Wiek emerytalny w Czechach pójdzie w górę. "Rozsądne, długoterminowe rozwiązanie"

Czeski rząd zamierza stopniowo podnosić wiek emerytalny - informuje portal money.pl. Zmiana nie będzie jednak natychmiastowa - ma dotyczyć osób urodzonych po 1995 roku, które na emeryturę mają przechodzić docelowo w wieku 67 lat.

Zmiana podyktowana jest wydłużającym się okresem życia i jednocześnie niską dzietnością. Władze południowych sąsiadów Polski chcą, aby z obecnego wieku emerytalnego - 65 lat - etapowo przechodzić na emeryturę w wieku 66 lat i później. Ma to umożliwić przeżycie w okresie emerytalnym średnio podobnego czasu, jak obecnie, bez względu na płeć. Wiek 67 lat ma zacząć obowiązywać około 2050 roku.

"Może się zdarzyć, że po prostu nie będziemy mieli na emerytury"

Czechy, podobnie jak Polska, mierzą się ze sporym wyzwaniem demograficznym. Z jednej strony długość życia wydłuża się i rośnie odsetek osób w wieku poprodukcyjnym. Z drugiej zaś - kurczy się zasób osób wchodzących na rynek pracy, co dla systemu emerytalnego jest problematyczne. Zgodnie z prognozami ekonomistów i demografów, przy obecnym stanie rzeczy już po 2035 roku może on wygenerować deficyt rzędu 3,5 proc. PKB. 

Reklama

"Zamiast nierealistycznych populistycznych działań, które systematycznie zadłużały państwo, rząd proponuje rozsądne i długoterminowe rozwiązanie" - mówi cytowany przez portal Michal Veselý, czeski ekspert ds. emerytur. 

Jednocześnie Michal Hlaváček, starszy analityk Urzędu Krajowej Rady Budżetowej, mówi, że istnieje inna opcja, aby system emerytalny udźwignął skutki słabej demografii. Wskazuje tu istotne podniesienie składek emerytalnych lub zmniejszenie poziomu emerytur o jedną trzecią w stosunku do płac, co jednak mogłoby skończyć się fatalnie dla gospodarki. 

Dłuższy staż pracy do wcześniejszej emerytury i inne zmiany

Planowane podniesienie wieku emerytalnego to nie koniec zmian. Wolniej ma rosnąć tempo wzrostu poziomu świadczeń. Wcześniejsza emerytura będzie możliwa nie po 35, a 40 latach okresów składkowych. Na wyższe emerytury będą mogli liczyć prowadzący działalność gospodarczą po zwiększeniu podstawy wymiaru składek. Czechy dążą również do tego, aby różnice w wysokościach świadczeń między małżonkami były podobne. Ma to zagwarantować możliwość dzielenia praw emerytalnych między nimi.

"Jeśli nic nie zrobimy, może się zdarzyć, że po prostu nie będziemy mieli na emerytury i będą one bardzo niskie, a na to nie możemy pozwolić" - komentuje minister pracy i spraw społecznych, Marian Jurečka.

Choć plany czeskiego rządu nie podobają się wszystkim, wydaje się jednak, że od zmian nie ma odwrotu, bowiem w perspektywie prognoz demograficznych przyszłych emerytów nie będzie miał kto utrzymywać, jeśli do żadnej z reform nie dojdzie. Już od 2030 roku liczba emerytów znacząco się zwiększy, bowiem w wiek poprodukcyjny zacznie wchodzić pokolenie wyżu demograficznego urodzone na początku lat 70. XX wieku. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wiek emerytalny | podniesienie wieku emerytalnego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »