Ważna deklaracja ws. wieku emerytalnego. "Istnieje powszechna zgoda"

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapewnia, że nie ma planów związanych z ewentualnym podniesieniem wieku emerytalnego. Zapewnił o tym wiceminister rodziny Sebastian Gajewski. Dyskusja związana z wiekiem emerytalnym trwa, a wielu ekonomistów przekonuje, że w przyszłości nie unikniemy podniesienia wieku, w którym przechodzimy na emeryturę. Przypomnijmy: obecnie wiek emerytalny (w powszechnym systemie) wynosi 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie ma żadnych planów, aby podejmować w przyszłości prace nad podniesieniem wieku emerytalnego albo nad zmianą zasad przejścia na emeryturę - wynika z odpowiedzi resortu na interpelację poselską.

Wiek emerytalny w Polsce. Wiceminister: Zmianę popiera 2 proc. badanych

"Wiek emerytalny w Polsce jest elementem umowy społecznej. Wszelkie badania wskazują, że obywatele Rzeczypospolitej Polskiej w znakomitej większości oczekują utrzymania wieku emerytalnego na obowiązującym poziomie. Istnieje powszechna zgoda co do tego, że powinien on wynosić 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn" - napisał wiceminister Sebastian Gajewski.

Reklama

Odwołał się do opublikowanego przez Centrum im. Ignacego Daszyńskiego w 2023 r. raportu pt. "Co to jest sprawiedliwa emerytura?", według którego propozycja podniesienia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat ma znikome poparcie.

"Taką zmianę popiera zaledwie 2 proc. badanych. Przeprowadzone badanie w sposób jednoznaczny wykazało brak społecznej akceptacji dla podniesienia wieku emerytalnego" - zaznaczył Gajewski.

"Z tego powodu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie toczą się żadne prace nad podniesieniem wieku emerytalnego ani też nad zmianą zasad przejścia na emeryturę. Nie ma również żadnych planów, aby podejmować takie prace w przyszłości" - podsumował.

Ekonomiści: Nie unikniemy podniesienia wieku emerytalnego

Dyskusja dot. wieku emerytalnego trwa i związana jest ze starzeniem się społeczeństwa. Przybywa emerytów, a pracujących i płacących składki pracowników z czasem może być coraz mniej. Dodatkowo, tzw. stopa zastąpienia (relacja zarobków do emerytury) pogarsza się dla kolejnych roczników przechodzących na emeryturę, a to oznacza, że każdy rok pracy dłużej mógłby podwyższyć kwotę świadczenia i poprawić poziom życia w wieku poprodukcyjnym.

Wielu ekonomistów przekonuje, że nie unikniemy w przyszłości podniesienia wieku emerytalnego. Dla przykładu: prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii SGH, w niedawnej rozmowie z Polską Agencją Prasową zwróciła uwagę na alarmujące zmiany w społeczeństwie. Zgodnie z prognozami, w 2060 roku liczba ludności w Polsce spadnie do 30,9 mln osób, a wśród nich jeszcze mniejszy niż dziś będzie odsetek osób w wieku produkcyjnym. Tymczasem już obecnie (wg GUS) na jednego emeryta przypada ledwie 1,8 pracownika.

Prof. Chłoń-Domińczak w rozmowie z PAP zaznaczyła, że chociaż temat jest politycznie bardzo trudny, "podwyższenie wieku emerytalnego jest niezbędne".

Także współtwórca obecnego systemu emerytalnego prof. Marek Góra w rozmowie Interia przekonywał, że podniesienie wieku emerytalnego jest konieczne. - Jeśli chodzi o podniesienie minimalnego wieku emerytalnego, to jest działanie absolutnie oczywiste i z pewnością nastąpi. To wyłącznie kwestia czasu. Im szybciej się to stanie, tym dla wszystkich lepiej - mówił prof. Góra.

***

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: wiek emerytalny | podniesienie wieku emerytalnego | Emerytura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »