Płatność kartą za granicą. Jak to robić, żeby uniknąć wysokiej prowizji?

Jak płacić kartą za granicą, żeby uniknąć wysokiej prowizji? To pytanie pojawiaj się w głowie każdego, kto przygotowuje się na wakacyjny wyjazd za granicę. W końcu jest to bezpieczniejsza forma niż wymiana gotówki w kantorze. Mimo wszystko korzystanie z karty poza Polską może nas kosztować dużo więcej. Ile możemy stracić oraz jak uniknąć wysokiej prowizji robiąc zakupy poza granicami kraju.

Coraz więcej osób w ostatnich miesiącach korzysta z płatności bezgotówkowych. Jest to szybka i bezpieczniejsza forma płatności niż korzystanie z gotówki. W kraju robiąc zakupy, nie czujemy większych problemów z tytułu płatności kartą. Inaczej wygląda sytuacja, w której robimy zakupy za granicą. Wyjaśniamy, jak płacić kartą za granicą, żeby uniknąć wysokiej prowizji.

Jakimi kartami można płacić za granicą i na co zwracać uwagę?

Poza Polską możemy płacić za zakupy:

Reklama
  • kartą debetową (złotową), 
  • kartą kredytową, 
  • kartą walutową 
  • kartą wielowalutową. 

Najczęściej turyści poza krajem wykorzystują właśnie kartę złotową oraz kartę kredytową. Jest to zły wybór. Dlaczego? Bo wiąże się to z przewalutowaniem oraz prowizją banku. Dodatkowo wypłacając pieniądze w bankomacie kartą złotową, prowizja naliczona będzie nie tylko przez nasz bank. Dodatkowe opłaty najpewniej naliczy również właściciel bankomatu.

Opłacanie zakupów kartą debetową za granicą jest dobre wyłącznie przy jednorazowych transakcjach. Dłuższy pobyt może doprowadzić do bardzo wysokich opłat prowizyjnych.

Karta kredytowa będzie jeszcze gorszym rozwiązaniem. Wszystko z faktu, że płatności w obcej walucie nie są objęte okresem bezodsetkowym. Zapożyczone środki trzeba będzie spłacić z wysokim oprocentowaniem (obecnie wynoszącym około 15%). 

Jeśli szukamy lepszego rozwiązania, warto skorzystać z karty walutowej lub wielowalutowej. 

Karta walutowa niweluje kwestię przewalutowania złotówek na walutę obcą. W tej kwestii istnieją dwie drogi wyboru. Jeśli pobyt obejmuje jeden kraj, wystarczy nam karta walutowa. Określamy przy jej zakładaniu walutę, z jakiej będziemy korzystać i wpłacamy na nią konkretną kwotę. Jeśli natomiast nasza wycieczka dotyczy kilku krajów, które mają inną walutę, najlepiej sprawdzi się karta wielowalutowa.

Jak są rozliczane transakcje za płatność kartą za granicą? Opłaty oraz prowizje

Wyjaśnijmy, w jaki sposób rozliczana jest zmiana waluty. Nie jest ona zgodna z ogólnodostępnym kursem walut. Wysokość kursu zależna jest od operatora płatniczego, którym w Polsce jest głównie Mastercard i Visa. Pomimo kursu operatora, bank ma jeszcze swój wyższy kurs sprzedaży. Zwykle wynosi 3% więcej niż średni kurs sprzedażowy.

Dodatkowym problemem są prowizje z tytułu przewalutowania. Niektóre banki wykorzystują tę praktykę. Jest to dodatkowa opłata, doliczana przy obliczonym już kursie sprzedaży obcej waluty. W niektórych bankach wysokość prowizji wynosi nawet 4% całej przewalutowanej już kwoty.

Płatność kartą za granicą, a przewalutowanie transakcji. Przykłady

Dla przykładu weźmy zakupy w wysokości 50 euro. Według obecnego kursu, po przeliczeniu wychodzi kwota 233,86 zł. Po maksymalnym kursie sprzedaży bankowej kwota ta wyniesie już 240,87 zł. Wliczając do tego najwyższą prowizję (4%), stracimy z konta łącznie 250,51 zł. Jesteśmy na naszych zakupach stratni 16,65 zł, co daje równowartość 3,56 euro.

W przypadku karty kredytowej należy pamiętać o fakcie, że tracimy okres bezodsetkowy. Do zadłużenia dodaje się odsetki, narzucane przez bank zgodnie z ofertą. Obecnie średnia opłata odsetkowa wynosi 15%. Dlatego też płacąc 50 euro kartą kredytową, finalnie do spłaty będziemy mieć 288,09 zł. Jesteśmy więc już stratni blisko 55 zł. 

Ranking kart wielowalutowych w bankach w Polsce

Zanim zdecydujemy się na wzięcie karty walutowej lub wielowalutowej, warto porównać oferty. Dzięki temu nie zaskoczą nas żadne niespodziewane opłaty, jak również będziemy mogli dobrać odpowiednią ofertę do naszych potrzeb.

  • Alior Bank - posiada kartę walutową oraz wielowalutową. Obsługuje 22 waluty oraz oferuje bezpłatne prowadzenie konta i karty. Jedyna opłata, wynosząca 9 zł, pojawi się z tytułu wypłacenia środków z bankomatu. Pierwsza taka transakcja jest również za 0 zł.
  • mBank - oferuje konto walutowe z usługą wielowalutową. Obsługuje 11 walut i prowadzenie konta oraz bankomaty za granicą są bezpłatne. Minusem natomiast jest opłata za kartę. Jeśli chcemy mieć kartę walutową, musimy zapłacić 30 zł na rok. W przypadku karty złotowej z opcją wielowalutową płacimy maksymalnie 7 zł (jeśli nie posiadamy konta w mBanku).
  • Getin Bank - karta wielowalutowa za 5 zł (jeśli zrobimy 5 transakcji, będzie za darmo). Prowadzenie konta kosztuje tak samo, co w przypadku karty. Nie ponosimy żadnych opłat za wyciągnięcie pieniędzy z bankomatu na terenie EOG. W każdym innym wypadku kwota wynosi 10 zł. Dużym minusem jest również obsługa wyłącznie 4. walut.
  • ING - karta wielowalutowa w kwocie 1,50 zł (Mastercard) lub 7 zł (Visa). Wyższa opłata nalicza się, jeśli nie zrobimy transakcji na minimum 300 zł.  W przypadku bankomatów za granicą opłaty wynoszą od 0 do 5 zł w przypadku wypłat w euro. Kolejny bank, który oferuje mało walut, gdyż tylko euro, dolary i funty brytyjskie.
  • PKO BP - oferuje kartę wielowalutową, która kosztuje maksymalnie 8 zł. Jej cena zależna jest od posiadanego konta osobistego. Bank obsługuje aż 10 walut, a wypłata w bankomacie wynosi 3% wypłacanej kwoty.
  • Citi Handlowy - darmowa karta wielowalutowa oraz bezpłatne konto dla trzech najpopularniejszych walut. W innym przypadku opłata za konto wynosi 15 zł. Wypłaty za granicą kosztują tyle samo co w przypadku bankomatów w Polsce. Bezpłatnie można wykonać 4 wypłacenia z bankomatu, każde kolejne kosztuje 8 zł. Citi Handlowy obsługuje do 14 walut.

Jak mniej płacić za granicą?

Jednym z lepszych rozwiązań na płatności za granicą będą fintechy. Są nimi finansowe innowacje technologiczne. Wśród takich projektów możemy wyróżnić kantory internetowe. Oferują lepsze rozwiązania przy płatnościach w obcej walucie. Czym się różnią od fizycznych kantorów? Z pewnością oferują dużo niższe kursy kupna i sprzedaży walut.

Mimo wszystko nie każdy czuje się bezpiecznie w Internecie. Szczególnie jeśli chodzi o kwestię naszych finansów. Dlatego też przed wyborem kantoru sprawdźmy, czy ma status KIP oraz KNF. Firmy z takimi statusami mają obowiązek składania raportów finansowych. Oprócz tego fundusze klientów nie wchodzą w skład kapitałowy działalności.

Najpopularniejszymi kantorami internetowymi są cinkciarz.pl oraz internetowykantor.pl.

Cinkciarz.pl od jakiegoś czasu oferuje własne karty wielowalutowe. Dzięki nim możemy skorzystać z zakupu jednej ze 160 obcych walut w korzystnej cenie. To dużo więcej niż oferują banki (niektóre banki oferują maksymalnie 11 walut). Możemy skorzystać z karty cyfrowej na telefonie lub fizycznej. Różnica jest taka, że fizyczna wersja kosztuje jednorazowo 15 zł.

Podobną ofertę na swojej liście ma Revolut. Oferuje ofertę karty wielowalutowej, obsługującej ponad 150 walut bez ukrytych opłat. Dużym atutem konta Revolut jest monitorowanie wartości danej waluty w czasie rzeczywistym. Dzięki temu możemy sami podjąć decyzję o momencie osiągnięcia najlepszej ceny danej waluty. Przy wymianie waluty na inną również otrzymujemy wgląd w ceny.

***

Czytaj także:

CBOS: Zwiększyły się obawy Polaków dot. pogorszenia sytuacji finansowej

Niemcy. Najwyższy od 1961 roku wzrost cen produktów rolnych

Rynek kryptowalut runął w przepaść

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »