Protokół północnoirlandzki wymaga zmian, ale na razie go nie wypowiemy - brytyjski rząd
Protokół w sprawie Irlandii Północnej nie może pozostać w obecnym kształcie, ale brytyjski rząd nie wypowie go, zanim nie podejmie rozmów z Unią Europejską o jego zmianie - oświadczył w środę David Frost, minister odpowiedzialny za implementację umowy o brexicie.
Przemawiając w Izbie Lordów Frost powiedział, że protokół północnoirlandzki nie powinien być w pełni wcielony w życie, ponieważ powoduje niepokoje społeczne i szkody dla biznesu.
- Byliśmy świadkami ograniczania asortymentu produktów w supermarketach, byliśmy świadkami decyzji ponad 200 dostawców o zaprzestaniu sprzedaży w Irlandii Północnej. Byliśmy świadkami trudności nie tylko w kwestii słynnego schłodzonego mięsa, ale także leków, zwierząt domowych, przemieszczania żywych zwierząt, nasion, roślin i wielu innych - wskazywał minister.
Dodał, że "w Irlandii Północnej istnieje rosnące poczucie, że nie znaleźliśmy właściwej równowagi, co jest widoczne w trwającym gorączkowym klimacie politycznym, protestach i godnych ubolewania przypadkach sporadycznych zamieszek". Frost podkreślił, że ta sytuacja zagraża całej konstrukcji Zjednoczonego Królestwa.
Wezwał UE, która odmawia renegocjacji porozumienia, do zmiany stanowiska i spojrzenia na nowo na brytyjskie propozycje. "Nie możemy dalej iść w ten sposób" - przekonywał. Oświadczył jednak, że Londyn nie będzie przed rozmowami z Brukselą uruchamiać art. 16 protokołu, który pozwoliłby zawiesić jego stosowanie. Wyjaśnił, że zdaniem rządu użycie tego artykułu było uzasadnione, ale powiedział: "Niemniej jednak doszliśmy do wniosku, że nie jest to właściwy moment, aby to zrobić. Zamiast tego widzimy możliwość innego postępowania, znalezienia nowej drogi, dążenia do uzgodnienia w drodze negocjacji z UE nowej równowagi w naszych ustaleniach obejmujących Irlandię Północną, z korzyścią dla wszystkich".
Frost przedstawił szereg propozycji, które jak powiedział, spowodują, że "towary będą krążyć znacznie swobodniej na brytyjskim obszarze celnym, przy jednoczesny zapewnieniu, że w stosunku do towarów przeznaczonych do UE stosowane są pełne procedury".
Zgodnie z opublikowanym przez brytyjski rząd 28-stronicowym dokumentem, zmiany, które chciałby wprowadzić obejmują: zniesienie kontroli celnych towarów, w przypadku których wysyłające je przedsiębiorstwa zarejestrowane w Wielkiej Brytanii deklarują, że ich ostatecznym miejscem przeznaczenia jest Irlandia Północna; zniesienie certyfikatów i kontroli produktów spożywczych "przeznaczonych do spożycia wyłącznie w Irlandii Północnej"; wprowadzenie kar odstraszających dla osób próbujących przewieźć z Irlandii Północnej do Irlandii produkty niezgodne z przepisami; całkowite usunięcie leków z zakresu protokołu; uzgodnienie okresu zawieszenia, w tym zawieszenie wszelkich działań prawnych ze strony UE oraz wprowadzenie okresów karencji, aby umożliwić dalszy handel takimi towarami jak schłodzone mięso, w tym kiełbasy. Ponadto Wielka Brytania domaga się zapewnienia, że stosunki między nią a UE nie będą ostatecznie kontrolowane przez instytucje unijne, w tym Trybunał Sprawiedliwości UE.
- Uważamy, że taka zmiana jest konieczna, aby poradzić sobie z sytuacją, w której się obecnie znajdujemy - powiedział Frost, zaznaczając, że brytyjski rząd będzie dążył do dyskusji nad propozycjami "w trybie pilnym".
Protokół w sprawie Irlandii Północnej jest częścią umowy o warunkach brexitu. Stworzono go, aby zapobiec powrotowi kontroli granicznych między Irlandią Północną a Irlandią, bo ich brak uznano za warunek niezbędny do utrzymania procesu pokojowego w brytyjskiej prowincji. Ale aby nie było kontroli na tej granicy, muszą być kontrole towarów wysyłanych do Irlandii Północnej z pozostałej części Zjednoczonego Królestwa, czyli pomiędzy nimi powstała faktyczna granica celno-regulacyjna. To powoduje znaczące utrudnienia w eksporcie towarów do Irlandii Północnej, a jej odmienny status od reszty kraju budzi obawy północnoirlandzkich unionistów o przyszłość prowincji jako części składowej Zjednoczonego Królestwa.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze