Dostaniesz 12 tys. zł co roku. Wystarczy nie przejść na emeryturę. Jest nowy pomysł
Kompleksowy pakiet zachęt do dłuższej aktywności zawodowej przedstawił Instytut Sobieskiego. To przede wszystkim propozycja wypłaty 12 tys. zł za każdy rok dłuższej pracy (bez pobierania emerytury) i świadczenie wyższe o 30 proc. Co jeszcze proponują eksperci?
Instytut Sobieskiego proponuje nie tylko dodatkową pensję, ale także ulgi w składkach rentowych, które zwiększą ostatecznie kwoty przyszłych świadczeń seniorów. Postuluje przy tym rozpoczęcie szerokich konsultacji społecznych dla zachęt do dłuższej pracy.
Instytut Sobieskiego w ramach całego pakietu zachęt do dłuższej pracy proponuje wprowadzenie specjalnego dodatku dla seniorów, którzy zdecydują się pracować po ukończeniu wieku emerytalnego i jednocześnie nie pobierać emerytury.
"Wynosiłby on 12 tys. zł za każdy rok pracy ponad wiek emerytalny. Byłby jednak niepodzielny na poszczególne miesiące, co oznaczałoby konieczność przepracowania minimum roku, by z takiego świadczenia skorzystać", czytamy w komunikacie Instytutu.
Taka dodatkowa pensja mogłaby być wypłacana w gotówce lub stać się formą dopłaty do kapitału emerytalnego w zależności od woli ubezpieczonego. Ta propozycja ma wspierać przede wszystkim kobiety na rynku pracy, które nie tylko częściej mają problemy ze znalezieniem zatrudniania, ale często otrzymują niższe płace i muszą liczyć się z niższymi świadczeniami emerytalnymi.
Zdaniem Instytutu, szkodliwy jest także niższy wiek emerytalny kobiet, który nie tylko z marszu zmniejsza świadczenia emerytalne pań, ale też zniechęca pracodawców do inwestowania w ich rozwój.
Druga z propozycji to modyfikacja wysokości składki rentowej po osiągnięciu wieku emerytalnego. Seniorzy, którzy zdecydują się dłużej pozostać na rynku pracy, mieliby opłacać składkę rentową w wysokości 6 proc. - obecnie jest to 8 proc.
"Będzie to dodatkowo zwiększać ich kapitał na emeryturę, a tym samym późniejsze świadczenie. Dla osoby zarabiającej obecnie średnie wynagrodzenie (8 tys. zł) oznaczałoby to comiesięczny zastrzyk na jej konto emerytalne w ZUS w wysokości ok. 500 zł" - tłumaczy Instytut Sobieskiego.
Instytut chce przeprowadzenia realnych konsultacji społecznych i wdrożenia szerokiej kampanii edukacyjnej promującej system emerytalny.
Eksperci chcieliby pokazać realne korzyści wynikające z dłuższej pracy seniorów, zwłaszcza kobiet. "Każdy miesiąc ich pracy ponad wiek 60 lat mógłby być wynagrodzony specjalnym bonusem w wysokości 0,5 proc. ich świadczenia. Oznacza to, że kobieta, która przejdzie na emeryturę w wieku 61, zamiast 60 lat, otrzyma z ZUS emeryturę wyliczoną ze zgromadzonego przez nią normalnie kapitału emerytalnego, ale powiększoną o 6 proc. (0,5*12 mc)" - czytamy.
W najlepszym scenariuszu kobieta, która odejdzie z rynku pracy w wieku 65 lat zamiast 60 lat, zyska bonus, który zwiększy kwotę jej świadczenia wyliczonego przez ZUS z 3 tys. zł do 3,9 tys. zł. Instytut Sobieskiego chce spokojnego procedowania nowych rozwiązań, z długim vacatio legis oraz działaniami osłonowymi.