Banki lekko przykręcają pożyczkową śrubę

Z ostatniej ankiety NBP jasno wynika, że banki zaostrzyły kryteria udzielania kredytów konsumpcyjnych gospodarstwom domowym. Tylko pojedyncze banki złagodziły niektóre warunki udzielania kredytów.

W opinii banków, do zaostrzenia polityki w segmencie kredytów konsumpcyjnych przyczyniły się przede wszystkim wzrost ryzyka związanego z przewidywaną sytuacją gospodarczą oraz wzrost udziału kredytów zagrożonych w portfelu kredytów konsumpcyjnych. Z kolei złagodzenie polityki kredytowej w pojedynczych bankach wynikało z presji konkurencyjnej.

Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że zaciągamy takie kredyty (przede wszystkim gotówkowe) na coraz wyższe kwoty i na coraz dłuższy okres (średnio wydłużył się z 25 miesięcy w 2012 roku do 48 miesięcy w 2019 roku). W pierwszym półroczu 2019 roku już ok. 60 procent kredytów gotówkowych było udzielonych na 5 i więcej lat. Coraz większą część nowego portfela stanowią pożyczki przekraczające 50 tys. zł. Jednocześnie kredyty wysokokwotowe są gorzej spłacane czyli dla banków generują wyższy poziom ryzyka. Jak podawał BIK ich szkodowość po 38 miesiącach od udzielenia wynosi ok. 10,5 proc., podczas gdy kredytów z przedziału 15-30 tys. - 8,1 proc., a niskokwotowych, poniżej 4 tys. to ok. 6,9 proc.

Dlatego na to zjawisko pod kątem poziomu ryzyka uwagę zwrócił już Komitet Stabilności Finansowej, a monitoruje je szczegółowo Urząd Komisji Nadzoru Finansowego.

Jednocześnie ostatnia ankieta NBP pokazała, że w drugim kwartale, zgodnie z przewidywaniami banków, zwiększył się popyt na kredyty konsumpcyjne, głównie ze względu na zwiększone zapotrzebowania na finansowanie zakupu dóbr trwałego użytku oraz obecnie dobrą sytuację gospodarstw domowych.

Monika Krześniak-Sajewicz