Każdy może sprawdzić swoją przyszłą emeryturę. ZUS ma nowe wyliczenia
Każdy, kto skończył 35 lat i odprowadzał składki emerytalne, może już sprawdzić najnowszą prognozę swojej przyszłej emerytury. Dla wielu będzie to szok, zwłaszcza dla osób które zaczęły pracować po 1999 roku i nie mają tzw. kapitału początkowego, który łagodzi skutki reformy. Relacja emerytury do zarobków już spadła do 40 proc., a może zejść do około 30 proc.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc
Osoby, które w zeszłym roku skończyły co najmniej 35 lat, mają już obliczoną najnowszą prognozę emerytury z uwzględnieniem ostatniej waloryzacji kapitału emerytalnego. Jeszcze kilka lat temu ZUS wysyłał te symulacje tradycyjną pocztą, a dziś ta informacja czeka na elektronicznym indywidualnym koncie PUE ZUS. Trzeba się zalogować, wejść w zakładkę "ubezpieczony" i następnie w informacje o stanie konta za 2021 rok.
Przyszła hipotetyczna emerytura jest obliczona w kilku wariantach. Każdy dowie się z nich, jakiej kwoty mógłby spodziewać się, odprowadzając składki średnio takie, jak w poprzednich latach i pracując do wieku emerytalnego. Inny wariant prognozy pokazuje, co by było, gdyby ubezpieczony już teraz przestał pracować, a emeryturę miał wyliczoną wyłącznie z dotychczasowych składek.
Mniej świadomych tego, jak wygląda system po reformie emerytalnej wprowadzonej ponad 30 lat temu, te liczby mogą zwalić z nóg, bo pokazują jak spadnie stopa życiowa po przejściu na emeryturę. Największy przeskok będą miały osoby, które nie pracowały i nie odprowadzały składek przed 1999 rokiem, bo są już wyłącznie w nowym systemie emerytalnym. Widać to po spadającej stopie zastąpienia, czyli relacji emerytury do zarobków. To, jakie będą przyszłe emerytury, zależeć będzie od wpłaconych składek, wieku emerytalnego i średniej prognozowanej długości życia.
- Przyjmując proste porównanie przeciętnej wysokości emerytury do przeciętnego wynagrodzenia warto zauważyć, że jeszcze w 2015 roku ta relacja wynosiła 49 proc., a już w 2021 roku wynosi zaledwie 40 proc. Oznacza to spadek o 9 pkt proc. - mówi Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Jak dodaje, trudno precyzyjnie wskazywać, do jakiego poziomu spadnie stopa zastąpienia, ale można to odtworzyć na podstawie proporcji. W dużym uproszczeniu relacja powinna wynosić 45 lat pracy do 15 lat pobierania świadczenia i wówczas emerytura pokrywa 60 proc. ostatniego wynagrodzenia. Wtedy w długim terminie relacja się stabilizuje. Jeśli jednak zaburzymy tę relację i przyjmiemy, że 40 lat pracy odpowiada 20 latom pobierania świadczenia, to emerytura pokryje niespełna 40 proc. wynagrodzenia. Przy proporcji 35 lat pracy do 25 lat pobierania świadczenia wysokość emerytury będzie na poziomie 27 proc., 30 lat pracy i 30 lat pobierania świadczenia to emerytura na poziomie 20 proc. ostatniego wynagrodzenia - wylicza ekspert.
Z tego powodu obniżenie wieku emerytalnego wzbudziło tak dużo kontrowersji. Przechodzenie na nią tuż po osiągnięciu wieku oznaczać będzie bardzo niskie świadczenia.
Dlaczego dla przyszłych emerytów ważny jest tzw. kapitał początkowy?
- Osoby obecnie odchodzące na emeryturę pracowały jeszcze przed 1999 rokiem gdy obowiązywały inne zasady odprowadzania danin publicznych. Zatem w ramach rekompensaty za ten czas przyjęto korzystną formułę wyliczenia wysokości hipotetyczny składek. Jednak coraz więcej osób przechodzących na emeryturę nie będzie miało tej rekompensaty, co oznacza, że wysokość świadczenia będzie się opierała tylko na odprowadzonych i zwaloryzowanych składkach - mówi Antoni Kolek.
Jednocześnie te osoby, które pracowały przed 1999 rokiem, a nie złożyły wniosku o jego wyliczenie, powinny to zrobić, bo dałoby im to wyższą emeryturę w przyszłości.
Natomiast młodzi ludzie zaczynający pracę zarobkową powinni mieć świadomość, że najważniejsze są składki emerytalne odkładane na początku aktywności zawodowej.
- Im wcześniej zaczniemy odprowadzać składki na ubezpieczenie emerytalne, tym środki te więcej razy zostaną zwaloryzowane. Na zasadzie procentu składanego można zwielokrotnić wartość składek odprowadzonych na początku kariery zawodowej - tłumaczy Antoni Kolek.
Monika Krześniak-Sajewicz
Zobacz również: