Na lokatach terminowych w bankach przybyło we wrześniu ponad 15 mld zł
We wrześniu na lokatach terminowych przybyło 15 mld zł. Polacy coraz chętniej przesuwają tam swoje wolne środki z rachunków bieżących. Na tym tle bardzo słabo prezentuje się sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych, bo było to zaledwie 2,6 mld zł.
Podaż pieniądza pokazała, że coraz chętniej Polacy przesuwają pieniądze z rachunków bieżących na depozyty terminowe. W ciągu miesiąca lokaty przyrosły o 15 mld zł. Drugi miesiąc z rzędu odnotowano wyraźny przyrost depozytów, a może to być związane z wypłatami 14. emerytury oraz wakacjami kredytowymi, ale to co się rzuca w oczy to przepływ z rachunków bieżących na terminowe.
- Lokaty terminowe rosną jak na drożdżach - tak PKO BP zatytułował komentarz do ostatnich danych o podaży pieniądza.
- Trwa przerzucanie depozytów bieżących na terminowe (efekty zmiany oprocentowania) - podsumowali z kolei analitycy mBanku.
Dane o podaży pieniądza pokazały, że coraz chętniej Polacy przesuwają pieniądze z rachunków bieżących na depozyty terminowe. W ciągu miesiąca lokaty przyrosły o 15 mld zł.
- Może być tak, że zamiast krótkoterminowych skarbowych obligacji, czyli na przykład 1- i 2-letnich, oszczędzający wybrali lokaty bankowe na podobne terminy, bo obligacje skarbowe na krótkie okresy nie są wystarczająco atrakcyjne. Oszczędzający w większości kupują detaliczne obligacje, a zdecydowanie rzadziej inwestują w nie za pośrednictwem giełdy - ocenia Tomasz Wyłuda, ekonomista.
Jak pisała niedawno Interia, we wrześniu mocno spadła sprzedaż skarbowych obligacji detalicznych. Polacy kupili oferowane przez Ministerstwo Finansów papiery za kwotę zaledwie 2,6 mld zł. To kilkakrotnie mniej niż w poprzednich miesiącach. Przykładowo, w czerwcu sprzedano papiery za ponad 14 mld zł, w lipcu za ponad 10 mld zł, a w sierpniu za pond 6 mld zł. Na tle tych wyników, sprzedaż wrześniowa wygląda bardzo blado.
- Moim zdaniem warunki oferowania obligacji detalicznych powinny być zbliżone do tych, które mają inwestorzy korporacyjni czy inwestorzy, którzy mają rachunki maklerskie, bo oni mają dostęp do obligacji z rentownością około 8 proc., choć musimy jednak pamiętać, że obligacje notowane na rynku cechują się nieco wyższym ryzykiem ze względu na potencjalne zmiany notowań. Pomogłoby to w walce inflacją, ponieważ więcej pieniądza zostałoby ściągnięte z rynku - komentuje Tomasz Wyłuda.
W październikowej ofercie MF podniosło nieco oprocentowanie oferowanych obligacji (o 0,25 pkt proc. i 0,50 pkt proc.) i przykładowo w pierwszym okresie odsetkowym obligacje oprocentowane mają oprocentowanie na poziomie: 6,85 proc. dla 3-latek, 7,00 proc. dla 4-latek oraz 7,25 proc. dla 10-latek.
W październiku oprocentowanie obligacji opartych na stopie referencyjnej NBP wynosi dla: 1-rocznych obligacji zmiennoprocentowych wynosi 6,75 proc., a 2-letnich 6,85 proc. Jednocześnie jednak banki oferują już lokaty z oprocentowaniem sięgającym 8 proc., choć zazwyczaj trzeba spełnić dodatkowe warunki. Ministerstwo Finansów podało dzisiaj, że oprocentowanie obligacji detalicznych w listopadowej ofercie się nie zmieni.
Monika Krześniak-Sajewicz