Odpoczywaj ty, a nie twoje pieniądze
Sezon wakacyjnych odpoczynków rozpoczął się na dobre. Część Polaków wyjechała na zasłużone urlopy, pozostali perspektywę letnich wojaży mają jeszcze przed sobą. W tym czasie nie myślimy o oszczędzaniu czy inwestowaniu. Tymczasem zgromadzone środki mogłyby dla nas procentować. Ekspert Expandera radzi, gdzie warto lokować nadwyżki finansowe na okres letnich miesięcy.
Wakacje to czas, kiedy zwykle zostawiamy obowiązki zawodowe, nie myślimy o codziennych powinnościach, często też nie kontrolujemy wydawania pieniędzy. Jednak po powrocie z letnich podróży przyjdzie nam zmierzyć się z brakami w domowym budżecie. Dlatego, jeżeli mimo wydatków udało nam się przed wakacjami zgromadzić jakieś oszczędności, warto potraktować je jako poduszkę finansową, dzięki której łatwiej poradzimy sobie z np. z wrześniowymi wydatkami. Takich pieniędzy nie należy jednak trzymać w przysłowiowej skarpecie, zamiast tego możemy skorzystać z wielu dostępnych na rynku produktów bankowych.
Jednym z najprostszych sposobów odkładania pieniędzy są lokaty. To właśnie te produkty najczęściej są wykorzystywane przez Polaków. Obecnie zyski z nich płynące nie są duże, bowiem poziom stóp procentowych ustalony przez Narodowy Bank Polski, od którego zależy oprocentowanie lokat, nadal jest bardzo niski. Mimo niezbyt zachęcających warunków panujących na rynku, należy pamiętać, że depozyty nadal są dużo atrakcyjniejszym rozwiązaniem niż trzymanie oszczędności w domu. - Aktualnie najwyższe oprocentowanie, jakie można uzyskać na krótkoterminowych depozytach standardowych, kształtuje się na poziomie zaledwie 2,8 - 2,9 proc. Pocieszające może być to, że nie powinno już jednak dalej spadać - mówi Jarosław Sadowski, ekspert Expander Advisors. - Na rynku nadal są dostępne promocyjne oferty, które dają możliwość zyskania nawet 4 lub 5 proc. w skali roku. Warto jednak dokładnie przyjrzeć się takim propozycjom, bowiem zwykle są one dostępne tylko po spełnieniu dodatkowych warunków - dodaje ekspert.
Depozyty z wyższym oprocentowaniem najczęściej nie przekraczają okresu trzech miesięcy oraz są dostępne tylko dla nowych klientów. Mogą także wymagać np. założenia konta. Nie musi to jednak oznaczać niekorzystnych dla konsumentów zmian.
Poszukiwanie atrakcyjnych depozytów może okazać się dobrym pretekstem do porównania ofert bankowych i produktów, z których już korzystamy. Jak wiadomo, warunki użytkowania nawet najprostszych usług z czasem się zmieniają, do czego nie zawsze przykładamy wagę. Tymczasem może się np. okazać, że konto, które posiadamy od kilku lat przestało być bezpłatne, a opłaty za ubezpieczenie, korzystanie z rachunku oraz karty sięgają kilkunastu złotych miesięcznie. Tymczasem ROR w innym banku może być bezpłatny i oferować nowe możliwości związane np. z bankowością internetową. Takie rozwiązania mogą okazać się przydatne w czasie wakacji.