Pandemia przyspiesza cyfrowe płatności
Pandemia zwiększyła o 40 proc. liczbę osób w krajach rozwijających się opłacających zakupy przy użyciu karty, telefonu lub przelewu z konta. O ponad jedną trzecią wzrosła liczba osób dokonujących w ten sam sposób stałych opłat. W Polsce od wybuchu pandemii czyni tak o ponad dwa miliony więcej osób.
Od kilkunastu lat systematycznie przybywa w całym świecie osób dokonujących codziennych transakcji finansowych przy użyciu form bezgotówkowych - kart debetowych, bądź kredytowych, poprzez aplikacje instalowane na smartfonach lub bezpośrednio z konta bankowego. W wielu krajach gotówka nadal ma bardzo duże znaczenie. Od wybuchu pandemii koronawirusa i wprowadzeniu w większości krajów zasad dystansu społecznego rozliczenia bez gotówki upowszechniają się jednak coraz szybciej.
Skalę zachodzących zmian w sposobach dokonywania płatności ilustruje opublikowany w końcu czerwca 2022 r. raport Banku Światowego (The Global Findex Database 2021: Financial Inclusion, Digital Payments, and Resilience in the Age of COVID-19). W prowadzonym cyklicznie (co cztery lata) badaniu ankietowym w ponad 120 krajach eksperci Banku Światowego dodali kilka pytań pozwalających poznać zachowania finansowe społeczeństw po wybuchu pandemii. W szczególności chodziło o wybadanie jak wiele osób w poszczególnych krajach zdecydowało się w związku z nią na zakupy i płatności poprzez internet, z użyciem aplikacji mobilnych, bądź przelewami prosto z konta bankowego.
Zainteresowanie Banku Światowego wzbudziły przede wszystkim zmiany zachodzące w krajach rozwijających się. Uznaje on bowiem, że w krajach rozwiniętych systemy finansowe i płatnicze są już bardzo rozwinięte - używanie kart, czy bezpośrednie przelewy z konta są już od niemal dekady codziennością. Inaczej jest nadal w krajach rozwijających się, ale sytuacja szybko się zmienia. Jak wynika z dokumentacji zgromadzonej przez Bank Światowy w 2021 r. już 18 proc. osób w wieku 15 i więcej lat mieszkających w krajach rozwijających się opłacało swoje stałe rachunki bezpośrednio z konta. To o ponad jedną trzecią więcej niż przed wybuchem pandemii.
Osób dorosłych lub prawie dorosłych (w wieku 15 i więcej lat) opłacających stałe rachunki bezpośrednio z konta szczególnie dużo przybyło w czasie pandemii w krajach bałkańskich, a także latynoamerykańskich i w regionie Karaibów. Liderem jest pod tym względem Macedonia Północna, gdzie 23,1 proc. osób opłacających stałe rachunki uczyniło to po raz pierwszy zdalnie dopiero po wybuchu pandemii. Bałkańskimi liderami są także Bułgaria (18,1 proc. nowych płatników cyfrowych) oraz Bośnia i Hercegowina (13,3 proc.). W krajach latynoskich wyróżnia się Boliwia, gdzie 21,7 proc. opłacających stałe rachunki dokonało tego po raz pierwszy z konta po wybuchu koronawirusa. Krajowi temu nieznacznie jedynie ustępuje Ekwador.
Również w Polsce po wybuchu pandemii znacząco wzrosła liczba osób opłacających stałe rachunki przelewami z konta w banku lub w innej instytucji finansowej. Z danych Banku Światowego wynika, że uczyniło tak po raz pierwszy w tym czasie aż 7,9 proc. mieszkańców naszego kraju. Biorąc pod uwagę liczbę osób w wieku 15 i więcej lat (u progu 2021 r. było ich blisko 32 mln) można w dużym przybliżeniu określić, że na płatności rachunków bezpośrednio z konta zdecydowało się ponad 2 mln naszych rodaków.
Szybko przybywa także osób opłacających zakupy kartami płatniczymi, w tym i kredytowymi lub przy użyciu aplikacji telefonicznych i internetowych. Według danych Banku Światowego w 2021 r. w krajach rozwijających się - nie licząc Chin - bezgotówkowo opłacało swoje zakupy 8 proc. osób w wieku 15 i więcej lat. Licząc z Chinami, gdzie takie zdalne formy płatności są już bardzo rozpowszechnione, udział ten wzrasta przeciętnie do 20 proc. Wrażenie robią nie tylko udziały procentowe, ale także wartości bezwzględne. W Indiach, drugim pod względem zaludnienia kraju świata, od czasu wybuchu pandemii bezgotówkowych zakupów dokonuje o 80 mln osób więcej.
Pozostając przy dynamice zmian - korzystanie z bezgotówkowych płatności najszybciej rozwija się w krajach azjatyckich. W Tajlandii aż 30,4 proc. mieszkańców kraju w wieku 15 i więcej lat uczyniło to po raz pierwszy dopiero po wybuchu pandemii koronawirusa. W Singapurze - 24,5 proc., w Mongolii - 22,3 proc.
W Polsce - dla porównania - bezgotówkowe formy rozliczeń zakupów stosowało w 2021 r. już 84,4 proc. dorosłych lub prawie dorosłych mieszkańców naszego kraju. Z danych Banku Światowego wynika, że po wybuchu pandemii zdecydowało się na nie 5,6 proc. mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat. W liczbach bezwzględnych, biorąc pod uwagę strukturę demograficzną naszego społeczeństwa, oznacza to, że którąś z form płatności bez użycia gotówki wybrało po raz pierwszy ponad 1,7 mln Polek i Polaków.
Bezgotówkowe i zdalne metody płacenia rachunków rozwijają się szybko, ale gotówka pozostaje wciąż w świecie, zwłaszcza w krajach rozwijających się, bardzo popularną formą rozliczeń. Według ocen Banku Światowego pomimo posiadania konta w banku lub w innej instytucji finansowej około 620 milionów ludzi nadal woli opłacać swoje stałe rachunki gotówką. Jej znaczenie przy opłacaniu zakupów jest w świecie jeszcze większe. Jedynie gotówkę wybiera aż 1,6 mld dorosłych lub prawie dorosłych mieszkańców naszego globu.
Są pod tym względem ogromne dysproporcje. W najbardziej rozwiniętych i zaawansowanych technologicznie krajach, takich jak Norwegia, Islandia, Dania, czy Nowa Zelandia nie ma już - jak wynika z raportu The Global Findex 2021 - prawie nikogo, kto nie korzystałby jeszcze z bezgotówkowych form opłacania stałych rachunków. W krajach strefy euro jeszcze tylko 4 proc. mieszkańców pozostaje przy gotówce. W USA - 5 proc.
Inaczej jest w przypadku krajów rozwijających się. W rozliczeniach swoich stałych opłat jedynie z gotówki korzystało w 2021 r. 34 proc. mieszkańców tych krajów. Nawet jednak tam gotówka stopniowo ustępuje bezgotówkowym formom płatności. Wyniki poprzedniego badania Banku Światowego wskazują, ze w 2017 r. z gotówki korzystało przy wnoszeniu opłat 48 proc. mieszkańców krajów rozwijających się.
W skali globalnej zasięg stosowania wyłącznie gotówki zmalał w tym czasie z 42 proc. w 2014 r. do 30 proc. w 2017 r. i jedynie 17 proc. w 2021 r. Do wyjątków należą takie kraje jak Kambodża (66 proc. jej mieszkańców nadal korzysta jedynie z gotówki - to światowy rekord), Albania, Kirgistan, Indonezja, czy Egipt, gdzie udział gotówki w dokonywaniu opłat jest przeważający i w okresie ostatniej dekady się nie zmienia.
W Polsce udział gotówki w codziennych czynnościach finansowych, podobnie jak w krajach rozwiniętych, systematycznie maleje. Jeszcze w 2014 r. wyłącznie w gotówce rozliczało swoje stale opłaty - jak wynika z dokumentacji zgromadzonej przez Bank Światowy - 39 proc. mieszkańców naszego kraju w wieku 15 i więcej lat. Do 2017 r. udział ten spadł do 15 proc. Najnowsza edycja raportu The Global Findex wskazuje, że w 2021 r. było już ich tylko 9 proc.
Spadek znaczenia gotówki w bieżących rozliczeniach ma w Polsce, tak jak i w innych krajach rozwiniętych, związek z upowszechnianiem dobrej jakości internetu i dokonującą się w rewolucją technologiczną. Ponad 90 proc. mieszkańców naszego kraju w wieku 15 i więcej lat posiada telefony komórkowe i ma dostęp do Internetu przewodowego lub bezprzewodowego. Sprzyja to upowszechnianiu bezgotówkowych form płatności.
Zmniejszeniu znaczenia gotówki także w naszym kraju sprzyja także upowszechnianie elektronicznych przelewów wynagrodzeń za pracę, a także świadczeń społecznych. W szczegółowych danych zebranych przy sporządzaniu najnowszego raportu Banku Światowego można znaleźć informację, że w 2021 r. już tylko 4,9 proc. Polaków w wieku 15 i więcej lat (8,6 proc. pracujących) otrzymywało wynagrodzenia jedynie w gotówce. W gotówce pobierało w 2021 r. wynagrodzenia 4,5 proc. pracowników administracji publicznej w naszym kraju. Podobny jest udział gotówki w przypadku osób otrzymujących świadczenia społeczne.