Koszty ogrzewania mogą być wyższe pomimo tańszego gazu
Nawet pomimo spadku stawek za gaz od 2013 r., rachunek za ogrzewanie w całym bieżącym sezonie może być wyższy niż przed rokiem. Wyższe koszty mogą być też konsekwencją niesprzyjającej aury. W bieżącym sezonie przynajmniej o 100-200 zł więcej trzeba będzie zapłacić za ogrzanie przeciętnego domu czy mieszkania.
Gdyby pokusić się o szacunek potencjalnego zapotrzebowania na ciepło od początku września do dziś, to okazałoby się, że jest ono o około 7,5 proc. wyższe niż w analogicznym okresie przed rokiem, ale jednocześnie o 8,7 proc. niższe niż wynosi średnia z lat 1980-2004. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy mniej więcej na półmetku sezonu grzewczego, rośnie prawdopodobieństwo, że rosnący w bieżącym sezonie rachunek za ogrzewanie będzie wyższy niż przed rokiem.
Złe informacje dla właścicieli nieruchomości mają nie tylko meteorolodzy, ale też dostawcy ciepła i nośników energii takich jak: węgiel, energia elektryczna czy olej. Zgodnie bowiem z danymi GUS, wszystkie one drożeją. Wyjątkiem jest gaz, który po zatwierdzeniu nowej taryfy przez URE, jest już o 10 proc. tańszy niż w 2012 r. W listopadzie br. uśredniona cena nośników energii była wyższa o 5,2 proc. względem poziomu sprzed roku. Najbardziej podrożała energia elektryczna i ciepło z sieci (5,9 proc.). W przypadku opału (średni wskaźnik dla węgla, drewna i oleju opałowego) podwyżka sięgnęła tylko 2,2 proc.
Na półmetku sezonu grzewczego zapotrzebowanie na ciepło było wyższe niż przed rokiem, a ponadto, w tym samym czasie większość nośników energii wyraźnie drożała. Gdyby sytuacja ta utrzymała się w kolejnych miesiącach (zapotrzebowanie na ciepło w każdym miesiącu proporcjonalnie wyższe i tempo wzrostu cen takie, jak teraz), rachunek za ogrzewanie byłby w tym sezonie wyższy niż przed rokiem. O ile wyższy? Jeśli ktoś za ogrzanie 50-metrowego mieszkania w "wielkiej płycie" zapłacił w zeszłym sezonie 2 tys. zł, to w tym roku może to być o około 200 zł więcej. W przypadku 150-metrowego domu z lat 90. jeśli zeszłoroczny rachunek wyniósł 2,5 tys. zł (dom ogrzewany węglem), to w tym roku może to być o 250 zł więcej. Gdy jednak dom taki ogrzewałoby się gazem, a przed rokiem rachunek wyniósł 4,5 tys. zł, to w tym sezonie grzewczym może on być o 270 zł wyższy. Wartość ta uwzględnia fakt, że jeszcze w listopadzie 2012 r. stawki za gaz były o 7,2 proc. wyższe niż przed rokiem, a od stycznia spadły one o około 10 proc.
Zaprezentowane powyżej obliczenia są wynikiem wielu założeń. W konkretnych przypadkach koszty ogrzewania mogą się znacznie różnić. O ich wysokości decyduje bowiem wiele czynników, takich jak na przykład: indywidualne przyzwyczajenia użytkownika ciepła, lokalizacja nieruchomości, ekspozycja na światło, przenikalność przegród, cena paliwa grzewczego i sprawność instalacji.
Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości
Pobierz: program PIT 2012