Miliarder Pinczuk odda połowę majątku na cele dobroczynne
Ukraiński miliarder Wiktor Pinczuk zobowiązał się do przekazania połowy, albo "większej części" swego majątku na cele dobroczynne - poinformowała we wtorek należąca do niego grupa inwestycyjna EastOne.
Pinczuk, którego majątek szacowany jest na nawet 4,2 mld dolarów, przyłączył się do kampanii "Giving Pledge" zapoczątkowanej w roku 2010 przez amerykańskiego inwestora Warrena Buffetta i założyciela Microsoftu Billa Gatesa.
- Poradziecka transformacja była bardzo bolesna dla Ukrainy, oraz innych państw tego regionu. Wielu z nas wykorzystało wynikające z niej możliwości, by zbudować swoje fortuny. Dziś nadszedł czas inwestowania w dobroczynność, żeby jak najwięcej obywateli mogło uzyskać korzyść z tych inwestycji - ogłosił biznesmen.
Pinczuk poinformował, że zamierza wydawać zgromadzone przez siebie środki na oświatę, ochronę zdrowia, promocję sztuki współczesnej, a także promocję Ukrainy, gdyż uważa to za inwestycje w nowe pokolenia.
Biznesmen, który prywatnie jest zięciem byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, od dawna prowadzi działalność charytatywną i aktywnie promuje integrację Ukrainy ze strukturami europejskimi. Finansuje m.in. działalność stowarzyszenia Jałtańska Strategia Europejska (YES), działającego na rzecz zbliżenia z UE. Od 2010 roku szefem zarządu tej organizacji jest były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.
Kampania "Giving Pledge" zachęca najbogatszych ludzi na świecie do przekazywania przynajmniej połowy majątku na cele charytatywne. Dotychczas do inicjatywy przystąpiło 105 miliarderów, wśród których są m.in. założyciel Facebooka Mark Zuckerberg i współzałożyciel Intela Gordon Moore.
Na liście 100 najbogatszych ludzi świata agencji Bloomberg nie ma Pinchuka, lecz jest inny Ukrainiec - 31. lokatę zajmuje dzisiaj Rinat Achmetow (21,7 mld dol..).