Mieszkania dwupoziomowe odstraszają?

Czasy się zmieniają, a wraz z nimi - moda i upodobania konsumentów. Dotyczy to również stylu życia, a nawet mieszkania. Te dwupoziomowe, które jeszcze niedawno stanowiły synonim luksusu dzisiaj są już passe. Czy czasy ich świetności odeszły w zapomnienie?

Czasy na dwupoziomowe mieszkania już dawno minęły?

Był taki czas, kiedy na polskim rynku nieruchomości za największy luksus, a wręcz oznakę statusu społecznego uchodziły mieszkania dwupoziomowe. W latach 90. stanowiły one swoisty krzyk mody mieszkaniowej. Dzisiaj jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Dwupoziomowych lokali mieszkalnych obecnie prawie się nie buduje. Można je znaleźć oczywiście na rynku wtórnym. W Warszawie, zamieszkałej przez grubo ponad 1,5 mln osób, oferta dwupoziomowych mieszkań z drugiej ręki ogranicza się do 228 lokali.

Reklama

Oferty mieszkaniowe, które nie zachęcają

Aleksander Skirmuntt, pełnomocnik ds. rynku pierwotnego w Maxon Nieruchomości podaje przyczyny takiego stanu rzeczy - mieszkania dwupoziomowe nie są lubiane przez klientów. Są niewygodne, bo trzeba w nich chodzić po schodach. Dziś oznaką luksusu są raczej mieszkania na ostatnim piętrze z tarasem.

Rzeczone chodzenie po schodach może być uciążliwe zarówno dla rodzin z małymi dziećmi, jak i dla starszych osób. To znacznie ogranicza grono osób potencjalnie zainteresowanych takimi mieszkaniami dwupoziomowymi.

Najdroższe i najtańsze mieszkania dwupoziomowe

Na warszawskim rynku za najtańszy taki lokal trzeba zapłacić 389 tys. zł. Z drugiej strony, najdroższe dwupoziomowe mieszkanie w stolicy zostało wystawione na sprzedaż aż za 7 mln zł.

Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom zaznacza, że oczywiście taka rozpiętość cenowa wynika w pierwszym względzie z samej wielkości poszczególnych nieruchomości, ale również w nie mniejszym stopniu z ich standardu i lokalizacji.

Dla porównania w Krakowie najtańsze mieszkanie jest do wzięcia za 235 tys. zł. Za taką kwotę można zostać właścicielem kawalerki w kamienicy na Starym Mieście o powierzchni wynoszącej zaledwie 13,6 mkw. Za apartament na Podgórzu o metrażu 218 mkw. trzeba już dużo głębiej sięgnąć do kieszeni. Stawka wynosi bowiem 5,23 mln zł.

We Wrocławiu widełki cenowe zawierają się w przedziale od 330 tys. zł do 2,05 mln zł. Z kolei w Poznaniu i Gdańsku wynoszą odpowiednio 213 tys. zł - 1,35 mln zł i 380 tys. zł - 4,5 mln zł.

Autor: Jarosław Mikołaj Skoczeń, redaktor naczelny Twoje-miasto.pl

Twoje-Miasto.pl
Dowiedz się więcej na temat: mieszkanie | rynek mieszkaniowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »