Nikłe zainteresowanie państwowymi dopłatami
Tylko 30 dopłat w ciągu miesiąca w całym kraju... W Faktach RMF FM bierzemy pod lupę państwową pomoc w spłacie kredytów hipotecznych zaciągniętych przez osoby, które straciły pracę po 1 lipca 2008 r. Wnioski w tej sprawie można składać od ponad miesiąca. Jak się okazuje, tego typu pomoc cieszy się małym zainteresowaniem wśród kredytobiorców.
W Olsztynie o pomoc w spłacie kredytu wystąpiło na razie dwanaście osób. Dwa wnioski już zostały rozpatrzone pozytywnie. Pozostałe są wciąż rozpatrywane, ponieważ pojawiły się problemy ze strony banków, które udzielały kredytów - nie potrafią one prawidłowo wypełniać dokumentów. Kłopoty pojawiają się m.in. w przypadkach, gdy kredyt był udzielony na zakup i remont mieszkania. Ponieważ państwo zwraca tylko ratę za zakup lokalu, taki kredyt musi zostać niejako podzielony. To jednak nie koniec trudności - jeden z banków nie chciał poświadczyć na oświadczeniu zgodnym z rozporządzeniem, tylko wystawił swój własny druk.
W pozostałych regionach państwowa pomoc cieszy się znacznie mniejszą popularnością. W Gdańsku złożono tylko siedem wniosków, w Lublinie - 3, w Bydgoszczy - 2, w Warszawie - 8, w Krakowie - 1, a w Katowicach ani jednego.
Warto przypomnieć, że osoby, które złożą wnioski o pomoc w spłacie kredytu, mogą liczyć na maksymalnie 1200 złotych miesięcznie i to nie dłużej przez rok.
Czytaj również:
Państwo spłaci kredyt, ty odliczysz ulgę!
Bezrobotni nie chcą pomocy w spłacie kredytów
Dostaną nawet bogaci, byle bezrobotni