Co z cenami paliw na polskich stacjach? Nowe prognozy
Paliwa tanieją i będą tanieć - przewidują analitycy i wyjaśniają nieco niespodziewaną sytuację na polskich stacjach. Zamiast spodziewanej drożyzny mamy spadki cen benzyny, oleju napędowego i autogazu. Taki korzystny dla kierowców scenariusz wspierany jest przez umacniającego się złotego i sytuację na rynku ropy.
Analitycy paliwowego Biura Reflex spodziewają się średnich obniżek cen paliw do 6 gr za litr w przyszłym tygodniu. Zaznaczyli jednak, że jeśli na rynek hurtowy ropy wrócą podwyżki, skłonność do obniżek cen na stacjach będzie słabsza.
Eksperci Refleksu w piątkowym komentarzu przekazali, że w ciągu ostatniego tygodnia ponownie obserwowali zmiany cen paliw jedynie na części stacji. Jak wskazali, skala zmian cen jest zróżnicowana nie tylko w zależności od operatora czy lokalizacji, ale "nawet w ramach jednej sieci obserwujemy dużą rozpiętość cen i ich zmian".
"W tym tygodniu średnie ceny spadały w skali całego kraju średnio do 4 groszy na litrze i wynoszą odpowiednio: benzyny bezołowiowej 95 - 6,52 zł/l (-3 gr/l w ciągu tygodnia), bezołowiowej 98 - 7,09 zł/l (-1 gr/l), oleju napędowego 6,67 zł/l (-4 gr/l), autogazu - 3,06 zł/l (-2 gr/l)" - poinformowali analitycy.
Dodali, że na krajowym rynku hurtowym pogłębiły się spadki cen benzyny o kolejne 8 gr/l, a ceny oleju napędowego zaczęły rosnąć o blisko 4 gr za litr. W ich ocenie, wyhamowanie spadków cen na poziomie hurtowym będzie zmniejszało szanse na większe przeceny na stacjach, ale specjaliści spodziewają się obniżek średniego poziomu cen paliw do 4-6 gr/l w kolejnym tygodniu. "Jeśli jednak na rynek hurtowy wrócą podwyżki skłonność do obniżek w detalu osłabnie" - podkreślili.
Eksperci Refleksu przekazali, że rynek ropy naftowej czeka na decyzję OPEC+. Spotkanie producentów ropy naftowej zostało przełożone z 26 listopada na 30 listopada, jak podał Reflex, "bez podania oficjalnej przyczyny takiej decyzji".
"OPEC+ musi podjąć kilka ważnych decyzji. Po pierwsza kwestia ustalenia podstawowych limitów produkcji dla wszystkich krajów na 2024 rok, w sytuacji kiedy afrykańscy producenci OPEC+ głównie Nigeria i Angola systematycznie produkują poniżej limitów" - stwierdzili.
Z drugiej strony - jak wskazali analitycy - część krajów OPEC+ produkuje powyżej limitów, a Zjednoczone Emiraty Arabskie oczekują zwiększenia limitów produkcji z obecnych 2,88 mln bbl do 3,219 mln bbl dziennie. "Kolejną kwestią są dodatkowe, dobrowolne cięcia produkcji wprowadzone przez osiem krajów OPEC+ (1,14 mln bbl/d) od maja i Rosję (0,5 mln bbl/d) od marca w łącznej wielkości około 1,6 mln bbl/d, a mające wstępnie obowiązywać do końca 2024 roku" - zaznaczyli.
Dodali, że od listopada 2022 r. OPEC+ obciął łącznie oficjalne limity produkcji o 3,7 mln bbl/d, co wraz z dobrowolnymi cięciami produkcji, wprowadzony głównie przez Arabię Saudyjską, daje łącznie blisko 5 mln bbl/d.
Eksperci zauważyli, że w piątek rano ropa Brent kosztowała 81,60 dol. za baryłkę i jest około 1 dol. droższa niż przed tygodniem. "W listopadzie 2022 roku średnia cena spot ropy Brent kształtowała się na poziomie 91,70 USD/bbl, aktualnie jest to około 81 USD/bbl" - podsumowali.
Także analitycy e-petrol zauważają, że w tym tygodniu ceny paliw na stacjach odnotowały pierwszą obniżkę od połowy października. "Tankujący mogą się cieszyć, bowiem wizja niższych cen jeszcze się nie kończy" - uważają eksperci e-petrol. Prognozują, że na przełomie grudnia i listopada spadną ceny wszystkich paliw.
Jak zauważyli, w ostatnich dniach ropa "zachowywała się bardzo chwiejnie - przeskakując to poniżej, to powyżej 80-dolarowego poziomu."
"Aktualnie surowcowi ciążą słabe wyniki głównych gospodarek globu, a brak optymistycznej perspektywy w tej sferze sugeruje możliwość dalszych obniżek, także na krajowych stacjach" - napisali w piątkowym komentarzu analitycy e-petrol.
Wskazali, że w porównaniu z ubiegłą sobotą hurtowe cenniki paliw na polskim rynku odnotowały spadki dla benzyn i oleju opałowego. "Benzyna 98-oktanowa kosztuje dzisiaj 5113 zł/m sześc., czyli o 106 zł mniej niż w poprzedni weekend. Bieżąca średnia dla Pb95 to 4807 zł/m sześc. - czyli o ponad 79 zł mniej w analogicznym okresie. Olej opałowy z kolei potaniał o ponad 55 zł do poziomu 4354 zł/m sześc. Jedynie paliwo dieslowskie nieznacznie podrożało w omawianym okresie i kosztuje dzisiaj 5211 zł/m sześc., a więc o 36 zł więcej w stosunku do cenników z końcówki zeszłego tygodnia" - wyjaśniono w analizie.
W ocenie przedstawicieli e-petrol na przełomie listopada i grudnia spadki będą dotyczyć wszystkich typów paliw. "Według naszej najnowszej analizy, na okres między 27 listopada i 3 grudnia 2023 spodziewamy się, że ceny Pb98 ulokują się w przedziale 6,89-7,04 zł/l na większości stacji. W przypadku benzyny Pb95 zakres będzie wynosić 6,37-6,49 zł/l. Dla diesla spodziewamy się widełek cenowych między 6,58 i 6,70 zł/l. Zmiana spadkowa może zaznaczyć się także w cenach autogazu i będzie on kosztował 3,01-3,10 zł/l." - napisali.
W ich opinii decydujący wpływ na zachowanie cen ropy w ostatnich dniach mają spekulacje na temat zbliżającego się posiedzenia OPEC+. "Pierwotnie było ono zaplanowane na ten weekend i w obliczu notowanego w połowie listopada spadku cen surowca i pesymistycznych perspektyw wzrostu popytu na paliwa w najbliższych miesiącach, część inwestorów oceniała, że producencka grupa może zdecydować się na pogłębienie cięć wydobycia. Gra pod taki scenariusz przyniosła wyraźne wzrosty na giełdach naftowych z lokalnymi szczytami notowań na początku tygodnia" - zaznaczyli.
"W środę pojawiła się jednak informacja, że spotkanie zostało przesunięte na koniec listopada, a media donosiły o różnicy zdań w ramach grupy producenckiej. To spowodowało szybką przecenę na rynku ropy, która w pierwszym momencie sprowadziła notowania surowca poniżej 80 dolarów. Część strat została jednak odrobiona i przed weekendem, w oczekiwaniu na efekty spotkania OPEC+, baryłka ropy Brent kosztuje ponad 81 dolarów" - dodali analitycy e-petrol.
***