Emerytury. "Odczekanie 7 lat może podwoić świadczenie"

Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska wskazała, że odłożenie o rok decyzji o przejściu na emeryturę może zwiększyć przyszłe świadczenie nawet o 10-15 proc. Dodała, że odczekanie 7 lat może je podwoić.

Trzeba się liczyć ze scenariuszem, że świadczenie będziemy pobierać przez znacznie dłuższy okres niż ten potrzebny do odrobienia braku kilkunastu wypłat - wskazuje prezes ZUS.

"Im później przechodzimy na emeryturę, tym wyższe będzie świadczenie"

W marcu świadczenia emerytalno-rentowe przyznane przed terminem waloryzacji wzrosną o 14,8 proc. Jest to wskaźnik w pełni kompensujący średnioroczną inflację dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów w 2022 r. i przewyższający inflację ogółem (14,4 proc.).

- Emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych są obliczane w myśl zasady zdefiniowanej składki. Oznacza to, że im więcej opłacamy składek oraz im później przechodzimy na emeryturę, tym wyższe będzie otrzymane świadczenie. Wcześniejsze przejście na emeryturę oznacza niższe świadczenie. Odłożenie decyzji o przejściu na emeryturę o rok może zwiększyć przyszłe świadczenie nawet o 10-15 proc. - mówi prof. Gertruda Uścińska.

Reklama

- Każdy kolejny rok daje ponadproporcjonalne korzyści. Tak działa procent składany. Odkładając decyzję o przejściu na emeryturę o 5-7 lat, zależnie od okresu, możemy nawet podwoić wysokość świadczenia, które zostanie nam przyznane i obliczone. Wynika to z opłacenia dodatkowych składek, ich waloryzacji oraz mniejszej liczby miesięcy życia na emeryturze przyjętej do obliczeń. Przekonała się o tym emerytka z województwa, która na emeryturę przeszła w wieku 81 lat i 6 miesięcy, mając ponad 61 lat stażu pracy. Dziś otrzymuje najwyższą kobiecą emeryturę w Polsce, która wynosi 26,8 tys. - dodaje prezes ZUS.

Emerytura to prawo, a nie obowiązek

Niektórych może martwić, czy różnica w wysokości emerytury pozwoli nadrobić brak wypłat świadczenia w okresie, w którym powstrzymają się oni od przejścia na emeryturę.

- Z naszych szacunków wynika, że czas potrzebny do zrekompensowania braku wypłat emerytury z powodu wydłużenia aktywności zawodowej na przykład o dwa lata wynosi ok. 5-7 lat, zależnie od wieku, wysokości kapitału i zarobków. Warto wziąć pod uwagę, że w Polsce mężczyznę w wieku 65 lat czeka przeciętnie 15 lat życia, a kobietę aż 23 lata. Ponieważ jest to przeciętna, wiele osób będzie pobierać świadczenie jeszcze dłużej - wskazuje prof. Uścińska.

Szefowa ZUS zwraca uwagę, że emerytura to prawo, a nie obowiązek. - To decyzja każdego z nas, kiedy po osiągnięciu wieku emerytalnego wystąpić o emeryturę. Przed jej podjęciem warto skonsultować się z doradcą emerytalnym, który dostępny jest w każdej w placówce ZUS. Z usług doradcy emerytalnego można także skorzystać w trakcie e-wizyty, czyli wideorozmowy z pracownikiem ZUS. Warto wziąć pod uwagę wszystkie argumenty za i przeciw, nie tylko finansowe - podkreśla profesor. 

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: emerytura | ZUS | Gertruda Uścińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »