Ile kosztują wakacje nad polskim morzem, a ile nad Adriatykiem? Porównaliśmy ceny
Nie ulega wątpliwości, że wakacje nad polskim morzem obecnie nie należą do najtańszych. Dodatkowo nad Bałtykiem nigdy nie wiadomo, jaką na miejscu zastaniemy pogodę. Gdzie więc warto wybrać się te w wakacje? Ile kosztują wakacje nad Bałtykiem, a ile zapłacimy za wakacje nad Adriatykiem?
Ceny noclegów nad Bałtykiem w sezonie wakacyjnym jak co roku, intensywnie rosną. Oczywiście ostateczna cena noclegu zależy od tego, czy wybierzemy pokój ze wspólną łazienką, apartament, czy 5* hotel. Sprawdziliśmy ceny noclegów w średnim standardzie (z prywatną łazienką oraz w nowoczesnym stylu) na portalu Booking w kilku najpopularniejszych miastach nad morzem.
Z rekordowych cen noclegów słynie przede wszystkim Jurata. Średnia cena za 7-dniowy nocleg waha się w zakresie od 5000 do 8000 zł. Najdroższe noclegi w Juracie kosztują nawet 15 000 zł - to kwota, za którą moglibyśmy polecieć na naprawdę luksusowe wakacje za granicą z pełnym wyżywieniem.
Za tygodniowy pobyt w Sopocie za dwie osoby, w hotelu 5* trzeba zapłacić około 7300 zł. Mniej zapłacimy za apartamenty w centrum miasta, z kuchnią, około 2800-4500 zł za dwie osoby, niestety bez śniadania. Najtańszy nocleg, jaki znaleźliśmy w Sopocie, kosztował z kolei 1400 zł i był to niewielki pokój.
W Gdańsku za 7-dniowy pobyt trzeba liczyć mniej więcej 3000-4000 zł, chyba że interesuje nas wyższy standard, to wtedy ceny noclegów zaczynają się od 5000 zł. Najtańszy nocleg, jaki znaleźliśmy w Gdańsku, kosztował ok. 1000 zł, ale był oddalony od centrum o ponad 6 km.
W Gdyni za tygodniowe wakacje trzeba liczyć co najmniej 3500 zł, choć znajdą się i noclegi w średnim standardzie za 2100-2500 zł. Najtańszy nocleg, do jakiego dotarliśmy, kosztował 1250 zł. Niższe ceny naturalnie znajdziemy poza Trójmiastem. Przykładowo we Władysławowie, w Łebie czy w Mielnie możemy bez problemu znaleźć nocleg za 1200 zł za 7 nocy. Najczęściej będą to jednak pokoje z prywatną łazienką, nieco oddalone od plaży.
O paragonach grozy nad polskim morzem słyszy się już od kilku dobrych lat. I choć inflacja w tym roku wyraźnie wyhamowała, to niestety nie oznacza to, że ceny spadły. Co więcej, możemy nawet spodziewać się wzrostu cen, zwłaszcza w związku z tym, że już wkrótce rząd szykuje odmrożenie cen energii elektrycznej i gazu.
Portal Trojmiasto.pl dokonał przeglądu cen w kilku najpopularniejszych miejscach nad Bałtykiem. Z przeglądu wynika, że w Gdańsku, Sopocie i Gdyni ceny przedstawiają się następująco:
● suchy gofr - od 7 do 10 zł (najdrożej w Gdyni),
● gofr z bitą śmietaną i owocami - od 15 do 30 zł,
● ryba smażona w piecu - od 13 do 19 zł za 100 g,
● rurki z bitą śmietaną - od ok. 5 do 7 zł,
● lody włoskie - od 8 do 14 zł,
● kawa - od 9 do 17 zł.
Jeżeli więc planujemy każdego dnia jeść posiłki w restauracji, kupić na mieście lody czy wypić kawę, to na osobę z pewnością wydamy dziennie nie mniej niż 150 zł.
Wakacje nad Adriatykiem są z pewnością o wiele lepszą opcją, zwłaszcza, że tam, będziemy mieli gwarantowaną dobrą pogodę. Wśród Polaków nadal na pierwszym miejscu najpopularniejszych wakacyjnych destynacji plasuje się Chorwacja, która niestety nie uchodzi już za tak tanią, jak jeszcze kilka lat temu.
Najtańszy nocleg za 7 dni dla 2 osób w Makarskiej rozpoczyna się od około 1600 zł, choć średnia cena noclegów w lepszym standardzie to mniej więcej 5000-7000 zł. Korzystniejsze oferty znajdziemy w mniej popularnych miejscowościach nadmorskich, np. w Podgoricy za pobyt w 5* hotelu zapłacimy 3600 zł, za hotel 4* z kolei 2800 zł. Najtańszy pokój, do jakiego dotarliśmy w Podgoricy, kosztował zaledwie 582 zł za 7 nocy.
W Czarnogórze, która z roku na rok zyskuje coraz większą popularnością wśród Polaków, za 7 dni w Sveti Stefan zapłacimy około 3900-4500 zł. Najtańszy nocleg, do jakiego dotarliśmy, kosztował 1600 zł (za 7 dni). W innym popularnym kurorcie Ulcinj za nowoczesny apartament zapłacimy średnio 2300-3100 zł za 7 dni.
W tym roku warto też rozważyć Albanię, która pozostaje nieodkrytą perłą Adriatyku. Za nocleg w popularnym kurorcie Durres zapłacimy około 2500 zł w dość wysokim standardzie. Najtańsze noclegi zlokalizowane niedaleko plaży kosztują około 1200-1700 zł za 7 dni.
Większość noclegów w Chorwacji, Czarnogórze czy Albani to apartamenty z kuchnią, w których z łatwością możemy samodzielnie przygotować śniadania czy kolacje i tym samym zaoszczędzić na jedzeniu w restauracji. Ile kosztuje jedzenie na mieście nad Adriatykiem? Średnio za posiłek dla jednej osoby w restauracji zapłacimy od 5 do 30 euro, oczywiście zależnie od tego, do jakiej restauracji się udamy.
Jeżeli chcemy każdego dnia jeść na mieście, to na dzień na osobę trzeba liczyć, że wydamy raczej nie mniej niż 200 zł.
Przy założeniu, że w Gdyni uda nam się znaleźć nocleg za 3500 zł (na 7 dni dla 2 osób), a na dzień będziemy wydawać 200 zł na osobę, 7-dniowy pobyt wyjdzie nas około 6300 zł. Do tego trzeba dodatkowo doliczyć ew. atrakcje i dojazd na miejsce, więc powiedzmy, że takie wakacje wyjdą nas około 7000-7500 zł na dwie osoby.
Z kolei przy założeniu, że wybierzemy się do chorwackiej Podgoricy i zatrzymamy się w 3* hotelu, który kosztuje 2800 zł na 2 osoby i przy założeniu, że będziemy wydawać 250 zł dziennie na osobę, wakacje wyjdą nas podobnie, co w Polsce, bo 6300 zł. Do tego musimy jednak doliczyć bilety lotnicze lub koszt podróży samochodem oraz dodatkowe wydatki na miejscu.
Możemy też wybrać się do Albanii, gdzie bez problemu znajdziemy nocleg za 1500 zł. Wydając dziennie 250 zł, takie wakacje (bez transportu) wyjdą nas ok. 5000 zł. Dobrym pomysłem jest też rozważanie wyjazdu z biura podróży, gdzie ceny za 7-dniowy pobyt w środku sierpnia dla 2 osób zaczynają się już od 4600 zł.
WG