Internetowe włamania do kont wypierają fałszerstwa kart
Internetowe włamania na konta bankowe stały się bardziej rozpowszechnioną formą przestępczości niż fałszowanie i podrabianie bankowych kart debetowych i kredytowych - informuje BBC.
Według ogłoszonych w środę danych brytyjskiego stowarzyszenia emitentów kart kredytowych (UK Cards Association), w 2009 r. dokonano fałszerstw kart na łączną sumę 440 mln funtów, o 28 proc. mniej niż w 2008 r. To pierwszy spadek od trzech lat. Liczba fałszerstw i malwersacji dokonanych z użyciem kart zgubionych, bądź skradzionych była najniższa od 20 lat, zaś z użyciem kart podrobionych była w ujęciu rocznym o połowę niższa.
Mniej było m.in. przypadków przechwytywania kart bankowych z identyfikatorem oraz malwersacji polegających na wyłudzeniu towarów przy transakcji telefonicznej z użyciem cudzej karty.
Równocześnie przestępczość polegająca na wyłudzaniu, bądź przechwytywaniu danych osobowych użytkowników bankowości internetowej, w analogicznym okresie wzrosła o 14 proc., sięgając sumy 59,7 mln funtów.
Te same względy, które skłaniają ludzi do korzystania z bankowości w internecie: wygoda i łatwość, szybkość oraz dostępność przez całą dobę, przyciągają również malwersantów. Internetowi oszuści próbują nakłonić niczego nie przeczuwających internautów do wpisania ich danych osobowych na fikcyjny portal podszywający się pod bank lub instytucję finansową. Inną metodą jest przesłanie spamu zawierającego oprogramowanie do przechwytywania danych.
Spam po załadowaniu śledzi czynności na komputerze. Może np. rejestrować uderzenia w klawisze. Jeszcze innym sposobem jest przechwytywanie danych za pośrednictwem fikcyjnych społecznościowych portali.