Czesi i Słowacy stopniowo wprowadzają obecnie taki sam wiek emerytalny dla obu płci, co ma pomóc w walce ze zmianami demograficznymi i w utrzymaniu coraz bardziej starzejącego się społeczeństwa.
Przywileje w Republice Czeskiej dotyczą matek urodzonych do 1977 roku. W przypadku późniejszych roczników zrównuje się wiek emerytalny mężczyzn i kobiet do 67 lat i ubezpieczonym nie przysługują żadne dodatkowe korzyści z tytułu opieki nad dziećmi.
Najwięcej zyskują kobiety urodzone między 1936 a 1960 rokiem: im czeski system emerytalny obniża wiek emerytalny w przybliżeniu o około 1 rok w zamian za wychowanie jednego dziecka, przy czym maksymalnie jest to pięć lat w przypadku opieki nad pięciorgiem lub większą liczbą dzieci. Stopniowo - im młodsza matka - "nagroda" za wychowanie dziecka zmniejsza się z kilkunastu do kilku miesięcy i ostatecznie zanika (w przypadku kobiet urodzonych po 1977 roku).
Na Słowacji, gdzie wiek emerytalny wynosi 62 lata zarówno dla kobiet i mężczyzn urodzonych po 1962 roku, obowiązują podobne zasady. Tam także system emerytalny kobietom urodzonym przed 1962 rokiem obniża od kilku do kilkunastu miesięcy wiek emerytalny w zamian za wychowanie jednego dziecka (maksymalnie pięć lat w przypadku pięciorga lub więcej dzieci).
Na stosowaną "u naszych południowych sąsiadów" formę wspierania polityki prorodzinnej powoływał się w środę poseł PSL, wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Grzeszczak. Jego partia zaproponowała, by wraz z wydłużeniem wieku emerytalnego kobiet umożliwić matkom przechodzenie na wcześniejszą emeryturę. Kobieta mająca jedno dziecko pracowałaby o 3 lata krócej, mająca dwójkę - o 6 lat, a trójkę - o 9 lat krócej. Nie przesądzono, co w przypadku matek mających więcej dzieci. PO uważa, że pomysł jest nierealny.
Z Pragi Michał Zabłocki
