Felieton: Czy lubimy banki? Facebook prawdę ci powie

Młode pokolenie mawia: Jak cię nie ma na Facebooku, to znaczy, że nie istniejesz. W tej sytuacji nie było trudne do przewidzenia, że wynalazek Zuckerberga szybko znajdzie swoje miejsce w biznesie; dziś niemal każda firma ma swój profil na Facebooku. Choć nie jestem ekspertem od mediów społecznościowych, intuicja mi podpowiada, że nie w każdej branży ma to sens.

Na przykład czym swoich klientów może kusić na fanpejdżu kancelaria komornicza? Albo zakład pogrzebowy?

Jak wszyscy, to i banki...

A jak Facebook pasuje do banków? W Internecie trafiłem na publikację w tej kwestii. Autor tekstu zadaje następujące pytania:

"Czy instytucji finansowej opłaca się być na Facebooku? Które banki są lubiane, a które nie?

W wymienionej powyżej publikacji, znalazłem zestawienie, które zostało przygotowane przez firmę CheeseCat. Z danych - za maj 2011 roku - przedstawionych przez CheeseCat, wynika, że bank, który wówczas miał najwięcej fanów dobił do 20 tysięcy "lajków". Postanowiłem badanie to ponowić: sprawdziłem stan licznika fanpejdżów kilku wybranych, dużych banków.

Reklama

Czy te liczby mogą nie kłamać?

Oto wyniki, według stanu na 2 czerwca 2014 roku:

Bank nr 1 (*) - 162 677 lajków

Bank nr 2 (*) - 149 123 lajki

Bank nr 3 (*) - 83 145 lajków

Bank nr 4 (*) - 26 039 lajków

Imponujące wyniki, ale też - dające do myślenia. Bo niby za co mielibyśmy lubić banki? Może za kredyty frankowe i opcje walutowe, od których banki starannie umywają rączki? Może za wciskanie nam na każdym kroku drogich pożyczek, a potem - bezwzględną windykację, gdy kredytobiorcy powinie się noga i zaprzestanie spłaty? Nie wszystkim pewnie też odpowiada arogancja banków, z których żaden przenigdy nie przyzna się do błędu, nawet w oczywistej dla wszystkich sytuacji. Z bankami jest bowiem podobnie jak z toaletami - każdy z nich korzysta, bo musi; ale nie jest to temat do rozmów ze znajomymi. Poza sytuacją kiedy dany usługodawca nam podpadnie. Zachodzi więc zgoła naturalne pytanie:

Skąd się biorą banko-lajki?

Odpowiedź na to pytanie znalazłem w wiekopomnym dziele "Facebook, a teoria względności" (**),

W tymże opracowaniu znalazłem rozwiązanie na nurtujące mnie pytanie. Autor tłumaczy ten paradoks poprzez znane z teorii nauk komunikacji mobilnej tzw. "Równanie Zuckerberga", które przytaczam poniżej:

10 banko-lajków = 1 żebro-lajk

Krótko mówiąc, banko-lajki po prostu się kupuje. Podobnie jak niektórzy Skandynawowie fundują sobie gości weselnych, jeśli grono znajomych młodej pary nie jest wystarczająco liczne. Nie do końca dowierzając teorii, postanowiłem osobiście zająć się analizą wpisów banko-lajkowiczów.

Oto niektóre z nich (dane na dzień 2 czerwca 2014 roku, być może jutro nie pozostanie po nich śladu...).

Część wpisów musiałem ocenzurować.

Fanpejdż banku nr 1

"beznadziejny bank do tego kasuje niewygodne lecz prawdziwe opinie o sobie :((((((((((((((((((("

"Szkolenie "jak nie obsługiwać klienta" może poprowadzić dyrektor oddziału nr ... w Warszawie ul. ................ Dobrze, że pracownicy ratują honor bo "dyrektor" kultury za grosz nie ma. Człowiek pyta o rozwiązanie a otrzymuje śmiech w twarz i nawet "do widzenia" nie usłyszy."

"Cudownie, bank sam zmienia numer do smsKodów, toż to jawna kpina!"

Fanpejdż banku nr 2

"Totalna farsa.. starych klientów się... (cenzura!), a dla nowych fajna oferta. Na pytanie co muszę zrobić, aby zmienić swoje ekonto, w ekonto mobile uzyskałem informację, że ta oferta nie jest dla mnie bo jestem klientem już... Kolejne moje pytanie to jak mogę się z Wami pożegnać."

"Skradziono mi kartę kredytowa za granicą i dokonano transakcji na znaczne sumy, Bank rozpatrzył reklamację negatywnie , po 12 latach współpracy z bankiem zostałam przez nich zwyczajnie okradziona. Kieruję sprawę do sądu. Z daleka od tego banku."

"Zero dbania o klienta... masakra jakaś.. wszystko ciągnie sią tygodniami.. ogarnijcie się"

Fanpejdż banku nr 3

"Wybrany komentarz z forum, pasuje jak ulał:

W odróżnieniu od innych banków my (...Bank) ufamy naszym Klientom, oferujemy im więc łatwiejszy i szybszy dostęp do większej liczby różnorodnych produktów bankowych i świetnie czyścimy im kieszenie. Wieloletnie doświadczenie w branży finansowej pozwoliło naszym specjalistom stworzyć idealny pakiet przekrętów kredytowych, oszczędnościowych i inwestycyjnych umożliwiający szybki rachunek do zapłaty dla Państwa firmy. Jesteśmy bankiem przyjaznym dla przedsiębiorcy, dlatego naszym głównym celem jest oczyszczenie i nabicie w butelkę Państwa biznesu. LUDZIE, TAKIEGO... (cenzura!) JESZCZE NIE WIDZIAŁEM!"

"Kiedy przestaniecie mnie nękać telefonami z automatycznej sekretarki ? Chodzi mi o wciskanie kredytów i kart których nie potrzebuje! I to w dodatku za pomocą automatu! Dodatkowo skąd posiadacie mój nr telefonu? Czy wyraziłem gdzieś zgodę na taką formę reklamy?"

"Kiedy przestaniecie oszukiwać swoich klientów i zaczniecie im zwracać pieniądze, które wasi pracownicy oszustwem wyłudzają kłamiąc klientów i dodając im bez ich zgody inwestycje w polisę na życie?"

Fanpejdż banku nr 4

"Jak masz niepotrzebne pieniądze to załóż konto Oline w ..., a na pewno nie skorzystasz za ... (cenzura!) z przysłanej przez nich karty płatniczej! I nikt Ci nie powie dlaczego tak jest?"

"Już po raz 3 zgłaszam sprawę zablokowania środków ma moim koncie .17.05 płaciłam kartą , 21.05 kwota 114 zł została pobrana z mojego rachunku. W tym samym dniu pojawiło się drugie obciążenie na tą samą kwotę opisane jako autoryzacja. Infolinia obiecała oddzwonić i wyjaśnić jeszcze tego samego dnia kiedy dzwoniłam - mija już 2 dni bez kontaktu. Na wiadomość nie dostałam żadnej odpowiedzi od 5 dni. Na post na waszej tablicy nie ma żadnej reakcji. Od 21.05 minęło już 7 dni i blokada dalej tkwi. Naprawdę zaczynam być zdumiona, że ludzie jeszcze ufają temu bankowi."

"Po raz kolejny wizyta w banku kończy się fiaskiem, a to problemy techniczne, a to nie działający caps lock. żenujące. spróbuje jeszcze raz bo do 3 razy sztuka ale jak znów odejdę z kwitkiem to proszę od razu o info jak najszybciej zamknąć u was konto."

Podobnej treści wpisy znajdziemy też na Facebook-owych stronach innych banków, ze świecą natomiast szukać pochwał...

Żeby nie było, że czepiam się tylko banków, zajrzałem jeszcze na fanpejdża Providenta. Wydawało mi się niemal pewne, że tu znajdę same peany opiewające zalety tego parabanku, bo przecież na stronie www firmy w zakładce "O nas" znajdziemy m.in.:

"Z usług firmy Provident Polska skorzystało już 3,9 miliona klientów, a poziom satysfakcji z jakości obsługi wynosi ponad 90 proc.".

Jakież było moje zdumienie, gdy okazało się, że tak wspaniała Firma (przez duże F!) ma tylko 96 lajkowiczów, a wśród wpisów znajdziemy jedynie same obelgi pod adresem Providenta. Zacytujmy dwa krótkie komentarze:

"bierzesz tysiąc oddajesz dwa suuper (cenzura!) ..."

"Mafia (cenzura!) :( "

Poniższy wpis stanowi jakby podsumowanie tej strony:

"Jakim trzeba być zrypem żeby lubić to.."

Szanowny Panie Zuckerberg,

Przy całym Pana geniuszu i nieustającej pracy dziesiątek informatyków pracujących na rzecz Facebooka, nie dostrzegł Pan absolutnej konieczności wprowadzenia specjalnego symbolu dla instytucji finansowych:

łapka w dół.

Krzysztof Oppenheim, Nieruchomości Boża Krówka

(*) - w trosce o własne bezpieczeństwo nie wymieniam nazw banków

(**) - żart autora niniejszego tekstu, według posiadanej przez mnie wiedzy nie powstało jeszcze dzieło pod tym tytułem

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Oppenheim
Dowiedz się więcej na temat: Facebook | media społecznościowe | młode pokolenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »