Czynsze w Strasburgu

Polski rząd chce podważyć rozstrzygnięcie Trybunału w Strasburgu, który uznał, że nasze przepisy ograniczające wysokość czynszów naruszają prawo własności, stawiając w trudnej sytuacji ponad pół miliona lokatorów. Europejska Konwencja Praw Człowieka przewiduje taką możliwość. W tym przypadku może to być jednak bardzo trudne przedsięwzięcie.

W ocenie Trybunału w Strasburgu Polska narusza przepis Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, mówiący o prawie każdego do poszanowania jego własności, stosując ograniczenia w podwyższaniu czynszów. Trybunał wydał wyrok w sprawie skargi wniesionej przeciw Polsce przez obywatelkę Francji pochodzenia polskiego Marię Hutten-Czapską - właścicielkę kamienicy w Gdańsku.

Zarzuciła ona Polsce naruszanie prawa do poszanowania własności w związku ze stosowaniem czynszów regulowanych, jak i innymi ograniczeniami nakładanymi na właścicieli nieruchomości, dotyczącymi np. zakończenia stosunku najmu. Trybunał jednogłośnie uznał, że Polska naruszyła artykuł 1. Protokołu 1. do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

Reklama

Mówi on m.in., że każda osoba fizyczna i prawna ma prawo do poszanowania swego mienia. Nikt nie może być pozbawiony swojej własności, chyba że w interesie publicznym i na warunkach przewidzianych przez ustawę oraz zgodnie z ogólnymi zasadami prawa międzynarodowego. Trybunał dał jednocześnie Polsce pół roku na dostosowanie się do wyroku trybunału. Orzeczenie sądu w Strasburgu to poważny cios dla ponad 500 tys. lokatorów, gdyż uwolnienie czynszów oznacza tylko jedno - podwyżki.

Szukanie dróg wyjścia

Dlatego polski rząd szuka możliwości odwołania się od decyzji Trybunału, może to być trudne, gdyż sąd w Strasburgu zwrócił uwagę, że naruszenie prawa do poszanowania własności trwa w Polsce od 1994 roku, gdy wprowadzono czynsze regulowane, a obecne nowe regulacje nie są wystarczające.

Europejska Konwencja Praw Człowieka daje jednak możliwość odwołania od wyroku do Wielkiej Izby, nie wiadomo jednak, czy zostanie ono przyjęte. Złożenie odwołania rozważają również Rosjanie, po tym jak trybunał uznał, że łamią prawa człowieka w Czeczenii.

Wyrok w sprawie czynszów wydawała Izba w składzie siedmioosobowym, zajmująca się rozpatrywaniem spraw "średniej wagi". Zgodnie z Protokołem 11 Konwencji od jej wyroku istnieje możliwość odwołania do Wielkiej Izby, który rozpoznaje sprawy w poszerzonym pięcioosobowym składzie.

Trzy miesiące na odwołanie

Zgodnie z art. 43 konwencji w okresie trzech miesięcy od daty wydania wyroku przez Izbę każda ze stron postępowania może, w wyjątkowych przypadkach, wnioskować o przekazanie sprawy do Wielkiej Izby. Jednakże zespół pięciu sędziów Wielkiej Izby przyjmie wniosek, jeśli sprawa ujawnia poważne zagadnienie dotyczące interpretacji lub stosowania Konwencji i jej protokołów lub poważną kwestię o znaczeniu ogólnym.

Jeżeli wniosek zostanie przyjęty, sprawę rozstrzyga Wielka Izba w drodze wyroku. Od jej decyzji nie ma już odwołania. Ostatnią deską ratunku w takiej sytuacji może być złożenie wniosku o rewizję wyroku. Jest to jednak ostateczność, która zdarza się wyjątkowo rzadko.

Wniosek o rewizję może być złożony wtedy gdy ujawnią się nowe okoliczności, które mogą mieć istotny wpływ na decyzje trybunału, a które nie zostały ujawnione w przeszłości. Rząd polski złożył m.in. wniosek o rewizję wyroku w sprawie Z. przeciwko Polsce z 19 czerwca 2001 r. i 2 lipca 2002 r. (nr 39049/96). Rząd chciał doprowadzić do zmiany obu wyroków w obliczu ich kolizji z orzeczeniem polskiego sądu, które ujawniło pojawienie się okoliczności nieznanej w momencie orzekania przez trybunał. Sąd w Strasburgu decyzją z 27 stycznia br. odrzucił jednak wniosek polskiego rządu.

Tomasz Pietryga

Katarzyna Łakoma, prawnik Biura Informacji Rady Europy w Warszawie
Jeżeli wyrok został wydany przez Izbę, staje się on tak naprawdę prawomocny dopiero po trzech miesiącach. W tym czasie państwo może wnieść o ponowne rozpoznanie sprawy do Wielkiej Izby. Istnieją również procedury rewizji wyroku, przewidziane regulaminem trybunału. Do takiej sytuacji może dojść wtedy, gdy ujawnią się nowe okoliczności nieznane w chwili wydawania orzeczenia. Oczywiście problem polega na tym, czy trybunał przychyli się do takiego wniosku.

Jakub Wołąsiewicz, pełnomocnik ministra ds. występowania przed trybunałem
W ciągu trzech miesięcy powinienem złożyć wniosek o rozpatrzenie sprawy przez Wielką Izbę, oczywiście jeżeli znajdę podstawę do takiego odwołania. Na dzień dzisiejszy taki wniosek nie został jeszcze przygotowany. Poszukiwane są jednak sposoby, żeby wzruszyć ten wyrok. W przypadku rewizji może ona znaleźć zastosowane wyłącznie, jeżeli zaistniał błąd co do oceny rzeczy oczywistej. Tak by się stało, gdyby na dzień dzisiejszy udało się odkryć, że czynsze regulowane zostały zniesione z dniem 1 stycznia 2005 r.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: odwołania | konwencja | rząd | trybunał | wyrok | Czynsze | rząd Donalda Tuska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »