Emerytury są niższe niż oficjalne statystyki
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że średnia emerytura w Polsce to niewiele ponad 2400 zł. Najwyższa przeciętna emerytura notowana jest w województwie śląskim i wynosi 2818,79 zł miesięcznie (trzeba pamiętać, że w tym przypadku średnią zawyżają dość wysokie świadczenia górnicze), natomiast najniższa jest województwie podkarpackim i wynosi 2100,72 zł miesięcznie. GUS podsumował dane dotyczące średnich emerytur w Polsce w 2019 roku.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Okazuje się, że przeciętna emerytura wypłacana z pozarolniczego systemu, wynosi w Polsce 2412,17 zł brutto miesięcznie. Minimum socjalne, czyli comiesięczna kwota pozwalająca na skromne utrzymanie wynosi 1194,75 zł dla jednego emeryta i 1989,83 zł dla pary emerytów. Być może dlatego co dziesiąty senior przyznaje, że żyje mu się źle, a blisko połowa osób starszych uważa, że ich sytuacja finansowa jest przeciętna.
Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM twierdzi, że rzeczywistość jest nieco gorsza niż statystyki. Jego zdaniem średnia emerytura w Polsce jest niższa o kilkaset złotych niż podawana średnia, a to oznacza, że seniorzy mają jeszcze mniej środków na życie i swoje potrzeby.
- Warto podkreślić, że takie, a nie inne przedstawianie średniej dla emerytur w Polsce jest metodologicznie niewłaściwe. Rozkład emerytur w Polsce jest bowiem prawostronnie skośny i nie jest rozkładem Gaussa. Lepszą miarą powinny być zatem wskaźniki pozycyjne, np. mediana, czyli środek populacji, wartość, dla której 50 proc. emerytów ma więcej a 50 proc. ma mniej niż mediana. Dla rozkładu prawostronnie skośnego mediana będzie jeszcze niższa niż średnia - tłumaczy Majkowski.
Co to oznacza? Średnia emerytura w marcu 2020 wynosiła 2395,11 zł, ale mediana już tylko 2119,96 zł. Gdyby spojrzeć na dominantę, czyli najczęściej wypłacaną emeryturę, to wynosi ona 1802,07 zł. Trzeba podkreślić, że średnią zawyżają też emerytury resortowe i górnicze, czyli uprzywilejowane dla wąskich grup społecznych. Przykładowo, niezbyt właściwą interpretację byłoby podawanie, że dla 10 osób, z których jedna zarabia milion złotych, a 9 osób po 1000 zł to przeciętnie te 10 osób zarabia ponad 100 tysięcy złotych.