Sam musisz zadbać o swoją emeryturę
W przyszłości emerytura będzie stanowiła zaledwie 25 - 35 proc. ostatniego wynagrodzenia. Przed drastycznym pogorszeniem poziomu życia mogłyby uchronić nas uzbierane oszczędności. Niestety, jak wynika z badania "Podejście od oszczędzania", niewielu Polaków gromadzi kapitał z myślą o odległej przyszłości. Co trzeci dorosły w naszym kraju nie posiada żadnych rezerw finansowych. Expander ostrzega, że jeśli nie zmienimy swojego nastawienia, to w przyszłości powszechnym zjawiskiem może stać się oddawanie nieruchomości w zamian za rentę hipoteczną.
Wiele emocji wzbudza w społeczeństwie kwestia wieku emerytalnego. Jednak niewielu interesuje się tym, ile będzie wynosiła ich emerytura. Tymczasem nawet jeśli wiek emerytalny pozostanie na obecnym poziomie (67 lat), to obecni 30-, 40-latkowie i tak otrzymają bardzo niskie świadczenia, wynoszące zaledwie 25 - 35 proc. ostatniej pensji. Oznacza to, że jeśli ktoś będzie zarabiał np. równowartość dzisiejszych 2000 zł, to dostanie emeryturę wynoszącą ok. 600 zł. W przypadku zmniejszenia wieku emerytalnego do wcześniejszego poziomu, kwota ta będzie jeszcze niższa.
Jeżeli Polacy nagle nie zdecydują się na posiadanie większej liczby dzieci lub nie zaczną samodzielnie oszczędzać z myślą o starości, to na emeryturze będą musieli pogodzić się z drastycznym pogorszeniem poziomu życia. Taka istotna zmiana trybu życia wydaje się jednak mało prawdopodobna. W praktyce ci, którzy nie zgromadzą oszczędności, mogą być zmuszeni sprzedać swoje mieszkanie czy dom i zamienić je na tańsze lokum, aby uzyskać dodatkowe pieniądze na życie. Innym rozwiązaniem może być specjalna renta, którą osoba starsza otrzyma w zamian za przekazanie lub obciążenie długiem swojego mieszkania. Zadłużenie powstałe w wyniku wypłaty takiej renty zostanie spłacone po śmierci emeryta przez spadkobierców (odwrócony kredyt hipoteczny) lub z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży mieszkania (dożywotnia renta hipoteczna).
Ten scenariusz jest o tyle prawdopodobny, że z ogólnopolskiego badania "Podejście od oszczędzania" wynika, że jedna trzecia dorosłych osób w naszym kraju nie posiada żadnych, nawet niewielkich oszczędności. Poza tym wśród tych, którzy oszczędzają, aż 67 proc. oszczędności jest przechowywane na zwykłym koncie osobistym. Tymczasem na rachunkach zazwyczaj nie ma żadnego oprocentowania. Poza tym takie działanie powoduje, że oszczędności nie są oddzielone od pieniędzy przeznaczonych na konsumpcję. W rezultacie nierzadko, gdy już zgromadzimy większą kwotę, wydajemy ją na przyjemności lub nowy gadżet. W ten sposób zwykle nie udaje się zebrać kwoty wystarczająco dużej, by wystarczyła na utrzymanie dotychczasowego poziomu życia po przejściu na emeryturę.
Aby nie być zmuszonym do korzystania z tego typu rozwiązań, należy wcześniej odłożyć pieniądze na przyszłość. Wykorzystanie do tego celu nieoprocentowanego konta nie jest najlepszym wyjściem. Żeby 30-letnia kobieta zapewniła sobie dodatkową emeryturę wynoszącą równowartość 1000 zł, na koncie musiałaby co miesiąc odkładać po 615 zł. Gdyby te pieniądze pracowały i średnio przynosiły odsetki wynoszące 4 proc. w skali roku, to niezbędne oszczędności byłyby o ponad połowę mniejsze i wynosiłyby 238 zł.
Bardzo ważną kwestią jest również wiek, w którym zaczynamy gromadzenie oszczędności z myślą o emeryturze. Każdy rok zwłoki powoduje, że aby osiągnąć założony cel, trzeba będzie odkładać więcej. Dla przykładu małżeństwo, które zacznie oszczędzać w wieku 30 lat, musi przeznaczyć na ten cel 345 zł miesięcznie. Jeśli o emeryturze taka para zacznie myśleć dopiero mając po 50 lat, to będą musieli odkładać aż 927 zł.
Oszczędzając samodzielnie trzeba też brać pod uwagę zakładaną długość życia. Ponieważ kobiety żyją zwykle znacznie dłużej, muszą zgromadzić znacznie więcej oszczędności. Na emeryturze potrzebują też większego wsparcia, gdyż ich emerytura jest zwykle niższa niż mężczyzn. Gorsza niż u mężczyzn jest również ich stopa zastąpienia (stosunek emerytury do ostatniej pensji), a więc ich poziom życia na emeryturze pogorszy się bardziej niż w przypadku mężczyzn. Dlatego też kobiety powinny jak najwcześniej zacząć oszczędzać z myślą o starości. Gdyby kobieta w wieku 50 lat chciała zacząć oszczędzanie w celu uzyskania opisanej już dodatkowej emerytury i gdyby pieniądze trzymała na nieoprocentowanym koncie, to musiałaby co miesiąc odkładać aż 1118 zł. Zaczynając w wieku 30 lat i oszczędzając tak, aby pieniądze pracowały, musiałaby odkładać zaledwie 238 zł.
Jarosław Sadowski
główny analityk firmy Expander