Przywiązani do Polisy skarżą UKNF do NIK i CBA

Stowarzyszenie "Przywiązani do Polisy" kieruje wniosek do NIK i CBA w sprawie ujawnionych niedawno przez media wydatków w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego. Domaga się też zawieszenia przewodniczącego KNF Marka Chrzanowskiego do czasu publikacji wystąpienia pokontrolnego NIK.

Grupujący osoby poszkodowane przez tzw. polisolokaty Stowarzyszenie "Przywiązani do Polisy" skierowało wniosek do NIK i CBA o przeprowadzenie w ramach kontroli budżetowej, kontroli wszystkich umów zawartych z pracownikami UKNF w 2017 roku. Ma to związek z ujawnioną niedawno sprawą wydatków UKNF, co stało się przedmiotem doniesień medialnych i komunikatu UKNF.

Media opisały rejestr wydatków UKNF, ujawniony przez Urząd w odpowiedzi na informację publiczną w sprawie kampanii "uważaj na kryptowaluty".

Z rejestru wynikało m.in., że UKNF opłacił pracownikom kurs narciarski za ponad 100 tys. złotych, a na lekcje języka angielskiego dla przewodniczącego Marka Chrzanowskiego przeznaczono ponad 18 tys. zł. Z kolei dostawa mebli biurowych do budynku przy ul. Jasnej 8 w Warszawie kosztowała 1,5 mln zł, a system automatycznego wyłączania klimatyzacji w pokojach pracowniczych przy otwartych oknach budynku przy ul. Niedźwiedzia 6E w Warszawie kosztował 97,6 tys. zł.

Reklama

W wydanym oświadczeniu UKNF wyjaśniał poszczególne wydatki. Jednak "Przywiązani do Polisy" podkreślają, że zweryfikowanych zostało kilkadziesiąt umów, tymczasem rejestr zawiera 781 pozycji. Stąd Stowarzyszenie apeluje do NIK o rozszerzenie kontroli budżetowej o wszystkie umowy zawarte z pracownikami UKNF. "Wydatki oraz usługi zamawiane przez UKNF wskazują na konieczność ograniczenia budżetu tej instytucji" - ocenia.

Stowarzyszenie, jak wskazuje, cytowany w komunikacie, jego przedstawiciel Piotr Sułek, wskazuje zwłaszcza na "ponad 40 umów podpisanych z dyrektorem i naczelnikiem urzędu na kwoty ponad 14 i 16 tys. zł".

"Od kontrolerów oczekujemy wyjaśnienia celowości i okoliczności podpisania umów +Nabywania autorskich praw majątkowych+. Można odnieść wrażenie, że niektórzy pracownicy urzędu zamienili się w twórców, pobierając w ten sposób dodatkowe wynagrodzenie. Oczekujemy wyjaśnienia powodów, dla których odstąpiono od zakupu jednorazowych licencji na potrzeby np. prezentacji oraz przedstawienia planów wykorzystania dzieł, do których prawa autorskie nabyto" - mówi cytowany Piotr Sułek.

"Nie kwestionujemy co do zasady wydatków podnoszących kwalifikacje pracowników. Jednak w tym przypadku prezes Chrzanowski zorganizował kurs dla siebie co sprawia wrażenie, że wykorzystuje stanowisko i czerpie pieniądze z budżetu państwa, dokształcając się na koszt podatnika" - dodaje.

Stowarzyszenie wystąpiło też do premiera o zawieszenie w wykonywaniu funkcji przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego, "do czasu publikacji wystąpienia pokontrolnego NIK".

Rzecznik KNF Jacek Barszczewski, pytany o komentarz do oświadczenia "Przywiązanych do Polisy", odsyła do wydanego kilka dni temu komunikatu, który był komentarzem do wydatków. UKNF podkreślał w nim m.in., że "funkcjonowanie tak dużej instytucji, jaką jest Urząd KNF, łączy się z naturalnym procesem ponoszenia kosztów adekwatnych do skali realizowanych zadań określonych stosownymi przepisami obowiązującego prawa".

"Komisję Nadzoru Finansowego oraz obsługujący ją Urząd Komisji Nadzoru Finansowego traktować należy jako szczególnego typu organ i agendę administracji publicznej, która nie wykorzystuje środków zgromadzonych z podatków pośrednich ani bezpośrednich, ponieważ wydatki na działalność statutową KNF i UKNF równoważone są w całości przez dochody z wpłat od podmiotów nadzorowanych" - głosiło oświadczenie.

UKNF wyjaśniał też poszczególne pozycje wydatków. Zwracał uwagę, że np. na organizację kursu narciarskiego wydano kwotę 103 679,56 zł brutto, a "faktyczne wydatkowanie ze środków Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych wyniosło 49 650,49 zł". "Pozostałą część kosztów pokryli pracownicy. Wyjazd dla 50 osób obejmował: transport, zakwaterowanie i wyżywienie, zajęcia z instruktorem, karnety na wyciągi oraz ubezpieczenie" - napisano.

Z kolei kurs angielskiego dla przewodniczącego KNF kosztował 18 624,00 zł, a umowa dotycząca prowadzenia zajęć językowych dla kierownictwa UKNF oraz osób wskazanych w trakcie obowiązywania umowy, zawarta była na rok (marzec 2017 - marzec 2018). "Z zajęć przewidzianych umową korzystało trzech członków Kierownictwa UKNF. Umowa rozliczana jest według faktycznie wykorzystanej ilości zajęć, maksymalnie do 96 h po 60 min. Cena za 1 h = 97 zł. W ramach umowy wydatkowano 9 312,00 zł" - pisał Urząd.

Jeśli zaś chodzi np. o dodatkowe wynagrodzenia z tytułu układania pytań egzaminacyjnych na egzaminy dla doradców inwestycyjnych i maklerów papierów wartościowych, UKNF wyjaśniał, że "pytania układają członkowie komisji egzaminacyjnej dla doradców inwestycyjnych albo komisji egzaminacyjnej dla maklerów papierów wartościowych, przy czym komisje egzaminacyjne działają niezależnie od działalności KNF i Urzędu KNF".

"Członkowie komisji są powoływani odrębnymi zarządzeniami Przewodniczącego KNF na podstawie przepisów ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Członkami komisji egzaminacyjnych są również osoby spoza UKNF, posiadające specjalistyczną wiedzę w tym zakresie. Wynagrodzenie za układane pytania wynika ściśle z przepisów rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 18 maja 2016 r. w sprawie egzaminów na maklera papierów wartościowych i doradcę inwestycyjnego oraz sprawdzianu umiejętności" - oświadczył UKNF.

Marek Chrzanowski kieruje Komisją Nadzoru Finansowego od października 2016 roku. Przewodniczącego KNF premier powołuje na 5-letnią kadencję.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2017

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »