Borys w "Super Expressie": Połowa Polaków w PPK to będzie wielki sukces
Każdy wynik powyżej 50 proc. będzie sukcesem; mówimy bowiem o 6 mln osób - powiedział prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys we wtorkowym "Super Expressie" pytany o udział Polaków w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK).
Jak zaznaczył Borys, ze starzeniem się społeczeństwa wiążą się potężne wyzwania. - Osoby do 40. roku życia, które nie mają kapitału początkowego w ZUS będą miały bardzo niskie świadczenia - powiedział. Dodał, że wysokość emerytury w stosunku do ostatniego naszego wynagrodzenia to dziś ok. 60 proc.
Według szefa PFR w perspektywie 20 lat ten odsetek może spaść do 30 proc. - Szacuje się, że aby zagwarantować godne życie na starość, powinno być to na poziomie 45-50 proc. - ocenił. PPK są systemem długoterminowego gromadzenia kapitału, aby tę lukę uzupełnić - wyjaśnił.
Chcemy, żeby poziom partycypacji w tym programie był jak największy. "Osobiście uważam, że każdy wynik powyżej 50 proc. będzie sukcesem. Mówimy bowiem o 6 mln osób" - wskazał.
Zaznaczył, że w krajach, gdzie podobne systemy funkcjonują, są one powszechne. - Pewnym standardem rynku pracy jest tam to, że oprócz pensji funkcjonują takie plany emerytalne - zaznaczył. Dodał, że w tych krajach uczestniczy w nich 70-80 proc. pracowników. - Tego bym sobie życzył - powiedział Borys w rozmowie z "SE".
...................
Ochrona środków zgromadzonych na rachunkach OFE przed "instrumentalnym wykorzystywaniem do poprawy bieżącego stanu finansów publicznych" - taki ma być cel złożonego w Sejmie przez klub PO projektu nowelizacji ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych.
Projekt, który znalazł się na stronie sejmowej, ma tylko dwa artykuły. Jeden zakłada, że "środki zgromadzone na rachunku członka funduszu nie są środkami publicznymi w rozumieniu przepisów o finansach publicznych i nie mogą być przeznaczone na inne cele niż określone w niniejszej ustawie".
Drugi przewiduje, że "wartość jednostek rozrachunkowych znajdujących się na rachunku członka funduszu nie może być obniżona poprzez ich umorzenie, przekazanie do innego podmiotu lub przekształcenie w inny instrument finansowy, jeżeli nie wynika to z przepisów niniejszej ustawy".
Autorzy projektu przypominają, że ustawa z 2013 roku zniosła obowiązkowe uczestnictwo w OFE, obniżyła udział składki przekazywany do otwartego funduszu emerytalnego oraz dokonała znaczącego obniżenia aktywów OFE, poprzez umorzenie 51,5 proc. wartości jednostek rozrachunkowych znajdujących się na rachunku każdego członka OFE i zastąpienie ich zapisami, o takiej samej początkowej wartości, na indywidualnych kontach w FUS.
"W efekcie tych zmian znaczenie II filaru systemu emerytalnego uległo istotnemu zmniejszeniu" - zaznaczają autorzy projektu w uzasadnieniu.
"Powyższe nie oznacza, że gromadzenie kapitału emerytalnego na rachunkach w otwartych funduszy emerytalnych nie ma znaczenia dla wysokości przyszłych emerytur. Nawet ograniczone kwotowo transfery składek na rachunki OFE, przy właściwej polityce funduszy, mogą zwiększyć wysokość przyszłych emerytur" - dodają.
Przypominają, że w grudniu 2016 roku "Rada Ministrów w ramach przeglądu systemu emerytalnego wskazała na możliwą zmianę polegającą na przekształceniu OFE w fundusze inwestycyjne polskich akcji, które w ramach Indywidualnych Kont Emerytalnych zarządzałyby 75 proc. aktywów przekazanych z OFE".
"Pozostałe 25 proc. środków z OFE miałoby zostać przekazane do Funduszu Rezerwy Demograficznej. Taki kierunek zmian należy ocenić jako błędny i zaprzeczający pierwotnej idei reformy z 1999 r. Zmiana polegająca na zastąpieniu jednego podmiotu inwestycyjnego drugim i przekazanie 1/4 środków z OFE na Fundusz Rezerwy Demograficznej to w istocie częściowe +znacjonalizowanie+ środków pozostających na rachunkach członków OFE" - przekonują autorzy projektu.
"Dlatego też proponuje się wprowadzić do ustawy z dnia 28 sierpnia 1997 r. o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych nowe przepisy jednoznacznie przesądzające, że środki pozostające na rachunkach członków funduszy emerytalnych nie mają charakteru środków publicznych w rozumieniu przepisów o finansach publicznych i co za tym idzie nie mogą być przedmiotem żadnych operacji finansowych skutkujących ich uszczupleniem" - głosi uzasadnienie.