Ile czeka się na sprzedaż nieruchomości? Nastroje pośredników po II kwartale 2025 roku

W II kwartale 2025 r. pośrednicy obrotu nieruchomościami zauważają, że na finalizację transakcji czeka się dłużej w każdym segmencie nieruchomości. Dotyczy to zarówno mieszkań, jak i działek czy domów. Potencjalni kupujący się nie spieszą i nie chcą podejmować ważnych decyzji zakupowych pod presją czasu. Większość z nich sporo energii poświęca na przeglądanie ofert nieruchomości i szukanie tej idealnej dla siebie. Tak wynika z najnowszego badania nastrojów rynkowych przeprowadzonego przez portal ogłoszeniowy Nieruchomosci-online.pl i Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu.

Sprzedaż mieszkań trwa dłużej

Wydłużenie czasu sprzedaży widać najwyraźniej w sektorze mieszkań o dużej powierzchni. W okresie od kwietnia do czerwca 2025 r. wydłużający się czas transakcji odczuło aż 66% agentów zajmujących się sprzedażą mieszkań obejmujących dwa lub więcej pokoi. Różnicy w długości transakcji nie zauważyło 23% agentów, a 11% respondentów deklaruje, że znajduje klientów szybciej niż wcześniej.

Warto jednak podkreślić, że zdaniem pośredników w 2025 r. wydłużył się również czas sprzedaży kawalerek. O tym, że proces ten zajmuje więcej czasu niż w 2024 r., mówiło w badaniu aż 48% respondentów. Niemal 40% agentów biorących udział w ankiecie nie widzi dużej zmiany w tym kontekście, a 15% uważa, że mieszkania jednopokojowe obecnie sprzedają się szybciej.

Ile czasu obecnie potrzeba na sprzedaż mieszkania? Dzięki badaniu portalu Nieruchomosci-online.pl wiemy, że aż 46% pośredników biorących udział w ankiecie uważa, że kawalerka ma obecnie szansę zostać sprzedana w okresie od 1 do 3 miesięcy od momentu publikacji ogłoszenia. Większe lokale mieszkalne czekają dłużej. Finalizacja transakcji w ich przypadku wynosi najczęściej od 3 do 6 miesięcy. Tego zdania jest 54% respondentów. Warto przy tym podkreślić, że zdaniem 21% pośredników mieszkania w tym segmencie muszą czekać na nabywcę nawet rok.

Większa presja na sprzedających

Trend ten ma wpływ na ceny i możliwości negocjacyjne potencjalnych nabywców. Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl zauważa:

Przyblokowany popyt wymusił reakcję szczególnie na właścicielach mieszkań większych niż kawalerki. To właśnie w segmencie lokali dwu- i trzypokojowych zauważyliśmy najwięcej obniżek średniej ceny ofertowej. W II kwartale pojawiły się one w połowie miast wojewódzkich, chociaż korekty nie były znaczące.

Do ustępstw cenowych zmuszeni są przede wszystkim ci, którym zależy na szybkiej sprzedaży. To oni muszą reagować zmianą stawki ofertowej, jeśli ich ogłoszenia czekają na odzew kilka tygodni lub nawet miesięcy.

Cytowany już Rafał Bieńkowski zaznacza:

Trudniejsza sytuacja rynkowa sprawia, że dziś jeszcze większe znaczenie ma jakość sprzedawanej nieruchomości, jej stan techniczny, układ oraz atrakcyjność lokalizacji. Podobnie jak prezentacja oferty: dobre zdjęcia, dobry opis i wirtualne spacery potrafią skrócić czas poszukiwania nabywcy i zwiększyć liczbę zapytań.

Wszystko wskazuje więc na to, że atuty nieruchomości oraz starannie przygotowane ogłoszenie, które przyciąga wzrok, mogą znacząco zwiększyć szanse na szybszą sprzedaż.

Wysokie ceny zniechęcają kupujących

Co sprawia, że finalizacja sprzedaży na polskim rynku nieruchomości trwa coraz dłużej? Zdaniem agentów wpływa na to przede wszystkim nadwyżka podaży przy ograniczonym popycie. Aktywnych kupujących jest mniej, ponieważ wysokie ceny nieruchomości wciąż się utrzymują. Dodajmy do tego ograniczoną zdolność kredytową. Sytuacji polskiego kredytobiorcy nie zdążyły jeszcze poprawić dwie obniżki stóp procentowych wprowadzone przez Radę Polityki Pieniężnej w tym roku.

Widać wyraźnie, że na rynku zagościła stabilizacja. Nabywcy nie poddają się presji czasu i uważnie przeglądają oferty aby uniknąć późniejszych rozczarowań. O poziomie ich zainteresowania decyduje obecnie nie tylko cena, ale również lokalizacja i standard wykończenia. Kupcy są świadomi rozdźwięku między cenami a swoimi możliwościami finansowymi i głównie przez to decydują się czekać. Analiza z zeszłorocznej edycji badań, czyli INPON z 2024 roku również wskazywała na wydłużenie procesu sprzedaży i większą ostrożność klientów. Jak podkreśla Paula Ojrzyńska z biura nieruchomości En Casa, duża podaż sprawia, że klienci często decydują się na zakup takiego mieszkania, które w największym stopniu spełnia kryteria ich poszukiwań.

Patrycja Kobyłecka z Metrohouse podsumowuje:

Ceny nieruchomości są wysokie - zarówno dla osób szukających pierwszego mieszkania, jak i dla inwestorów - więc klienci oczekują czegoś "wow". Skoro mają wydać kilkaset tysięcy, to chcą, by mieszkanie było gotowe do wprowadzenia, estetyczne, dobrze zaprojektowane, z przemyślanym układem i w dobrym standardzie.

Domy i działki też czekają dłużej

Jak wspominaliśmy na wstępie, wydłużenie czasu transakcji dotyczy nie tylko mieszkań, ale i innych segmentów rynku. Dłużej trwa również sprzedaż domów. O trendzie tym w najnowszej ankiecie portalu Nieruchomosci-online.pl wspomina aż 59% respondentów. Tylko 31% z nich uważa, że nic się w tej kwestii nie zmieniło od roku, a 10% deklaruje, że znajduje kupca na dom szybciej niż w tym samym okresie w 2024 roku. Niemal połowa osób biorących udział w badaniu, bo aż 48%, zaznacza, że na sprzedaż domu potrzeba obecnie od 6 do 12 miesięcy. Aż 21% pośredników potrzebuje ponad roku na finalizację transakcji w tym segmencie.

W sektorze działek budowlanych też przeważały opinie o wydłużeniu się czasu sprzedaży. Mówiło o tym aż 49% pośredników biorących udział w badaniu. Sprzedaż gruntu pod budowę obecnie zajmuje zwykle od 6 do 12 miesięcy. O takim czasie niezbędnym do sprzedaży mówiło 40% ankietowanych.

artykuł sponsorowany
materiały promocyjne
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »