Niemiecka prasa: Reforma emerytalna jest niesprawiedliwa
Komentatorzy piątkowych wydań gazet koncentrują się na debacie w Bundestagu nad reformą systemu emerytalnego.
"Czasem trzeba się dziwić socjaldemokratom. Za pomocą pakietu emerytalnego swojej minister Andrei Nahles narzucają nie tylko zapierające dech w piersiach tempo ustawodawcze. W mgnieniu oka członkowie partii SPD przeszli także z opcji opozycyjnej do rządowej. W milczeniu godzą się na to, że od tygodni chadecy czepiają się wieku emerytalnego od 63 lat, podczas gdy oszczędza się krytyki emeryturze dla matek zajmujących się wychowaniem dzieci. Wcześniej przynajmniej kilkoro niezdyscyplinowanych posłów SPD nazwałoby to `redystrybucją z góry na dół'. Dziś powierzają uzasadnioną krytykę Partii Lewicy".
"(Emerytura) nie jest ani atakiem na młode pokolenie, ani powodem do wywołania wojny międzypokoleniowej, jak uczynił wczoraj (3 kwietnia) Związek Młodych Przedsiębiorców i kilka innych organizacji gospodarczych. Fatalne w tej reformie emerytalnej jest to, że dotyka w równym stopniu młodych i starszych - i to od pierwszego dnia. Poza tym jest niesprawiedliwa, ponieważ tylko pewnej grupie ludzi przynosi korzyści, za które pozostali muszą zapłacić wyższymi składkami i niższymi emeryturami. Nie narusza ona jednak sprawiedliwości pokoleniowej".
"Do 2030 roku młodzi będą musieli zapłacić 233 miliardy euro, aby seniorzy mieli się dobrze - argumentuje przyjazna pracodawcom inicjatywa Nowa Społeczna Gospodarka Rynkowa. W skali rocznej będzie to w przybliżeniu 15 miliardów; ładna sumka. Ale jeszcze długo nie jest to powód, by podburzać młodych przeciwko starszym. W końcu wszystkim, którzy po obydwu stronach pracowali w chudych latach powojennych zawdzięczamy dobrobyt, z którego większość nadal korzysta. Co zatem można powiedzieć przeciwko temu, że wychowywanie przez matki dzieci lub długie życie zawodowe są uznawane w taki czy inny sposób? Niestety, wiele. W nowym pakiecie emerytalnym powiązano ze sobą kilogramami nowe wymiary niesprawiedliwości".
"Emerytura w wieku 63 lat sprzyja małej grupie pracobiorców, obciążając wielką masę emerytów i płatników składek. W ciągu najbliższych 15 lat reforma będzie kosztować 200 miliardów euro. By nie obciążać dalej skarbu państwa, wszyscy emeryci i pracujące pokolenia powinny postarać się o tę olbrzymią sumę - poprzez niższą emeryturę lub wyższe składki emerytalne. Prezent emerytalny jest zatem drogi".
"Chyba każdy ma zrozumienie dla matek, które za opiekę nad dziećmi urodzonymi przed 1992 rokiem dostaną lepsze uposażenie emerytalne. Także zatrudnionym, którzy po wielu latach ciężkiej pracy mogą pójść na emeryturę bez potrąceń, można życzyć tego z całego serca. Mimo to przy rozpakowywaniu pakietu emerytalnego rodzi się nieprzyjemne uczucie, gdy rachunek za te dobrodziejstwa jest prezentowany wyłącznie płatnikom składek emerytalnych, a nie wszystkim podatnikom. Poza tym jest niejasne, jak Nahles zapobiegnie fali wczesnych emerytów w ramach przejścia na emeryturę w wieku 63 lat".
Monika Skarżyńska, red. odp.: Elżbieta Stasik, Redakcja Polska Deutsche Welle