W skrócie
- Seniorzy pobierający od lipca rentę wdowią mogą stracić prawo do czternastej emerytury, jeśli ich świadczenia przekroczą określony próg.
- Pełna czternastka przysługuje tylko osobom ze świadczeniem do 2900 zł brutto, a powyżej tej kwoty stosowana jest zasada „złotówka za złotówkę”.
- Eksperci krytykują brak systemowego podejścia i nazywają obecne przepisy chaotycznym kompromisem, który nie odpowiada potrzebom wszystkich emerytów.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Jak wyjaśnia "DGP", osoby, które pobierają rentę wdowią, nie otrzymają czternastki w sytuacji, w której ich świadczenie - uwzględniające rentę rodzinną po zmarłym małżonku i część własnej emerytury - przekroczy łącznie kwotę 4728,91 zł brutto.
Stratni na rencie wdowiej. Niektórzy seniorzy mogą nie dostać czternastki
"To strata rzędu nawet 1878,91 zł brutto, bo tyle w tym roku wynosi pełna 14. emerytura" - zauważa dziennik.
Całą kwotę tegorocznej czternastki otrzymają seniorzy, których świadczenie nie przekracza 2900 zł brutto. Z kolei seniorzy, którzy po przeliczeniu renty wdowiej nie osiągnęli wspomnianego limitu 4728,91 zł brutto (inaczej mówiąc, ich świadczenia mieszczą się w przedziale pomiędzy 2900 a 4728,91 zł brutto), otrzymają część czternastki według zasady "złotówka za złotówkę". Oznacza to, że czternastka będzie proporcjonalnie pomniejszana - a jeśli ustalona tą drogą kwota należna do wypłaty będzie niższa niż 50 zł, to - w myśl ustawy o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów - ZUS czternastki po prostu nie przyzna.
Problem z rentą wdowią w kontekście czternastki ma związek z tym, że wysokość 14. emerytury będzie ustalana w oparciu o wysokość świadczeń pobieranych na koniec sierpnia br., a zatem ZUS weźmie pod uwagę już wyższe świadczenia, wynikające z renty wdowiej - bo ta ostatnia jest wypłacana od lipca - zauważa "DGP".
Nieoczekiwany skutek renty wdowiej. "Ustawodawca nie przemyślał"
"Limit jest ustalony na określonym poziomie i niestety ustawodawca nie przemyślał albo nie skalkulował tego, że rzeczywiście dla pewnej grupy beneficjentów renty wdowiej będzie to broń obosieczna" - komentuje Krzysztof Kurzeja, radca prawny z Kancelarii Prawnej Krzysztof Kurzeja.
Tymczasem - jak wynika z danych ZUS - głównymi beneficjentkami renty wdowiej są kobiety. 88 proc. wniosków o nowe świadczenie złożyły wdowy, wnioskując najczęściej o 100 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku i 15 proc. własnego świadczenia.
"Seniorki, które liczyły na poprawę sytuacji finansowej dzięki uwzględnieniu renty po zmarłym, teraz mogą się poczuć rozczarowane, ponieważ stracą inne świadczenie" - zwraca uwagę dziennik. Eksperci zaś punktują rząd: "Nie mamy żadnego systemowego podejścia. Mamy natomiast obraz patchworkowego potworka, który jest zlepkiem wyborczo determinowanych inicjatyw, mniej czy bardziej sensownych" - mówi w rozmowie z "DGP" dr Marcin Wojewódka, ekspert Instytutu Emerytalnego.