Rekordowe podwyżki ogrzewania. Czeka nas wzrost opłat nawet o 86 proc.

Ceny ciepła systemowego w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 86 proc., co dla przeciętnej rodziny oznacza rachunki wyższe o ok. 600 zł rocznie. "Tożsama sytuacja może dotknąć w całym kraju blisko 42 proc. gospodarstw domowych korzystających z ciepła systemowego" - zwraca ostatnio uwagę w interpelacji poselskiej Łukasz Ściebiorowski z Koalicji Obywatelskiej.

Ceny ogrzewania systemowego pójdą w górę. To nawet 86 proc. podwyżki

Ceny ogrzewania w mieszkaniach korzystających z ciepła systemowego pójdą mocno w górę - pisze businessinsider.pl. Zdaniem portalu podwyżki mogą wynosić nawet 86 proc, co dla przeciętnej rodziny oznacza, że za rachunki trzeba będzie zapłacić nawet 600 zł więcej rocznie.  

"Zgodnie z zatwierdzoną decyzją Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki taryfą ciepła z dnia 21 stycznia 2025 r., średnia cena 1 GJ dla zasobów spółdzielni wynosi 255,31 zł, co oznacza wzrost opłat za ciepło o ok. 86 proc., a tym samym wzrost opłat za centralne ogrzewanie dla każdego gospodarstwa domowego o ok. 600 zł" - czytamy w interpelacji poselskiej Łukasza Ściebiorowskiego z Koalicji Obywatelskiej, który zwrócił uwagę, że podobna sytuacja może dotknąć nawet 42 proc. gospodarstw domowych.  

Reklama

Europa ogrzewa się głównie gazem. Węgiel króluje jedynie w Polsce

Według danych Eurostatu,  Polska była piątym krajem Europy, w którym energia podrożała najbardziej od 2015 do 2024 roku (wzrost o 80,1 proc.). Największe wzrosty zanotowały: Słowenia (+105,3 proc.), Francja (+100 proc.), Holandia (+90 proc.) oraz Austria (+87,2 proc.). 

W tym roku wzrost ten nieco wyhamował. W lipcu rachunki były zaledwie o 1,1 proc. wyższe, w przeciwieństwie do krajów takich jak Norwegia, gdzie podrożały aż o 19,3 proc.  

Kluczowe w ocenie ewentualnego wzrostu cen jest zwrócenie uwagi na źródła ciepła systemowego. W Polsce do ogrzewania nadal służy głównie węgiel - w 2023 roku odpowiadał za 55,6 proc. energii cieplnej. Dla porównania w Danii to jedynie 12,5 proc., a w Niemczech 10,6 proc.  

Większość państw do ogrzewania wykorzystuje gaz. Największy udział gazu w produkcji ciepła odnotowano w Irlandii (93,1 proc.), na Malcie (87,9 proc.), w Hiszpanii (82,2 proc.), a także w Holandii i we Włoszech. W Niemczech gaz odpowiada za prawie połowę wytwarzanego ciepła, a we Francji jego udział w ciepłownictwie sięga 45 proc. 

Gaz nadal w ciepłownictwie nadal pozostaje drogi

Mimo że gaz pozostaje głównym źródłem ciepła w Europie, jego ceny wciąż są wysokie. Choć notowania kontraktów gazowych w Holandii spadły do ok. 32 euro za MWh, to przed wojną w Ukrainie nie przekraczały 20 euro. W Polsce cena oscyluje wokół 150 zł za MWh. 

Prąd z gazu jest dziś tańszy niż z węgla, głównie dzięki wyższej sprawności elektrowni i niższym opłatom za emisje CO2. W ciepłownictwie sytuacja wygląda inaczej - węgiel wciąż jest tańszy, bo sektor nie jest jeszcze objęty kosztami emisji. To ma się zmienić dopiero w latach 2027-2028. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »