Fiskus prześwietli wolne zawody

Podatnicy coraz częściej świadomie zaniżają dochód i podstawę opodatkowania. Wszystko po to, by zapłacić jak najniższy podatek. Proceder ten jest niemal nagminny u osób wykonujących wolne zawody, czyli prawników, lekarzy czy stomatologów.

Działania takie są opłacalne do czasu, kiedy urząd skarbowy odkryje prawdę. Wtedy od zaniżonego dochodu trzeba zapłacić 75-proc. podatek.

Potrzebna księga

Dochód podatników prowadzących działalność gospodarczą ustala się na podstawie prowadzonych ksiąg. Może to być podatkowa księga przychodów i rozchodów lub księgi rachunkowe. Prowadzenie ksiąg ma zapewnić ustalenie dochodu (straty), podstawy opodatkowania i wysokości należnego podatku za rok podatkowy, w tym za okres sprawozdawczy, np. za miesiąc. W razie braku możliwości ustalenia danych na podstawie ksiąg organ podatkowy może oszacować podstawę opodatkowania.

- Zasadą jest, że zanim organ podatkowy przystąpi do szacowania dochodu, musi uznać, iż księgi podatkowe nie mogą stanowić dowodu, gdyż są prowadzone nierzetelnie lub w sposób wadliwy. Jeżeli dany podmiot nie jest zobowiązany do prowadzenia księgi przychodów i rozchodów, to oczywiście takiej możliwości nie ma - twierdzi Marek Kolibski, doradca podatkowy ze spółki doradztwa podatkowego Ożóg i Wspólnicy.

Podobnego zdania jest adwokat Marcin Górski, który również twierdzi, że szacowanie jest dopuszczalne dopiero po uznaniu księgi podatkowej za nierzetelną, a w konsekwencji po nieuznaniu jej za dowód tego, co wynika z zawartych w niej zapisów.

- Zasadą jest ustalanie podstawy opodatkowania w oparciu o realnie osiągnięty dochód albo na podstawie realnie osiągniętego przychodu. Wyjątek od tej zasady dotyczy przypadku, w którym dochód bądź przychód będzie ustalony przez organ podatkowy w drodze oszacowania - dodaje.

Nie można oszacować

Nie wszyscy jednak muszą prowadzić księgi. Obowiązku takiego nie mają podatnicy rozliczający podatek w ramach wolnych zawodów ze źródła, jakim jest działalność wykonywana osobiście. Tymczasem ustawa o PIT stanowi, że jeśli nie da się ustalić dochodu (straty) na podstawie ksiąg, dochód (stratę) ustala się w drodze oszacowania. Oznacza to, że szacowanie jest możliwe w stosunku do prowadzących działalność gospodarczą, którzy rozliczają się lub powinni rozliczać podatek na podstawie ksiąg. Do innych osób, które nie prowadzą ksiąg podatkowych, szacowanie na podstawie ustawy o PIT nie może być stosowane. Nie powinno tu też nastąpić szacowanie w oparciu o przepisy Ordynacji podatkowej, gdyż dotyczy to również osób, które prowadzą księgi.

- Jeśli podatnik wykonuje wolny zawód na podstawie np. umów o dzieło lub umowy o świadczenie usług, szacowanie podstawy opodatkowania nie jest możliwe. Z szacowaniem możemy mieć do czynienia jedynie wtedy, gdy podatnik jest zobowiązany do prowadzenia ksiąg, a więc wtedy, gdy prowadzi działalność gospodarczą - twierdzi Alicja Sarna, doradca podatkowy z MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.

- Zawsze wtedy, gdy prowadzący wolny zawód nie zadeklarują dochodu albo zadeklarują dochód w wysokości innej niż dochód realnie osiągnięty, organ podatkowy nie będzie mógł określić ich dochodu w drodze oszacowania - dodaje adwokat Marcin Górski.

Nie jest to jednak tak oczywiste, bo praktyka organów skarbowych jest różna. Różne też są zdania doradców podatkowych.

- Jeżeli podmiot nie jest zobowiązany do prowadzenia księgi przychodów i rozchodów, to szacowanie nie znajdzie zastosowania. Będzie tak w przypadku adwokatów wykonujących zawód wyłącznie w zespole adwokackim, którzy nie mają obowiązku prowadzenia księgi przychodów i rozchodów - twierdzi doradca podatkowy Marek Kolibski.

Podatek będzie wysoki

Brak możliwości szacowania nie oznacza, że podatnik wykonujący wolny zawód będzie mógł bezkarnie zaniżać podstawę opodatkowania. Fiskus dysponuje bronią pozwalającą ustalić 75-proc. podatek od dochodów z nieujawnionych źródeł przychodów lub nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach.

Dochód można oszacować tylko wtedy, gdy podatnik prowadzi księgi podatkowe

- Jeśli osoba fizyczna osiągająca dochody ze źródła przychodów, jakim jest działalność wykonywana osobiście, nie zadeklaruje dochodów, mimo ich realnego osiągnięcia, albo zadeklaruje je w wysokości innej niż realnie osiągnięte, organ podatkowy będzie mógł określić dochody tej osoby jako przychody nieznajdujące pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzące ze źródeł nieujawnionych - twierdzi adwokat Marcin Górski.

Podobnego zdania jest doradca podatkowy Alicja Sarna.

- Jeżeli organ podatkowy uzna, że przychody osiągnięte przez osoby wykonujące wolny zawód są zbyt niskie w stosunku do ich stanu majątkowego, może przeprowadzić postępowanie w sprawie nieujawnionych źródeł przychodów - dodaje.

Reklama

Bogdan Świąder

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: zawód | podatek | dochód | zawody | podatnik | podatnicy | adwokat | fiskus | wolny zawód | Górski | doradca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »