72-latka straciła 350 tys. zł. Znowu oszustwo "na amerykańskiego żołnierza"
Znowu poważne oszustwo w województwie podlaskim - kobieta uwierzyła oszustowi, podającemu się za amerykańskiego żołnierza. Utrzymując z tą osobą jedynie internetowy kontakt, mieszkanka okolic Sokółki w ciągu trzech lat straciła blisko 350 tys. zł.
Tym razem ofiarą oszustwa padła 72-letnia mieszkanka powiatu sokólskiego. Podobnie jak przy innych takich przestępstwach, znajomość miała charakter wirtualny. Za pośrednictwem portalu społecznościowego trzy lata temu odezwała się do niej osoba, która podała się za żołnierza armii USA, stacjonującego na misji w Nigerii.
Rozmówca podał się za Amerykanina polskiego pochodzenia. Po pewnych czasie poprosił po raz pierwszy o pomoc finansową, potem znajdował kolejne powody. Mówił o konieczności opłaty za operację, krew czy za podróż do Polski. W ten sposób 72-latka przekazała na wskazane konto łącznie ok. 300 tys. zł.
Gdy po raz kolejny oszust poprosił ją o pomoc i powiedziała mu, że nie ma już pieniędzy i nie może też wziąć kredytu, przez internetowy komunikator odezwała się do niej firma udzielająca pożyczek. "Chcąc pomóc +znajomemu+, kobieta zainteresowała się przedstawioną ofertą. Aby otrzymać pożyczkę, musiała dokonać opłat za jej uruchomienie. Wpłaciła na podane przez oszustów konta ok. 50 tys. zł" - podał w poniedziałek zespół prasowy podlaskiej policji.
Zanim wreszcie zgłosiła się na policję, 72-latka straciła łącznie 350 tys. zł.
To już kolejny w ciągu ostatnich miesięcy, taki przypadek w Podlaskiem.
Również za amerykańskiego żołnierza podał się oszust, któremu 47-letnia mieszkanka okolic Bielska Podlaskiego przelała blisko 20 tys. zł. Była przekonana, że pomaga zakochanemu w niej mężczyźnie, który zapewniał, że przyjedzie do Polski i wybuduje dla nich dom.
58-latka z tych samych okolic osobie podającej się za Amerykanina polskiego pochodzenia, przelała w sumie 80 tys. zł, zaciągając nawet kredyty. Za Anglika pracującego na platformie wiertniczej podał się oszust, któremu 43-latka z okolic Suwałk przelała ponad 10 tys. zł. Była przekonana, że planują wspólne życie, wysłała mu pieniądze, za które miała być opłacona przesyłka paczki z dolarami.
Mieszkanka Łomży uwierzyła w historię o skrzyni z pieniędzmi, która może być do niej przesłana; oszustowi podającemu się za amerykańskiego żołnierza przelała na opłaty i inne należności 6,3 tys. euro.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Jak przypomina podlaska policja, to klasyczne przykłady tzw. oszustwa nigeryjskiego. Polega ono na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną opierającą się na internetowej konwersacji, najczęściej słabą angielszczyzną lub tłumaczonej przez translatory. Oszuści podają się wtedy np. za amerykańskich lekarzy, żołnierzy stacjonujących na Bliskim Wschodzie, pracowników platform wiertniczych i proszą np. o odbiór paczki z dużą gotówką, po którą przyjadą do Polski albo o pomoc finansową, którą zrekompensują z nawiązką.
Policjanci powtarzają apel, by być ostrożnym przy zawieraniu takich znajomości zwłaszcza wtedy, gdy poznana przez internet osoba prosi o pieniądze.