Jeżeli bankrutować, to najlepiej już w grudniu
Przeprowadzenie upadłości konsumenckiej zawsze zaczyna się od napisania wniosku do sądu. Data złożenia wniosku staje się właśnie bardzo istotna, bo w 2020 r. zmieni się prawo - dużo lepszej sytuacji będą wierzyciele, a konsumenci w znacznie gorszej.
Sąd ma 60 dni na rozpatrzenie takiego wniosku. Po nowelizacji ustawy o upadłości konsumenckiej procedura będzie wyglądała bardzo podobnie.
- Ogłoszenie upadłości będzie prostsze, ale dobrnięcie do jej zakończenia, czyli do umorzenia wszystkich długów konsumenta, okaże się o wiele trudniejsze - mówi w rozmowie z MarketNews24 Grzegorz Baran z kancelarii Baran&Pluta. - Skończy się tak, że wiele osób nie będzie miało umorzonych długów.
Prawo o upadłości konsumenckiej zmienia się wprawdzie dopiero od marca 2020 r., ale zgromadzenie pełnego wykazu własnych długów nie jest tak proste, jak to może się wydawać. Takim przykładem są niezapłacone opłaty za abonament radiowo-telewizyjny.