Polska nie ucieknie od podniesienia wieku emerytalnego

Polskie społeczeństwo się starzeje, ubywa osób pracujących, a przybywa emerytów. Dane demograficzne są szokujące i nie widać szans na odwrócenie tego trendu. Od podniesienia wieku emerytalnego nie ma odwrotu, ale trzeba to zrobić stopniowo - uważają eksperci.

Prognozy demograficzne wskazują, że polskie społeczeństwo będzie się w najbliższych dekadach zmniejszało, przy jednoczesnym procesie starzenia się. W 2050 roku około 1/3 to będą osoby w wieku powyżej 65. roku życia, a liczba osób pracujących będzie znacząco niższa niż tych w okresie przed podjęciem aktywności zawodowej oraz tych po zakończeniu aktywności zawodowej.

Z kolei z prognozy ZUS wynika, że do 2080 roku liczba osób w wieku zdolności do pracy sięgnie ponad 14 mln, a tych w wieku poprodukcyjnym przekroczy 15 mln osób.

Wyzwanie na dekady

Polska jest jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw w Europie i jest to ostatni moment kiedy powinniśmy rozpocząć przygotowania jak sobie z tym problemem poradzić - alarmuje Instytut Emerytalny. To przyniesie znaczący wzrost obciążeń daninami publicznymi osób w wieku produkcyjnym, by utrzymać inne grupy społeczne. To negatywne zjawisko dobrze pokazują dane za ubiegły rok.

Reklama

W 2020 roku pełnoletność osiągnęło 353,8 tys. osób, podczas gdy w wiek emerytalny weszło 520 tys. osób. W praktyce oznacza to, że w ciągu najbliższej dekady z polskiego rynku pracy zniknie 1 milion osób. W perspektywie 2038 roku będzie to 2,3 mln osób. To tak jakby w najbliższych latach wszyscy mieszkańcy Krakowa, Wrocławia, Poznania i Bydgoszczy zniknęli z rynku pracy - tłumaczą obrazowo autorzy raportu.

Na kurczące się polskie społeczeństwo od dłuższego czasu zwracają uwagę demografowie, ale trzeba jak najszybciej zająć się skutkami ekonomicznymi i społecznymi.

Uwzględniając wszystkich mieszkańców Polski, którzy posiadają status emeryta lub rencisty, zarówno w systemie ubezpieczeń społecznych, jak też w systemie ubezpieczenia społecznego rolników i systemach zaopatrzenia służb mundurowych, od 2017 roku notowany jest znaczący wzrost liczby świadczeniobiorców. 

To efekt obniżenia wieku emerytalnego oraz osiągania go przez osoby urodzone w latach 1956-1961, których średnio rodziło się rocznie około 720 tys. Dlatego wydaje się, że tytuł raportu "Demografia - największe wyzwanie tej dekady" nie jest ani trochę przesadzony.

Co ciekawe, Instytut Emerytalny w swojej analizie powołuje się na dane pochodzące z amerykańskiej CIA Factbook, z których wynika, że przeciętny wiek mieszkańca Polski wynosi obecnie 41,9 lat, przy czym wiek mężczyzn 40,3 lat, a kobiet 43,6 lat. Oczekiwana długość życia w Polsce wynosi obecnie średnio 78,3 lat. W przypadku kobiet (82,3) jest dłuższa o blisko 8 lat niż w przypadku mężczyzn (74,5).

Co to oznacza?

Wnioski z danych są takie, że osoby które przechodzą na emeryturę od razu po tym jak nabywają to prawo, mogą na niej przebywać około 22 lata w przypadku kobiet i około 10 lat w przypadku mężczyzn. Zdaniem autorów raportu, to kolejny argument za wyrównaniem, a także podniesieniem wieku emerytalnego, a także przeciwko pomysłom obniżania go poprzez wprowadzenie emerytur stażowych.

-  W przypadku osób, które proponowany staż pracy osiągnęłyby w wieku 50/55 lat (co jest możliwe), czas aktywności zawodowej (świadczenia pracy) może być równy okresowi, w którym taka osoba będzie pobierała emeryturę - argumentują.

Główny wniosek raportu jest taki, że konieczne jest wyrównanie i podniesienie wieku emerytalnego do poziomu 67 lat. Jak zaznaczają autorzy, powinno to następować stopniowo. W przypadku mężczyzn do roku 2025, a w przypadku kobiet do roku 2040. Dzięki temu  podniesienie wieku nie będzie odczuwalne dla obecnych 50-60 latków, którzy będą pracowali dłużej o kilka miesięcy, maksymalnie o rok/półtora. Obejmie to przede wszystkim dzisiejszych 40-latków i osoby młodsze.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

- Podniesienie i wyrównanie wieku emerytalnego w Polsce jest nieuchronne. Analizując dane dotyczące kryzysu demograficznego widać, że liczba osób w wieku emerytalnym będzie bardzo szybko rosła. Polska potrzebuje odpowiedzialnego rządu, który zdecyduje się pomyśleć o przyszłości liczonej w dekadach. Kobieta, której wiek emerytalny zostanie podniesiony otrzyma świadczenie wyższe o około 40 proc.- ocenia Oskar Sobolewski, jeden z autorów raportu.

Opłaca się dłużej pracować

Ta różnica może być jeszcze większa, jeśli obejmie lata, w których - tak jak ostatnio - była wysoka waloryzacja kapitału emerytalnego. Niedawno ZUS dla Interii sporządził wyliczenia, które pokazywały, że w korzystnych warunkach można nawet podwoić swoją emeryturę pracując 5-6 lat dłużej.

Warto przypomnieć, że w nowym systemie, który został wprowadzony w 1999 roku nasza emerytura zależy przede wszystkim od tego ile uzbieraliśmy składek przez cały okres naszej aktywności zawodowej. Dlatego dla wysokości przyszłego świadczenia tak ważne jest, abyśmy pracowali, płacąc składkę emerytalną.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ZUS | emerytura | wiek emerytalny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »