Pogoń za wirtualną walutą może być niebezpieczna
Pogoń za wirtualnymi walutami to prawdziwa "gorączka złota XXI wieku". Wartość rynku kryptowalut przekroczyła 750 miliardów dolarów, a zainteresowanie technologią i samym systemem wirtualnych walut nie słabnie. Wręcz przeciwnie - napędza cały przemysł nowoczesnych technologii.
O tym, że udział w "gorączce złota XXI" wieku może źle się skończyć przekonała się grupa rosyjskich naukowców. Zostali oni aresztowani za wykorzystywanie państwowego superkomputera do kopania kryptowalut. Co ciekawe, infrastruktura przeznaczona była między innymi do... badań nuklearnych.
Potencjalne zyski z uczestnictwa w obrocie kryptowalutami kuszą tak bardzo, że na rynku pojawiły się zachowania z pogranicza prawa, a nawet jawnie łamiące prawo.
Przypomnijmy: wirtualne waluty można pozyskiwać na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest ich zakup, czyli wymiana za pieniądze lub towary. Drugim sposobem jest ich wykopanie, polegające na rozwiązaniu skomplikowanego równania matematycznego. Wymaga to dużej mocy obliczeniowej i specjalistycznego sprzętu.
Jednak pojawiły się także próby obchodzenie systemu. Jednym z popularniejszych sposobów nielegalnego pozyskiwania kryptowalut jest cryptojacking, czyli wykorzystanie mocy obliczeniowej innych użytkowników bez ich wiedzy i zgody. Takie działanie nie dość, że obciąża sprzęt nieświadomego użytkownika, to w dodatku przerzuca na niego dodatkowe koszty w postaci zwiększonego zużycia energii.
Innym popularnym sposobem jest wykorzystywanie usług dostawców hostingowych, jako miejsc, w których "tanio" można pozyskać potrzebną moc obliczeniową.
- Udostępniamy naszym klientom serwery na ultrawydajnych dyskach. Spotkaliśmy się z wykorzystywaniem naszych serwerów do kopania kryptowalut. - mówi Krzysztof Cebrat prezes zarządu nazwa.pl (usługi hostingowe). - Jest to oczywiście niezgodne z regulaminem zachowanie, które znacząco obciąża współdzieloną infrastrukturę i jest przez nas zakazane. Problem jest stosunkowo niewielki, bo stanowi niecały 1 proc. przypadków korzystania z naszych serwerów, jednak za każdym razem, w trosce o naszych klientów, reagujemy stanowczo i natychmiast po wykryciu takiego zachowania usługa jest wyłączana - dodaje Krzysztof Cebrat.
Wykorzystywanie cudzych mocy obliczeniowych czy nadużywanie infrastruktury współdzielonej u dostawców hostingowych nie dość, że jest nielegalne, to jeszcze jest mało efektywne. Do kopania większości popularnych kryptowalut potrzeba sprzętu opartego o procesory graficzne. Nie bez powodu mówi się o koparkach kryptowalut, czyli urządzeniach dedykowanych do tego typu czynności.(js)