Emerytura matczyna - nowe świadczenie dla rodziców?
Jak wyjaśniła Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska, nowe świadczenia mają być wsparciem dla matek, które nie nabyły uprawnień do świadczenia z ZUS czy KRUS bądź mają emeryturę niższą niż minimalna. Świadczenie będzie przysługiwało matkom, które nie mają 20 lat stażu pracy, wymaganego do uzyskania emerytury, a osiągnęły wiek 60 lat. Świadczenie ma przysługiwać także ojcom, którzy wychowali co najmniej czworo dzieci.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, projekt o tzw. matczynych emeryturach miał być omawiany we wtorek.
Świadczenie nie będzie przysługiwać osobie, którą sąd pozbawił władzy rodzicielskiej, lub której sąd ograniczył władzę rodzicielską przez umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej oraz w przypadku długotrwałego zaprzestania wychowania małoletnich dzieci, np. ze względu na długotrwałe odbywanie kary pozbawienia wolności, uniemożliwiającego sprawowanie opieki nad dziećmi.
Projekt przewiduje, że nowe świadczenia będą przysługiwały matkom, które urodziły i wychowały przynajmniej czworo dzieci, będą miały prawo do minimalnej emerytury. Otrzymają je osoby, które mają prawo do emerytury, ale jest ona niższa niż minimalna, która od marca będzie wynosiła 1100 złotych.
O świadczenie będą mogli się ubiegać także mężczyźni po osiągnięciu 65 lat, którzy samotnie wychowali czwórkę dzieci. Świadczenie będzie przyznawane na wniosek osoby uprawnionej.
Projekt przygotował resort rodziny, pracy i polityki społecznej. Resort szacuje, że z tej pomocy skorzysta nawet 90 tysięcy osób, które nie wypracowały wymaganego do emerytury stażu i ponad 20 tysięcy osób, które pobierają emeryturę, ale jest niższa od minimalnej.
Planuje się, że ustawa wejdzie w życie 1 marca. Kilka dni temu minister rodziny Elżbieta Rafalska zapewniała, że w budżecie na 2019 rok zabezpieczone zostały pieniądze na realizację programu. Na wypłaty tych świadczeń rząd ma przeznaczyć ponad 960 milionów złotych z rezerwy celowej zapisanej w budżecie państwa.
Rząd chce wesprzeć takie matki, by w przyszłości nie borykały się chociażby z problemem ubóstwa - zaznaczyła minister.
Wyjaśniła, że o takie świadczenie będą mogli ubiegać się także ojcowie, którzy wychowali co najmniej czwórkę dzieci, w sytuacji śmierci matki bądź porzucenia przez nią dzieci.
Minister Elżbieta Rafalska zaznaczyła, że nowe rozwiązanie ma rekompensować rodzicom trudny okres transformacji, kiedy wielu Polaków nie mogło znaleźć zatrudnienia, pracowano w szarej strefie, wiele osób nie ma udokumentowanego stażu pracy i znalazło się poza systemem ubezpieczeniowym.
Minister wyjaśniła, że z szacunków wynika, że o świadczenie uzupełniające będzie mogło ubiegać się około 90 tysięcy mam a w niektórych przypadkach także ojców.
Na wypłaty tych świadczeń rząd ma przeznaczyć ponad 960 milionów złotych z rezerwy celowej zapisanej w budżecie państwa. Minister Elżbieta Rafalska zwróciła uwagę, że zgodnie z obowiązującym obecnie wiekiem emerytalnym o świadczenie uzupełniające będą mogły ubiegać się osoby mające co najmniej 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn.