Mandaty zrobiły swoje
Ponad 40 mandatów karnych, głównie za nielegalny wjazd do lasu z zamiarem kradzieży choinek, wycinania gałęzi na stroiki świąteczne oraz inne bezprawne działania, wystawili w okresie przedświątecznym funkcjonariusze dolnośląskiej Straży Leśnej.
Ponad 40 mandatów karnych, głównie za nielegalny wjazd do lasu z zamiarem kradzieży choinek, wycinania gałąęzi na stroiki świąteczne oraz inne bezprawne działania, wystawili w okresie przedświątecznym funkcjonariusze dolnośląskiej Straży Leśnej.
Jak powiedział PAP w środę Inspektor Straży Leśnej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu Jan Paraniak, dużej liczbie mandatów w wysokości ok. 100 zł towarzyszyło także ponad 80 pouczeń udzielonych przez strażników. Choć liczba kradzieży choinek spadła, to jednak na gorącym uczynku zatrzymano dwie osoby.
"W tym roku zmniejszyła liczba kradzieży choinek, choć w skrajnych przypadkach zdarzały się sytuacje, w których jedna osoba potrafiła wyciąć 5 drzewek, aby następnie porównać i zabrać ze sobą tylko jedno drzewko. Odnotowaliśmy natomiast duży wzrost przypadków wycinania gałęzi drzew iglastych, które miały być następnie wykorzystywane do wykonania stroików. Do wycinania i dewastacji drzewek dochodzi m.in. nawet na ogrodzonych uprawach leśnych" - mówił inspektor.
Paraniak podkreślił, że spory wpływ na zmniejszenie kradzieży drzewek miała duża ilość całodobowych patroli terenowych. Uczestniczyło w nich w sumie ok. 100 strażników, którzy wspólnie z policjantami kontrolowali m.in. samochody. "Taka akcja mogła zniechęcić osoby, które przyjechały do lasu z zamiarem wycięcia drzewek, a obecność strażników i policjantów studziła ich zapał" - dodał.
Na Dolnym Śląsku znajdują się w sumie 33 nadleśnictwa, 2 Zakłady Usług Leśnych w Bystrzycy Kłodzkiej i we Wrocławiu oraz Leśny Bank Genów w Kostrzycy. Lasy w regionie zajmują powierzchnię około 560 tys. ha. Największe zwarte obszary leśne występują w północno - zachodniej części Dolnego Śląska i są to Bory Dolnośląskie.