Podatki. IKZE pozwala zmniejszyć należną fiskusowi daninę

Został niecały miesiąc na skorzystanie w tym roku z ulgi na IKZE. Przy najbliższym rozliczeniu podatkowym zyskać można nawet kilka tysięcy złotych.

Założenie Indywidualnego Konta Zabezpieczenia Emerytalnego i wykorzystanie limitu wpłat jest nie tylko sposobem oszczędzania na emeryturę, ale także umożliwia skorzystanie z ulgi podatkowej. Przy rozliczeniu podatku PIT można bowiem odliczyć wpłaconą kwotę od podstawy opodatkowania, zmniejszając tym samym należny fiskusowi podatek.

Na skorzystanie z tej ulgi został już niecały miesiąc - składka na IKZE nie musi być bowiem płacona systematycznie w całym roku kalendarzowym, wystarczy jednorazowa wpłata.

W przypadku IKZE obowiązują roczne limity wpłaty, ogłaszane przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. W 2021 roku maksymalny limit wpłaty dla osób fizycznych wynosi 6 310,80 zł, a dla osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą - 9466,20 zł. Na 2022 rok stawki te wzrosły odpowiednio do 7106,40 zł oraz 10 659,60 zł dla przedsiębiorców. Limity nie muszą być wykorzystane w całości, a kwotę przeznaczoną na oszczędzanie można wpłacić jednorazowo lub rozłożyć w czasie w danym roku kalendarzowym.

Reklama

Zgromadzoną w danym roku kwotę odpisuje się w najbliższym rozliczeniu PIT od podstawy opodatkowania, co pomniejsza podatek lub zapewnia zwrot od fiskusa.

- Wysokość ulgi, którą możemy uzyskać, oszczędzając w ramach IKZE, zależy od dwóch czynników: od stawki podatkowej, w której znajduje się oszczędzający, oraz kwoty wpłaconej na IKZE w danym roku kalendarzowym - mówi Damian Burcon, ekspert Generali Investments TFI. - Dla przykładu osoba fizyczna znajdująca się w pierwszym progu podatkowym i wpłacająca pełny limit w danym roku uzyska ulgę na poziomie 1072 zł, natomiast dla osoby, która znajduje się w drugim, wyższym progu podatkowym, wysokość ulgi przy tej wpłacie wyniesie aż 2019 zł. W tym roku został również wprowadzony nowy limit dla osób samozatrudnionych prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą. Przy wpłacie pełnego limitu i rozliczania się w najwyższym progu podatkowym taka osoba uzyska ulgę w kwocie ponad 3 tys. zł.

Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, na koniec pierwszego półrocza 2021 roku w Polsce funkcjonowało 420 tys. IKZE, a aktywa zgromadzone w tej formie systemu emerytalnego wynosiły 5,2 mld zł. Może się to wydawać niewiele w obliczu 16 mln zatrudnionych, ale może być to jednak skutek - wciąż niedokończonej - likwidacji OFE i związanego z tym braku zaufania oszczędzających do systemów emerytalnych. Warto też zauważyć, że dopiero od 2021 roku możliwość oszczędzania w IKZE zyskali samozatrudnieni, a poza tym Polacy oszczędzają także w istniejących o osiem lat dłużej indywidualnych kontach emerytalnych (IKE), których jest niemal dwa razy więcej, a kwota na nich zgromadzona - ponad dwa razy wyższa.

Zgromadzone na IKZE pieniądze można wypłacić po ukończeniu 65. roku życia (konieczne jest dokonywanie wpłat przez co najmniej pięć lat kalendarzowych), płacąc zryczałtowany, 10-proc. podatek dochodowy od całej kwoty. Jeśli wypłata środków nastąpi przed  65. rokiem życia albo po 65. roku życia przy braku wpłat przez co najmniej pięć lat kalendarzowych, to trzeba zapłacić PIT według obowiązującej skali podatkowej -  posiadacz IKZE rozlicza zwracaną kwotę w PIT za dany rok (jako przychody z innych źródeł).

Zobacz także:

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: emerytura | IKZE | IKE | PPK | oszczędzanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »