Podają się za pracowników ZUS i obiecują wyższe świadczenia. Wtedy znikają oszczędności
Z informacji przekazanych przez policjantów wynika, że mamy do czynienia z nowym, dość popularnym oszustwem. Co ciekawe, nie chodzi o cyberprzestępców działających w internecie, którzy namawiają do klikania w podejrzane linki, chcąc pobrać pieniądze z naszego konta. Funkcjonariusze z KMP w Radomiu oraz KMP w Kielcach opisali historie seniorów, z którymi skontaktowały się osoby podające się za pracowników ZUS. Choć w jednej sprawie chodziło o sposób na podwyższenie emerytury, a w drugiej o przyznanie zasiłku pielęgnacyjnego, to obie pary seniorów straciły po kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Policjanci z KMP w Radomiu opisali historię seniorów, którzy zachęceni wizją poznania sposobów na podwyższenie emerytury, wpuścili do mieszkania osoby podające się za pracowników ZUS. Z ich mieszkania zniknęło 50 tys. zł.
Z informacji przekazanych przez funkcjonariuszy z KMP w Kielcach wynika, że podobny los spotkał 78-latkę, która wpuściła do mieszkania dwie kobiety podające się za pracownicę ZUS i lekarkę. Pod pretekstem przyznania zasiłku pielęgnacyjnego dla seniorki i jej męża oszustki ukradły 45 tys. zł.
Do zdarzenia, którego okoliczności nadal są wyjaśniane przez funkcjonariuszy policji, doszło 17 lipca w Radomiu. "Dwie kobiety podające się za pracowników ZUS weszły do mieszkania starszego małżeństwa. Przekazały nieprawdziwą informację o możliwości wzrostu świadczenia emerytalnego" - podała w komunikacie Justyna Jaśkiewicz z radomskiej policji.
Jak wyjaśniła, oszustki podające się za pracownice Zakładu miały przeprowadzić wywiad. W pewnym momencie zapytały o to, czy starsze małżeństwo jest w posiadaniu gotówki. "Zainteresowani podwyżkami świadczeń mieszkańcy Radomia pokazali, jakie mają oszczędności" - przekazała policjantka.
Oszustki uważnie obserwowały, skąd seniorzy wyjmują gotówkę. "Po czym oszustki wykorzystały moment nieuwagi i zniknęły z mieszkania wraz z oszczędnościami. Gdy właściciele zorientowali się, że doszło do przestępstwa, zgłosili to policjantom" - podała Justyna Jaśkiewicz z KMP w Radomiu. Stracili 50 tys. zł.
Do podobnego zdarzenia doszło dzień później w Kielcach. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że do 78-letniej mieszkanki osiedla Sady zapukała kobieta, która przestawiła się jako pracownica ZUS. "Informowała seniorkę, że zarówno jej jak i jej mężowi należy się dodatek pielęgnacyjny, który jest wypłacany w kwocie 300 zł" - czytamy w komunikacie.
Chcąc dopełnić niezbędnych formalności, seniorka zaprosiła oszustkę do swojego mieszkania. "Pracownica ZUS" poprosiła o okazanie odcinka emerytury i numery seryjne pieniędzy, które z jej tytułu otrzymała. Następnie stwierdziła, że konieczne jest przeprowadzenie badania lekarskiego, które miała przeprowadzić inna kobieta.
"Po około 15 minutach, gdy badanie i wywiad medyczny zostały zakończone obie kobiety wyszły. Niestety niedługo po tym, 78-latka zorientowała się, że wraz z rzekomą pracownicą ZUS i lekarką zniknęły również oszczędności w kwocie 45 tys. zł" - podają funkcjonariusze.