Czy PPK uderzą w IKE i IKZE?
Od lipca ruszy PPK, czyli nowy program oszczędzania na dodatkową emeryturę. Zdaniem ekspertów, program będzie uzupełniał się z IKZE i IKE, choć może ograniczyć liczbę osób wpłacających do istniejących produktów trzeciofilarowych.
Coraz więcej osób oszczędza na dodatkową emeryturę. Według najnowszych danych Komisji Nadzoru Finansowego w 2018 roku blisko 230 tys. Polaków mogło skorzystać z odliczenia podatkowego wpłat na Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego, czyli o ok. 16 proc. więcej niż rok wcześniej.
Dane KNF są optymistyczne, jeśli chodzi o tendencję wzrostową, wciąż jednak mówimy o bardzo niewielkiej liczbie Polaków, którzy decydują się na produkty trzeciofilarowe. Liczba 230 tys. osób, które wpłaciły środki na IKZE i 336 tys. osób, które dokonały takiej wpłaty na swoje IKE, to wciąż kropla w morzu potrzeb 38. milionowego kraju, w którym już obecnie ponad 8 mln osób jest na emeryturze.
Tymczasem IKZE i IKE to rozwiązania, które poza gromadzeniem kapitału, dają również możliwość skorzystania z ulg podatkowych. Każdy samodzielnie może wybrać czy chce regularnie przelewać pieniądze, czy może preferuje jednorazową wpłatę do określonego limitu. W 2018 roku limit wpłat na IKZE wynosił 5 331,60 zł, a w przypadku IKE było to aż 13 329 zł.
Zaletą obu produktów jest optymalizacja podatkowa. W przypadku IKZE, na ulgę nie trzeba czekać do emerytury. Wpłacone w danym roku kalendarzowym kwoty można odpisać od podstawy opodatkowania w zeznaniu rocznym PIT (w zasadzie jest to obok ulgi na dzieci najbardziej popularne odliczenie).
W 2018 roku można było z tego tytułu uzyskać zwrot podatku w wysokości nawet do 1 706 zł (osoby rozliczające się według 32 proc. podatku), do 1 013 zł (dla osób rozliczających się według podatku liniowego) lub do 959 zł (dla osób rozliczających się według 18% podatku). Po ukończeniu 65. roku życia, kiedy oszczędności będą wypłacane, pobrany zostanie zryczałtowany podatek w wysokości 10 proc. dokonywanej wypłaty. Natomiast oszczędności gromadzone w ramach IKE są całkowicie zwolnione z podatku od zysków kapitałowych.
Trzeba jednak spełnić kilka warunków, m.in. osiągnąć wiek uprawniający do wypłaty pieniędzy (60 lat), dokonywać wpłat przez pięć dowolnych lat kalendarzowych lub wpłacić ponad połowę środków nie później niż na pięć lat przed ich wypłatą.
Zauważalny jest systematyczny, choć powolny, wzrost wpłat na te produkty. Według danych KNF wartość IKZE pod względem zgromadzonych aktywów wyniosła na koniec 2018 roku 2,3 mld zł, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku wynosiła 1,7 mld zł. W przypadku IKE było to 8,7 mld zł, czyli o 0,7 mld zł więcej względem końca 2017.
Wyraźnie szybciej rozwija się najmłodszy produkt, czyli IKZE, głównie ze względu na wyraźnie lepsze odliczenia podatkowe (natychmiastowa nagroda). Tą tendencję obserwujemy również w dobrowolnym funduszu emerytalnym Nationale-Nederlanden. Obecnie mamy około 10 tysięcy aktywnych kont, gdzie 70 proc. to konta IKZE.
Czy PPK wyprze IKZE i IKE?
Większy wybór dostępnych rozwiązań umożliwi dywersyfikację źródeł budowania naszych oszczędności na emeryturę. PPK razem z IKZE i IKE będą się wzajemnie uzupełniać.
Wszystkie trzy dają bowiem możliwość bezpiecznego, długofalowego oszczędzania i uzyskania dodatkowych korzyści. Polacy, korzystając z różnorodnych produktów, będą mieli szansę zapewnić sobie bezpieczeństwo finansowe na emeryturze.
PPK oprócz zwolnień podatkowych oferuje dodatkowe korzyści. Dzięki współudziałowi we wpłatach pracodawcy i państwa jest to najbardziej opłacalny na rynku system długoterminowego oszczędzania. Oszczędzając w programie pracownik otrzymuje niemal drugie tyle.
Sprawia to, że PPK będzie jeszcze bardziej korzystny niż IKZE.
Ze względu na to, że osoby prowadzące własną działalność gospodarczą nie będą mogły uczestniczyć w PPK, zainteresowanie IKZE oraz IKE w tej grupie powinno wzrosnąć. Od 2021 roku samozatrudnieni będą mogli oszczędzać więcej w ramach IKZE - limit wpłat ma zostać podniesiony o połowę dla takich osób.
Według ostatnich prognoz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju emerytura obecnych 20. latków wyniesie mniej niż 40% ich wynagrodzenia. Stopa zastąpienia w Polsce należeć będzie do najniższych wśród krajów OECD, w gorszej sytuacji znajdą się jedynie mieszkańcy Meksyku.
Głównymi przyczynami są starzenie się społeczeństwa oraz niski (relatywnie do innych krajów) wiek emerytalny. Jeśli chcemy cieszyć się nadal z aktualnego wieku emerytalnego, korzystanie z wszelkich produktów emerytalnych staje się koniecznością przez całe życie zawodowe.
Grzegorz Chłopek, Prezes Zarządu Nationale-Nederlanden PTE S.A.
Najnowsze dane KNF pokazują, że w ubiegłym roku na IKE i IKZE wpłaciliśmy 2,1 mld zł, a łącznie mamy tam już 11 mld zł. Co prawda liczba osób oszczędzających w ten sposób na emeryturę rośnie (o 10% rocznie), ale wciąż jest ich stosunkowo niewiele.
Pod koniec 2018 r. liczba otwartych IKE i IKZE wynosiła 1,7 mln, ale wpłat dokonano tylko na 565 tysięcy, a więc zaledwie na jedną trzecią z nich. Wpłat dokonało 565 tys. osób podczas gdy tego typu kont emerytalnych mamy 1,7 mln, a pracujących Polaków jest aż 11,5 mln.
Historia IKE i IKZE pokazała bowiem, że mimo korzyści podatkowych jaskie one dają, to stosunkowo niewiele osób zdecydowało się z nich skorzystać.