Chińczycy biorą się za niemieckie firmy. Znane sieci zmienią właściciela

Chińska firma e-commerce JD.com poinformowała w oświadczeniu, że podpisała umowę z Ceconomy, spółką macierzystą dwóch dużych sieci detalicznych, MediaMarkt i Saturn. JD.com jest gotowa przejąć niemieckiego giganta handlu elektronicznego w ramach transakcji o wartości 2,2 miliarda euro.

AFP wylicza, że obaj sprzedawcy detaliczni (MediaMarkt i Saturn) posiadają sieć ponad 1000 sklepów z elektroniką. Wiele z nich działa w Niemczech, ale także w kilku innych krajach europejskich (działają także powiązane z nimi platformy sprzedaży online). Obie sieci zatrudniają około 50 000 pracowników.

Chińczycy obiecują "platformę elektroniki nowej generacji"

Ceconomy poinformowało w oświadczeniu, że jego zarząd zamierza zarekomendować akcjonariuszom przyjęcie oferty.

"Partnerstwo z Ceconomy zbuduje wiodącą w Europie platformę elektroniki użytkowej nowej generacji" - powiedział Sandy Xu, prezes JD.com, który konkuruje z takimi firmami jak Alibaba i Temu.

Reklama

JD.com oferuje akcjonariuszom Ceconomy 4,60 euro za akcję, a to więcej w stosunku do średniej ceny akcji z ostatnich trzech miesięcy. Taka oferta oznacza, że chińska grupa zapłaci około 2,2 miliarda euro (2,5 miliarda dolarów) za przejęcie.

Akcje właściciela MediaMarkt i Saturna drożeją

Akcje Ceconomy wzrosły w czwartek we Frankfurcie o prawie dwa procent po ogłoszeniu transakcji.

AFP przypomina, że poprzednie próby chińskich firm, mające na celu przejęcie lub objęcie udziałów w niemieckich przedsiębiorstwach, spotykały się ze sprzeciwem, a niektóre transakcje były w ostatnich latach blokowane ze względów bezpieczeństwa narodowego.

JD.com prowadzi już działalność w Europie. Przejęcie Ceconomy znacznie zwiększyłoby obecność chińskiej firmy na kontynencie europejskim.

Europa broni się przed chińską ekspansją


Chińscy giganci internetowi mają problemy z Unią Europejską. W tym tygodniu UE oskarżyła chińskiego giganta zakupów online Temu o złamanie unijnych przepisów cyfrowych poprzez "niewłaściwą" ocenę ryzyka związanego z nielegalnymi produktami.

W zeszłym miesiącu UE stwierdziła, że AliExpress "musi zrobić więcej", aby chronić konsumentów przed nielegalną sprzedażą, co potencjalnie otwiera drogę do nałożenia na sprzedawcę internetowego grzywny - przypomina AFP.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: handel | elektronika | sieci handlowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »