Licea profilowane zlikwidowane

W przyszłym roku nie odbędzie się nabór do trzyletnich liceów profilowanych. Gimnazjaliści będą mogli wybrać między: liceum, technikum i zasadniczą szkołą zawodową. Za trzy lata licea uczące zawodu znikną na zawsze.

W przyszłym roku nie odbędzie się nabór do trzyletnich liceów profilowanych. Gimnazjaliści będą mogli wybrać między: liceum, technikum i zasadniczą szkołą zawodową. Za trzy lata licea uczące zawodu znikną na zawsze.

Licea profilowane nie spełniły oczekiwań uczniów - mówi Sławomir Kłosowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Dlatego przygotowujemy zmiany w ustawie o systemie oświaty, umożliwiające ich zamknięcie. W następnym roku szkolnym nabór do tego typu szkół nie będzie już prowadzony.

Złe wyniki matur

O przyszłości liceów uczących zawodu mówiono już w ubiegłym roku. Wówczas egzaminu dojrzałości nie zdało ponad 28,8 proc. ich absolwentów, a w liceach ogólnokształcących tylko 7,2 proc. W tym roku jednak wymaganej minimalnej liczby punktów nie zdobyło aż 38 proc. uczniów liceów profilowanych (LP). Najgorzej poszła im biologia - nie zdało jej 43 proc. abiturientów. Według Najwyższej Izby Kontroli, która prześwietliła szkolnictwo ponadgimnazjalne w latach 2002-2006, przyczyną tak złych wyników jest zbyt mała liczba godzin przedmiotów ogólnych.

- Uczniowie liceów ogólnokształcących mają znacznie więcej lekcji języka polskiego czy matematyki. Matura jest jednak taka sama dla nich, jak ich kolegów z liceów profilowanych. Ci drudzy mają więc mniejszą szansę uzyskać świadectwo dojrzałości - wyjaśnia Grzegorz Buczyński, dyrektor Departamentu Nauki, Oświaty i Szkolnictwa Wyższego NIK.

Brak fachu

- Z drugiej strony, liczba zajęć z przedmiotów zawodowych nie przygotowuje do wykonywania zawodu - dodaje dyrektor. Absolwenci LP nie mogą przystąpić do egzaminu potwierdzającego klasyfikacje zawodowe. Aby zdobyć dyplom zawodowy, muszą podjąć naukę w szkole policealnej.

- Szkoły te zatem nie przygotowują ani do matur, ani do zawodu, dlatego podjęliśmy decyzję o ich zamykaniu - mówi Sławomir Kłosowski. Licea profilowane znikną zupełnie dopiero za 3 lata, czyli po zakończeniu nauki przez uczniów przyjętych w tym roku.

W Polsce jest prawie 1600 liceów profilowanych kształcących w 15 różnych profilach, np. chemicznym, elektronicznym, mechanicznym, socjalnym, zarządzania informacją, a także uczących projektować ubrania. Nauka w nich trwa trzy lata. LP zaczęły powstawać od 2002 roku na bazie zamykanych zawodówek i liceów zawodowych.

Opozycja krytykuje zmiany

- Najpierw należy zastanowić się nad kształtem liceów profilowanych. Decyzję powinno się podjąć po przeanalizowaniu przyczyn słabych wyników - mówi Krystyna Szumilas, posłanka PO, przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

Zamykanie liceów profilowanych spowoduje, że młodzież kończąca gimnazjum będzie miała mniejszy wybór dalszej drogi edukacji

Jej zdaniem zamykanie tych szkół nie rozwiąże problemów. Spowoduje jedynie, że młodzież kończąca gimnazjum będzie miała mniejszy wybór dalszej drogi edukacji. Znaczna jej część trafi w efekcie do szkół zawodowych. Tymczasem nie można od decyzji administracyjnej uzależniać wyboru szkoły i poziomu wykształcenia.

- Uczniowie sami nie wybierają liceów profilowanych - tłumaczy Sławomir Kłosowski.

W tym roku nabór do nich był symboliczny. Z powodu braku chętnych liczba LP zmalała w ostatnim czasie o ok. 5 proc. Posłowie broniący LP dodają jednak, że szkoły te nie miały idealnie przygotowywać do matury, a jedynie wyposażać w umiejętności ogólnozawodowe. Ponadto trafiała do nich młodzież mająca słabe wyniki na świadectwach gimnazjalnych, od której trudno było wymagać dobrego przygotowania do matury przy mniejszej liczbie godzin. Dlatego może należy zmniejszyć liczbę profili, zwiększyć liczbę godzin przedmiotów ogólnych, a nie od razu je zamykać.

Więcej zawodówek

- Popieram decyzję o zlikwidowaniu liceów profilowanych. Nie można jednak poprzestać tylko na niej - mówi Mirosław Handke, były minister edukacji i twórca reformy systemu edukacji.

Jego zdaniem w systemie powinien funkcjonować tylko jeden rodzaj liceum przygotowujący do matury, dzięki czemu wszyscy zdający mieliby równe szanse. Po gimnazjum zatem uczeń mógłby wybrać albo liceum albo zawodówkę. Technikum natomiast powinno stać się szkołą policealną lub pomaturalną ukierunkowaną tylko na uczenie zawodu. Ministerstwo Edukacji jednak nie planuje wprowadzać takich zmian. Natomiast likwidowanie liceów profilowanych przyczyni się do zwiększenia liczby techników i zawodówek.

Szkoły w rękach samorządów

Ten model krytykuje jednak Edmund Wittbrodt, senator PO, także były minister edukacji.

- Decyzję o tym, którą szkołę należy zlikwidować, powinny przede wszystkim podejmować władze samorządowe, biorąc pod uwagę potrzeby lokalnego rynku pracy. W moim regionie są zespoły szkół, w których licea profilowane funkcjonują bardzo dobrze, a ich absolwenci nie mają problemu ze znalezieniem pracy - tłumaczy senator. Opozycja twierdzi zgodnie, że nie można odgórną decyzją administracyjną zmusić młodzieży do wyboru albo zawodówka, albo liceum. Szkoły powinny być likwidowane i tworzone w sposób naturalny, oddolnie.

Ministerstwo jednak nie zmieni swojej decyzji. Samorządowcy natomiast przewidują, że kandydaci do liceów profilowanych zostaną uczniami albo zawodówek, albo techników. Ich szanse na dostanie się do liceum ogólnokształcącego będą nikłe.

Reklama

Jolanta Góra

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: matura | gimnazjum | Na zawsze | młodzież | liceum | licea | nabór | szkoły | edukacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »