tytułu suszy a kwotą stanowiącą 90 proc. sumy składek uiszczonych w danym roku kalendarzowym z tytułu zawarcia umów ubezpieczenia upraw.

Skutki finansowe dla budżetu państwa, wynikające z wprowadzenia nowych rozwiązań, w projekcie ustawy w porównaniu do obecnie obowiązujących przepisów są szacowne na około 150 mln zł. Obecnie budżet przeznacza na ten cel 200 mln zł.

Proponuje się, aby projektowana ustawa weszła w życie 14 dni od dnia ogłoszenia.

_ _ _ _ _ _

Osiem towarzystw wprowadziło już bezpośrednią likwidację szkód. Badania pokazują, że klienci cenią taką metodę, wybierając polisę komunikacyjną - poinformowała ostatnio "Rzeczpospolita".

Aż 80 proc. użytkowników samochodów w Polsce uważa, że to ubezpieczyciel, u którego mają wykupioną polisę OC, a nie zakład ubezpieczeniowy sprawcy, powinien zawsze zajmować się formalnościami w momencie wystąpienia szkody. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Gothaer, który jako ósmy ubezpieczyciel dołącza właśnie do grona towarzystw oferujących bezpośrednią likwidację szkód (BLS).

Im starszy kierowca, a co za tym idzie bardziej doświadczony, tym bardziej ceni pomoc zakładu w likwidacji szkody. W grupie osób od 25. do 34. roku życia 77 proc. respondentów uważa, że formalności zawsze powinny być po stronie ich ubezpieczyciela. Wśród bardziej doświadczonych kierowców, powyżej 45. roku życia, odsetek ten jest wyższy i wynosi 86 proc.

BLS usprawnia cały proces likwidacji szkód, dzięki czemu czas jej trwania jest prawie dwa razy krótszy od standardowej ścieżki. "To najważniejszy projekt dla polskiego rynku ubezpieczeń w ostatnich latach" - uważa Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Więcej na http://www.rp.pl