Będzie górny limit składek na PPK?
Wprowadzenie górnego limitu składek na PPK np. na poziomie drugiego progu podatkowego mogłoby być słuszne, ze względu na to, że osoby lepiej zarabiające są w stanie lepiej zabezpieczyć dochody po zakończeniu pracy - wynika z opinii MRPiPS do projektu ustawy o PPK.
Szykują się zmiany w projekcie dotyczącym Pracowniczych Planów Kapitałowych. Ministerstwo Finansów i Polski Fundusz Rozwoju rozpatrują właśnie uwagi zgłoszone przez partnerów społecznych. Liczne uwagi zgłosili zarówno przedstawiciele pracodawców jak i związków zawodowych.
Jak zaznaczył w rozmowie z IAR Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan potrzebne są na przykład zmiany dotyczące karania pracodawców za zniechęcanie pracowników do uczestnictwa w programie. Przewidywana kara dwóch lat więzienia jest niedopuszczalna - ocenia Jeremi Mordasewicz
Szef Solidarności zwraca uwagę na obligatoryjność PPK. Także Piotr Duda negatywnie ocenia kary więzienia dla pracodawców, którzy będą namawiać pracowników, żeby wypisywali się z tych programów. Dodał, że jego związek promuje programy emerytalne, które są prowadzone obecnie w zakładach pracy.
Według Piotra Dudy PPK nie rozwiązują też problemu niskich świadczeń emerytalnych.
Rząd jest otwarty na wszelkie uwagi - mówi IAR wiceminister finansów Leszek Skiba. Dodaje, że liczy na kompromis w tej sprawie i uwagi partnerów społecznych analizowane są przez jego resort we współpracy z innymi resortami. 16 kwietnia odbędzie się konferencja uzgodnieniowa, na której zostanie przedstawiona kolejna wersja programu.
Projekt ustawy o PPK w obecnym kształcie zakłada utworzenie prywatnego, dobrowolnego systemu gromadzenia oszczędności emerytalnych. W program mają być zaangażowane państwo, pracodawcy i pracownicy.
Państwo będzie płaciło składkę powitalną 250 złotych i dopłatę roczną 240 złotych. Pracodawca będzie musiał płacić składkę podstawową 1,5 procent wynagrodzenia pracownika i dobrowolną do 2,5 procent. Pracownik zaś składkę podstawową 2 procent i dobrowolną do 2 procent. Łączna minimalna składka może zatem wynieść 3,5 procent, a maksymalna 8 procent.
IAR
.........................
"Należy mieć na uwadze, że osoby zarabiające ponad 30-krotność wynagrodzenia otrzymają wyższe emerytury z obowiązkowego systemu emerytalnego oraz są w stanie samodzielnie zadbać o zabezpieczenie dochodów po zaprzestaniu aktywności zawodowej.
Tak więc należy rozważyć czy nie byłoby słusznym wprowadzenie górnego limitu składek, np. na poziomie kwoty odpowiadającej drugiemu progowi podatkowemu, przy odprowadzaniu składek na PPK" - napisano w opinii.
Zdaniem resortu, dopłata roczna traci sens w wypadku osób lepiej zarabiających.
"Również proponowana dopłata roczna powinna motywować do uczestnictwa osoby niżej zarabiające, tak więc dopłata roczna miałaby jakiś sens motywujący przy wprowadzeniu limitu zarobków; w innym wypadku straciłaby jakikolwiek walor wspierający oszczędności osoby wysoko zarabiającej" - napisano.
"Należy również rozważyć, czy składki na PPK nie powinny być wypłacane wyłącznie od wynagrodzenia osoby zatrudnionej, bez nagród i premii, szczególnie, że odprowadzane od nich składki nie będą stanowiły kosztów uzyskania przychodów dla pracodawców, zmniejszając jednocześnie bieżący dochód rozporządzalny pracownika" - dodano.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wyraziło wątpliwość czy Pracownicze Plany Kapitałowe są dobrowolne, tak jak deklaruje to Ministerstwo Finansów - wynika z opinii do projektu ustawy.
"Deklarowana w projekcie dobrowolność może budzić wątpliwości, gdyż:
1. PPK są obowiązkowe dla pracodawców, którzy zatrudniają co najmniej 1 osobę (art. 7 i art. 8 projektu) pod groźbą kary grzywny, kary ograniczenia wolności albo kary pozbawienia wolności do dwóch lat (art. 96 projektu);
2. w praktyce został wprowadzony przymus zapisu do PPK dla osób zatrudnionych (art. 23 projektu - automatyczne odprowadzanie składek, a w razie rezygnacji ponownie kolejne, co dwa lata, automatyczne odprowadzanie składek);
3. uczestnik nie ma możliwości decydowania o sposobie wypłaty i wykorzystania środków zgromadzonych w PPK (art. 89 projektu);
4. zaproponowany został skomplikowany system opodatkowania, zwrotu składek, zwrotu dopłat, podziału środków szczególnie w przypadku rozwodu;
5. sposób odprowadzania składek jest analogiczny do obowiązkowego systemu emerytalnego (art. 99 projektu);
6. w przypadku zatrudnienia u kilku pracodawców - składka będzie odprowadzana do kilku PPK, analogia do obowiązku odprowadzania składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne z tytułu kilku umów o pracę (art. 18 projektu)" - napisano w opinii do projektu ustawy.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uważa, że należy ograniczyć możliwość pobierania opłat przez TFI prowadzące PPK - wynika z opinii do projektu ustawy. Resort pracy proponuje również utworzenie funduszy indeksowych.
"Z tytułu lokowania środków TFI pobierać będą 2 rodzaje opłat: za zarządzanie w wysokości nie większej niż 0,5 proc. aktywów netto w skali roku oraz wynagrodzenie za osiągnięty wynik finansowy w wysokości 0,1 proc. wartości aktywów netto w skali roku. Z aktywów pobierane będą również koszty związane z realizacją transakcji nabywania lub zbywania aktywów oraz związane z przechowywaniem tych aktywów" - napisano w opinii.
"Ponieważ koszty operacji na aktywach w żaden sposób nie są limitowane, możliwe jest dowolne pobieranie opłat z aktywów. Powyższe wobec de facto obowiązkowości jest nie do zaakceptowania" - dodano.
Resort proponuje również utworzenie funduszy indeksowych.
"Nie ma pewności, że zaproponowane przez TFI schematy i produkty będą rozwiązaniami optymalnymi, szczególnie że projekt nie określa w żaden sposób polityki inwestycyjnej. Dodatkowo nasuwa się pytanie, czy każdy profil inwestycyjny, jeżeli tylko jest zgodny z ustawą o funduszach inwestycyjnych, będzie dozwolony do stosowania w ramach PPK, zwłaszcza uwzględniając poziom wiedzy ekonomicznej pracodawców i pracowników i czy taki powinien być zamiar ustawodawcy" - napisano.
"Pod rozwagę należy podać możliwość utworzenia funduszy indeksowych i zaproponować zarządzającym konkurowanie śledzonym indeksem. Bezsporna jest przy tym przewaga kosztowa tak zdefiniowanych rozwiązań inwestycyjnych i nie ma tu miejsca na "success fee"" - dodano.
.........................
W dniu 29 marca 2018 r. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło uwagi na temat projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych. Jest to opinia pozytywna co podkreślono na samym wstępie stwierdzając, że instytucje dobrowolnego oszczędzania na starość (PPE, IKE i IKZE) rozwijają się w Polsce w zbyt wolnym tempie.
Nie powinna budzić wątpliwości potrzeba zwiększenia liczby osób korzystających ze zbiorowych lub indywidualnych form oszczędzania na emeryturę oraz dążenie do podwyższenia dochodu rozporządzalnego po zakończeniu aktywności zawodowej, szczególnie osób nisko uposażonych.
Zwłaszcza, że obecny profil oszczędzających (najczęściej osoby stosunkowo zamożne) nie rozwiązuje problemu niskich świadczeń emerytalnych dla dużej grupy uczestników obowiązkowego systemu emerytalnego.
Projekt ustawy o pracowniczych planach kapitałowych opiera się na założeniach realizujących ten cel (powszechność systemu, nie stosowane do tej pory zachęty ekonomiczne). Szczegółowe uwagi zgłoszone w stanowisku resortu rodziny, pracy i polityki społecznej w toku konsultacji międzyresortowych mają charakter techniczny. Zostały one podyktowane troską o to, aby ostateczny kształt projektu umożliwiał sprawne i niezakłócone uruchomienie pracowniczych planów kapitałowych z dniem 1 stycznia 2019 r.
Pojawiające się w mediach doniesienia przypisujące resortowi rodziny, pracy i polityki społecznej krytyczne stanowisko wobec projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych są całkowicie nie uprawnione.
Efektywność polskiego systemu emerytalnego została wyraźnie osłabiona w ostatnich latach - ocenia FOR i wymienia
- Najpierw marginalizacja OFE przez rząd PO-PSL podważyła istnienie filaru kapitałowego oraz uderzyła w dynamizm warszawskiej giełdy. Później obniżenie przez rząd PiS wieku emerytalnego do 60 i 65 lat, co w przypadku kobiet jest najniższym docelowym wiekiem emerytalnym w UE, doprowadziło do sytuacji w której znaczna część ubezpieczonych w przyszłości może liczyć tylko na emerytury minimalne. Czy sytuację uratuje najnowsza propozycja, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK).
- Potrzebujemy dodatkowych oszczędności emerytalnych ale wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych nie zastąpi podnoszenia wieku emerytalnego.
Co oznaczają Pracownicze Plany Kapitałowe? Po stronie pracodawcy będą to dodatkowe koszty, po stronie pracownika będzie to niższa płaca netto. Oznacza to, że będziemy dostawać mniej ale będziemy mieli dodatkową emeryturę. W przypadku kobiet nawet ta rezygnacja z części płacy netto nie zrekompensuje negatywnych skutków obniżenia wieku emerytalnego, czyli ich emerytury będą nadal bardzo niskie. W przypadku mężczyzn ten wynik będzie już bardziej zbliżony - mówi newsrm.tv dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR i dodaje - Zmiany trzeba rozpatrywać w szerszym kontekście zmian proponowanych przez rząd. Jednocześnie mamy propozycję zniesienia limitu trzydziestokrotności składek ZUS, co oznacza, że ZUS będzie wypłacał bardzo dużo emerytur najniższych, a z drugiej strony będzie wypłacał bardzo wysokie emerytury osobą, które obecnie dobrze zarabiają.
dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR.
Zgodnie z deklaracjami pomysłodawców PPK mają być adresowane do 11,4 mln zatrudnionych, a przyjęte założenia wskazują na oczekiwany poziom partycypacji na poziomie 75%.