Można odłożyć na emeryturę i obniżyć podatek dochodowy. Nawet o 2663 zł
Wpłatą na IKZE można odłożyć na emeryturę i obniżyć podatek dochodowy. To ostatnie dni, a praktycznie nawet ostatnie godziny na wpłaty w tym roku. Jednak po wprowadzeniu Polskiego Ładu mocno zmniejszyła się zachęta podatkowa dla osób w pierwszym progu podatkowym.
W tym roku limit wpłat na Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) wynosi 8322 zł, a w przypadku samozatrudnionych - 12 483 zł. Dla tej drugiej grupy jest wyższy, ponieważ takie osoby nie mają możliwości oszczędzania na emeryturę w ramach pracowniczego programu PPK. Od przyszłego roku oba limity wzrosną do 9388 zł, a dla samozatrudnionych 14 083 zł.
Wpłaty na IKZE w ramach limitu w danym roku można odliczyć od podstawy opodatkowania za ten rok, pod warunkiem osiągnięcia dochodu podlegającego opodatkowaniu.
W tym roku maksymalna wpłata pozwala obniżyć podatek nawet o 2663 zł, a dla prowadzących działalność gospodarczą, przy maksymalnej wpłacie - nawet o 3995 zł. To, jaka to będzie kwota, zależy od formy opodatkowania i tego, w jakim progu podatkowym się ktoś znajduje. Im wyższy podatek, tym większa korzyść ze zwrotu podatku z tytułu wpłaty na IKZE.
To ostatnie dni, a może nawet godziny na wpłatę, by zdążyła zostać zaksięgowana jeszcze w tym roku, by dać możliwość odliczenia od podatku za mijający rok. Warto upewnić się, jaki jest czas i tryb księgowania wpłat w instytucji finansowej, która prowadzi IKZE.
- Tradycyjnie grudzień jest miesiącem, kiedy obserwujemy zwiększone zainteresowanie klientów produktami emerytalnymi IKZE/IKE, które dają możliwość uzyskania dodatkowego benefitu w postaci korzyści podatkowych - mówi Robert Garnczarek, prezes zarządu UNIQA TFI.
Oto przykładowe korzyści w zależności od kwoty wpłat i formy opodatkowania:
Odkładanie środków na IKZE daje korzyści podatkowe, które ustawodawca przewidział dla osób, które faktycznie odłożą je na czasy emerytalne, czyli wypłacą w wieku 65 lat oraz pod warunkiem wpłat na IKZE co najmniej w 5 latach kalendarzowych. Od wypłacanych z IKZE środków pobierany jest wówczas wyłącznie 10-proc. podatek ryczałtowy.
Jednak po wprowadzeniu Polskiego Ładu mocno spadła zachęta podatkowa dla osób o niskich i średnich zarobkach. Wraz z obniżeniem stawki podatku PIT z 17 proc. do 12 proc. zmniejszyła się podatkowa korzyść w postaci ulgi, jeśli podatnik rozlicza się w I progu podatkowym (dochody pomiędzy 30 tys. zł a 120 tys. zł rocznie), bo przy maksymalne wpłacie będzie to kilkaset złotych. Dla drugiego progu (32 proc.) nadal jest duża.
- Zmiany podatkowe w ramach tzw. Polskiego Ładu spowodowały, że IKZE pod względem podatkowym nie jest już tak atrakcyjne dla części oszczędzających jak wcześniej, ale nie oznacza to, że nie warto oszczędzać w tej formie. Są osoby, dla których IKZE pozostaje jedyną możliwością skorzystania z jakiejkolwiek ulgi podatkowej - ocenia Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej.
Jak zaznacza, budowanie kapitału emerytalnego i dywersyfikacja jego źródeł są ważne. - Emerytury z pierwszego filara będą coraz niższe (stopa zastąpienia), co oznacza, że należy oszczędzać i budować kapitał w różnych źródłach. W 2024 roku warto rozważyć zmiany w IKZE, tak żeby zachęcać do oszczędzania w tej formie w ramach korzystnych rozwiązań podatkowych większą grupę osób. Szczegóły warto wypracować w ramach szerszego dialogu, tak żeby zwiększyć zainteresowanie oszczędzaniem zarówno w IKZE, ale również IKE czy drugofilarowym PPK - postuluje Sobolewski.
Wcześniejsza wypłata środków jest możliwa, ale wówczas traci się korzyści podatkowe, bo zwrócone (wypłacone) środki należy uwzględnić w rozliczeniu rocznym PIT za rok, w którym dokonano zwrotu.
Monika Krześniak-Sajewicz