Portfele OFE w kwietniu: mniej akcji

Kwiecień był kolejnym miesiącem, w którym zarządzający OFE powstrzymywali się od inwestowania nowo napływających środków w akcje. Na koniec kwietnia wartość środków zainwestowanych na giełdzie w porównaniu z końcem marca spadła więc o 5,18%.

Kwiecień był kolejnym miesiącem, w którym zarządzający OFE powstrzymywali się od inwestowania nowo napływających środków w akcje. Na koniec kwietnia wartość środków zainwestowanych na giełdzie w porównaniu z końcem marca spadła więc o 5,18%.

Kwiecień był kolejnym miesiącem, w którym zarządzający OFE powstrzymywali się od inwestowania nowo napływających środków w akcje. Na koniec kwietnia wartość środków zainwestowanych na giełdzie w porównaniu z końcem marca spadła więc o 5,18%. Zdaniem zarządzających wpływ funduszy na powstrzymanie spadków będzie możliwy pod warunkiem, że ZUS będzie regularnie przekazywał należne składki funduszom. Z nieznanych OFE powodów w kwietniu po raz kolejny spadła wartość środków przekazanych przez ZUS. Dlatego też wartość aktywów netto wszystkich OFE wzrosła w kwietniu w porównaniu z marcem jedynie o 8,7%. Przy nadal utrzymującej się takiej tendencji złudne mogą okazać się nadzieje analityków na stabilizujący wpływ inwestycji OFE.

Reklama

Jednak pomimo znaczącej przeceny cen akcji i spadku wartości złotego zarządzający funduszami emerytalnymi nie przewidują możliwości wystąpienia kryzysu. Pomimo kwietniowych spadków cen rentowności papierów skarbowych nadal są one bowiem atrakcyjne, szczególnie dla inwestorów zagranicznych.

W kwietniu zarządzający funduszami emerytalnymi nadal powstrzymywali się od inwestowania nowo napływających środków w akcje. Jednak najważniejszy wpływ na zmniejszenie zaangażowania OFE na giełdzie miała przecena cen akcji. W kwietniu WIG spadł bowiem o 7,6%, a WIG20 o ponad 9,7%. Średni spadek wartości jednostek uczestnictwa OFE wynosił w tym czasie 2,1%.

- Nie spodziewaliśmy się bowiem aż tak głębokiej korekty, szczególnie spółek sektora IT. Dlatego też miesięczny spadek wartości jednostki naszego funduszu jest znaczny. Być może więc dla krótkoterminowego wyniku lepiej byłoby skrócić znacznie naszą pozycję w akcjach, ale nadal uważamy, że w dłuższym horyzoncie spółki z naszego portfela, również komputerowe, powinny mieć znaczący wpływ na wzrost wartości jednostki - twierdzi Edward Szczytowski, wiceprezes PTE PKO/Handlowy, zarządzający OFE Bankowym. W kwietniu spadek wartości jednostki tego funduszu był największy wśród OFE i wynosił ponad 7%.

Z ujawnionych przez fundusze struktur aktywów na koniec kwietnia wynika natomiast, że na znaczną redukcję zaangażowania w akcje zdecydowali się zarządzający OFE Allianz, OFE Winterthur, OFE Kredyt Banku, OFE Dom. Udział akcji w portfelach tych funduszy zmniejszył się o kilkanaście punktów procentowych, co spowodowało spadek wartości inwestycji giełdowych o ponad 30%. Natomiast zarządzający OFE AIG, OFE Bankowy i OFE Skarbiec-Emerytura zdecydowali się na zakup w ofercie publicznej akcji Europejskiego Funduszu Leasingowego. W aktywach tych funduszy udział notowanych praw do akcji tej spółki wynosił odpowiednio 0,77%, 0,4% i 1,59%.

Zdaniem natomiast Piotra Szczepiórkowskiego, wiceprezesa PTE Commercial Union, zarządzający funduszami od stycznia stopniowo zmniejszają profil ryzyka w funduszach, ale nie należy spodziewać się, że zaangażowanie funduszy w akcje spadnie do 10%. Kwiecień pokazuje natomiast, że mylili się ci analitycy, którzy twierdzili, że inwestycje funduszy emerytalnych uchronią rynek przed silnym załamaniem.

- Pojawiające się pierwsze wyniki finansowe spółek nie są zbyt zadowalające. A bez takiej zachęty nie ma co liczyć ponownie na znaczne zainteresowanie się OFE giełdowymi inwestycjami - twierdzi Piotr Szczepiórkowski. Jego zdaniem, dla inwestycji OFE obecnie korzystniejszy jest rynek papierów dłużnych. Nie ma bowiem powodów do dalszego podnoszenia stóp procentowych, a więc rentowności papierów skarbowych są atrakcyjne. Kwietniowy spadek cen wydaje się chwilowy, gdyż związany jest głównie z ograniczaniem ryzyka kursowego przez inwestorów zagranicznych.

- Obecny spadek wartości złotego nie jest zbyt groźny pod warunkiem, że będzie jednak krótkotrwały. Z danych ujawnionych przez NBP wynika, że nadal bowiem utrzymuje się dość wysoki poziom kapitału spekulacyjnego. Zagrożenie kryzysem mogłoby okazać się bardziej realne, gdyby nastąpił jego odpływ, a państwo nie miałoby jak finansować deficytu - twierdzi Paweł Homiński, zarządzający OFE Dom. Gdyby jednak kryzys walutowy nastąpił, funduszom emerytalnym pozostanie inwestowanie w euroobligacje rządowe nominowane w dolarach lub euro notowane na rynkach zagranicznych.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: OFE | kwiecień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »