Ceny noclegów w Poznaniu oszalały. Z dnia na dzień nocleg w centrum skończył do 23 000 zł
Kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych za nocleg w Poznaniu? To nie prognoza, takie były ceny noclegów między 15 a 16 czerwca. Nawet zwykły hostel był wydatkiem rzędu kilkuset złotych. Skąd takie ceny? Nałożyło się kilka powodów.
Ceny noclegów w Poznaniu w połowie czerwca mogły więcej niż zaskakiwać. Niektóre apartamenty kosztowały blisko 23 tys. zł, a nawet zwykły hostel wart był nie kilkadziesiąt, a kilkaset złotych.
Poznań jest jednym z częściej odwiedzanych przez turystów miast w Polsce. To powoduje, że także dostępność miejsc noclegowych jest duża i zwykle ceny lokali wynoszą średnio 200-300 zł. Jak to możliwe, że ceny niemal z dnia na dzień wzrosły o kilkaset procent?
O rekordowej kwocie najmu krótkoterminowego informował "Fakt". Dziennik zauważa, że "w apartamentach na os. Śmiałego w Poznaniu właściciel żąda prawie 23 tys. zł za pokój czteroosobowy ze wspólną łazienką". Chodzi o pokój o powierzchni 22 m2 z balkonem i widokiem na miasto. Cena dotyczyła najmu pokoju na weekend w dniach 15-16 czerwca i zawierała już zniżki portalu bookingowego.
Ciekawostka polega na tym, że ceny noclegu w tym miejscu już w obecnym tygodniu spadają do klasycznych wartości na poziomie 350 zł.
Imprezy sportowej, koncerty i lokalne festiwale - to wydarzenia, które odbyły się w Poznaniu niemal jednocześnie 15 i 16 czerwca w Poznaniu. Puchar Świata w Wioślarstwie, dwa koncerty Dawida Podsiadło (ok. 55 tys. osób) i Festiwal Fantastyki Pyrkon (ok. 50 tys. osób). Łącznie te imprezy zgromadziły setki tysięcy osób - głównie przyjezdnych.
To powoduje, że oferta z os. Śmiałego nie była wyjątkiem. Dostępne były oczywiście oferty dużo tańsze, jednak nadal zwykle tani hostel w centrum miasta kosztował 800 zł, zamiast 200-300 zł za noc. Poznań to tylko jeden z przykładów chwilowych wahań cen najmu krótkoterminowego. Właściciele lokali dobrze wiedzą, że turyści w pewnych sytuacjach przyjadą tak czy inaczej.
Coraz częściej zdarza się, że miasta próbują regulować ceny najmu. Także na poziomie UE trwają prace nad przepisami wprowadzającymi rejestr wynajmujących oraz nadzór nad portalami bookingowymi.